Stany Zjednoczone dopiero co opublikowały strategię wobec Arktyki (którą opisaliśmy na Portalu Obronny), w której wskazały na rosnącą współpracę Rosji i Chin w tym regionie, co stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych jej sojuszników. „Widzieliśmy rosnącą współpracę między ChRL a Rosją w Arktyce” – powiedziała zastępca sekretarza obrony Kathleen Hicks reporterom na początku tego tygodnia w czasie publikacji strategii. Zauważyła, że Chiny stały się „głównym fundatorem rosyjskiej eksploatacji energii w Arktyce”. Dodatkowo jak zauważono w strategii: „Chociaż ChRL nie jest krajem arktycznym, próbuje wykorzystać zmieniającą się dynamikę Arktyki, aby uzyskać większy wpływ i dostęp, wykorzystać zasoby Arktyki i odegrać większą rolę w zarządzaniu regionalnym”.
Co jak było można się spodziewać, nie spodobało się Moskwie i Pekinowi i nazwały strategię wyolbrzymioną. A już kilka dni po publikacji strategii ministerstwa obrony w Moskwie i Pekinie oświadczyły w czwartek (25 lipca), że w rejonie prowadzono wspólne patrole wojskowe, a samoloty nie naruszyły przestrzeni powietrznej innych państw.
Dwa rosyjskie Tu-95 i dwa chińskie H-6 wleciały w strefę identyfikacji obrony powietrznej Alaski, poinformowało w oświadczeniu Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (North American Aerospace Defense Command) i „nie były postrzegane jako zagrożenie” – napisał NORAD w oświadczeniu. Przechwycenia dokonały amerykańskie myśliwce F-16 i F-35 oraz kanadyjskie myśliwce CF-18. Pięciogodzinny wspólny patrol powietrzny odbył się w tym samym miesiącu, w którym obie marynarki wojenne pływały razem na zachodnim Pacyfiku.
Był to też pierwszy przypadek wkroczenia w strefę identyfikacji obronnej Alaski bombowców H-6, które są nowocześniejszą wersją starych bombowców sowieckich – powiedział cytowany przez CNN urzędnik Pentagonu.
Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że rosyjskie i chińskie samoloty wojskowe prowadziły wspólne patrole w pobliżu Alaski i nie naruszono przestrzeni powietrznej innych krajów. Chiński resort oznajmił natomiast, że zorganizowano je w czwartek (25 lipca) nad Morzem Beringa w ramach rocznego planu działań militarnych. Rzecznik ministerstwa Chen Xiaogang powiedział, że wspólne patrole pogłębiły wzajemne zaufanie strategiczne i koordynację między dwiema armiami oraz że nie były one skierowane przeciw stronom trzecim i „nie miały nic wspólnego z obecną sytuacją międzynarodową”. Dodając, że jest to ósmy taki patrol zorganizowany przez obie armie od 2019 r.
Chociaż strefa ADIZ na Alasce jest uważana za część międzynarodowej przestrzeni powietrznej, to według NORAD jest definiowana jako obszar, gdzie kończy się suwerenna przestrzeń powietrzna Stanów Zjednoczonych.
Przypadki wlatywania rosyjskich samolotów do strefy identyfikacji obronnej Alaski nie są rzadkie, ale obecność obok nich chińskich samolotów wydaje się nowością - podkreśla stacja. W marcu szef Dowództwa Północnego USA gen. Gregory Guillot powiedział, że Chiny prą na północ Arktyki i że spodziewa się zobaczyć tam wkrótce ich samoloty, „potencjalnie nawet w tym roku”.
Jak zaznaczył, Chiny pojawiały się już tam na morzu, a także „pod płaszczykiem badań technicznych i naukowych”. „Ale uważamy, że jest to na pewno misja wielowątkowa, także wojskowa. (…) Bardzo mnie to niepokoi” – powiedział.
Na początku tego miesiąca amerykańska straż przybrzeżna wykryła cztery chińskie okręty marynarki wojennej w pobliżu Aleutów na Alasce na Morzu Beringa. W lutym USA wykryły cztery rosyjskie samoloty bojowe lecące w strefie ADIZ na Alasce, a w maju 2023 r., kolejny rosyjski samolot wojskowy. A w lutym 2023 r. rosyjskie samoloty bojowe zostały tam przechwycone dwa razy w ciągu jednego tygodnia. A w tym samym miesiącu chiński balon szpiegowski został wykryty w pobliżu Alaski, zanim ostatecznie przeleciał nad kontynentalną częścią USA i został zestrzelony u wybrzeży Karoliny Południowej.
W sierpniu ubiegłego roku Rosja i Chiny przeprowadziły dużą flotyllę morską w pobliżu Alaski, którą śledziły okręty marynarki wojennej USA.
Polecany artykuł:
Aktywność militarna USA, Kanady, Rosji i Chin również wzrosła w Arktyce. Zaledwie kilka dni temu Moskwa poinformowała, że wysłała myśliwce, aby przechwycić dwa amerykańskie bombowce dalekiego zasięgu, które zbliżały się do granicy rosyjskiej nad Morzem Barentsa w Arktyce.
Rosja zintensyfikowała działania militarne na kole podbiegunowym, w tym testy zaawansowanych pocisków hipersonicznych. Na początku tego miesiąca kanadyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że planuje nabyć 12 nowych okrętów podwodnych zdolnych do pływania pod lodem morskim, aby wzmocnić obronę rozległego regionu wybrzeża Arktyki. Chiny rozbudowały swoją flotę podwodną, a rosyjskie okręty podwodne nadal zbierają dane wywiadowcze na wodach Arktyki, poinformowało niedawno kanadyjskie ministerstwo obrony.
PM/PAP
Listen on Spreaker.