Do zdarzenia doszło około godziny 22:20 czasu lokalnego (16:20 czasu polskiego) w pobliżu miejscowości Michajłowka w regionie czeremchowskim, należącym do obwodu irkuckiego. Jak wynika z nagrań zdarzenia i zeznań świadków, maszyna zapaliła się w locie. Załoga miała skierować maszynę na niezamieszkały obszar i katapultować się.
Polecany artykuł:
Wrak spłonął. Z czterech członków załogi bombowca jeden zginał, natomiast pozostałych trzech zostało odnalezionych żywych, choć z różnego typu obrażeniami. Natychmiast zostali przetransportowani do szpitala. Brak jest informacji o ich stanie zdrowia.
Rosyjskie ministerstwo obrony informuje, że przyczyną wypadku była awaria techniczna samolotu. Przebieg tego zdarzenia, czyli pożar w powietrzu i rozbicie się maszyny, bardzo przypomina wypadek z 19 kwietnia bieżącego roku w Kraju Stawropolskim. Wówczas przyczyną była awaria i pożar silnika i skończyło się to śmiercią dwóch członków załogi. Ukraińskie siły zbrojne utrzymywały, że maszyna została trafiona przez obronę przeciwlotniczą.
Utrata kolejnego bombowca to poważna strata dla rosyjskiego lotnictwa, gdyż obecnie posiada nie więcej niż 30 sprawnych samolotów Tu-22M3. Maszyny tego typu są intensywnie wykorzystywane do atakowania celów na terytorium Ukrainy z użyciem pocisków manewrujących Ch-22.
Tu-22M3 to naddźwiękowy bombowiec strategiczny o zmiennej geometrii skrzydeł. Maszyny tego typu zostały w ostatnim czasie zmodernizowane, m.in. po to, żeby przenosić pociski „hipersoniczne” Ch-47M2 Kindżał. Bombowiec może też zabrać starsze rakiet Ch-22 o zasięgu 500 km lub nowocześniejsze CH-32 o zasięgu około 1000 km. Alternatywny ładunek to do 24 ton klasycznych bomb.