- Ukraina atakuje rosyjskie rafinerie z użyciem broni dalekiego zasięgu i danych wywiadowczych USA, aby osłabić gospodarkę Rosji.
- "Financial Times" donosi, że współpraca wywiadowcza Kijowa i Waszyngtonu zacieśnia się, co może być sygnałem zwiększonego wsparcia USA.
- Działania te mają zmusić Putina do negocjacji, a frustracja Trumpa wobec Rosji może prowadzić do dalszych, zdecydowanych kroków.
Skoordynowane ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną
Według doniesień „Financial Times”, ukraińskie siły zbrojne od dłuższego czasu celują w rosyjskie obiekty energetyczne, w tym rafinerie ropy naftowej, położone daleko poza linią frontu. Te precyzyjne uderzenia są możliwe dzięki broni dalekiego zasięgu oraz szczegółowym danym wywiadowczym, które Ukraina otrzymuje od Stanów Zjednoczonych. Gazeta, powołując się na anonimowych urzędników z obu krajów, podkreśla, że jest to „skoordynowany wysiłek mający na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki i zmuszenie Putina do negocjacji”.
Ataki te mają strategiczne znaczenie. Rosyjski sektor energetyczny jest fundamentem gospodarki kraju i głównym źródłem finansowania działań wojennych. Osłabienie tej branży może znacząco wpłynąć na zdolność Rosji do prowadzenia długotrwałego konfliktu. Skuteczne uderzenia w rafinerie ropy naftowej mogą prowadzić do niedoborów paliwa, wzrostu cen i ogólnego destabilizowania rosyjskiego rynku.
Zacieśnienie współpracy wywiadowczej USA-Ukraina: Nowy etap wsparcia?
Doniesienia o wymianie informacji wywiadowczych wskazują na zacieśnienie współpracy między Waszyngtonem a Kijowem. „Financial Times” ocenia, że jest to „najnowszy sygnał, że Trump wzmocnił swoje poparcie dla Ukrainy, ponieważ jego frustracja wobec Rosji wzrosła”. Ta zmiana w postawie prezydenta Trumpa może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu wojny.
Po spotkaniu z Władimirem Putinem na Alasce w połowie sierpnia, Donald Trump kilkukrotnie wyrażał swoje rozczarowanie brakiem postępów w procesie pokojowym. Publiczne deklaracje o niezadowoleniu z działań rosyjskiego przywódcy mogą być sygnałem, że Waszyngton jest gotów podjąć bardziej zdecydowane kroki w celu wsparcia Ukrainy. Wzrost frustracji Trumpa może przekładać się na zwiększoną pomoc wojskową i wywiadowczą, co znacząco wzmocni pozycję Kijowa na arenie międzynarodowej i na polu bitwy.
Rakiety Tomahawk dla Ukrainy: Przełom w konflikcie?
Kwestia przekazania Ukrainie rakiet manewrujących Tomahawk staje się coraz bardziej realna. W sobotę portal Axios poinformował, że Donald Trump rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim właśnie na temat możliwości dostarczenia tej broni. Co więcej, w zeszły poniedziałek Trump oświadczył, że „mniej więcej podjął już decyzję w sprawie przekazania Ukrainie Tomahawków”.
Rakiety Tomahawk to potężna broń, charakteryzująca się dużym zasięgiem i wysoką precyzją. Ich przekazanie Ukrainie mogłoby znacząco zwiększyć możliwości ofensywne ukraińskiej armii, pozwalając na uderzenia w cele strategiczne położone głęboko na terytorium Rosji. Prezydent USA zaznaczył jednak, że chce wiedzieć, „jak Ukraińcy chcą wykorzystać tę broń, której zasięg pozwala uderzyć w bardzo odległe cele w Rosji”. Ta ostrożność może wynikać z obawy przed eskalacją konfliktu i potencjalnymi konsekwencjami użycia tak zaawansowanej broni.
Skoordynowane ataki na rosyjskie obiekty energetyczne oraz potencjalne dostawy rakiet Tomahawk mogą mieć daleko idące konsekwencje dla rosyjskiej gospodarki i polityki wewnętrznej.
