Projekt misji pokojowej na Ukrainie: Wyzwania i propozycje

Grupa ekspertów, pracując pod auspicjami szwajcarskiego think tanku, opracowała projekt misji pokojowej na Ukrainie. Propozycja obejmuje m.in. stworzenie strefy buforowej i rozmieszczenie tysięcy żołnierzy. Jednak realizacja projektu stoi pod znakiem zapytania, ze względu na brak jasnego stanowiska Rosji i USA.

Wojna na Ukrainie

i

Autor: General Staff of the Armed Forces of Ukraine/Facebook Wojna na Ukrainie

Spis treści

  1. Projekt misji pokojowej
  2. Wyzwania stojące przed misją
  3. Rekomendacje ekspertów
  4. Wątpliwości co do realizacji projektu
  5. Gotowość Francji i Wielkiej Brytanii, brak deklaracji USA i Rosji
  6. Rosja ostrzegła Australię przed "poważnymi konsekwencjami", jeśli wyśle wojska do Ukrainy

Projekt misji pokojowej

Grupa ekspertów cywilnych i wojskowych, pracująca pod auspicjami państwowego think tanku w Szwajcarii, przeanalizowała w jaki sposób można wdrożyć zawieszenie broni i przygotowała projekt misji pokojowej na Ukrainie - informuje "New York Times". Dokument powstał we współpracy z Geneva Center for Security Policy.

Wyzwania stojące przed misją

Eksperci wskazują na liczne trudności związane z monitorowaniem ewentualnego rozejmu. Jedną z istotnych trudności monitorowania rozejmu między Rosją i Ukrainą jest długość granicy, która liczy ponad 1126 km i jest 5-krotnie dłuższa niż strefa zdemilitaryzowana oddzielająca Koreę Południową od Północnej. Innym wyzwaniem jest techniczne zaawansowanie i zasięg broni, jaką dysponują obie strony. - czytamy w "NYT".

Rekomendacje ekspertów

Raport zawiera konkretne propozycje dotyczące misji pokojowej:

  • Strefa buforowa o szerokości co najmniej 9,5 km.
  • 5 tys. policjantów i urzędników cywilnych patrolujących strefę.
  • 10 tys. żołnierzy zabezpieczających misję.
  • Działania pod egidą ONZ lub podobnej organizacji.
  • Współpraca międzynarodowego zespołu z komisją ukraińsko-rosyjską.
Sedno Sprawy - Leon Stanisław Komornicki – generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku

Wątpliwości co do realizacji projektu

"NYT" zwraca uwagę na niepewność co do wpływu ewentualnego zawieszenia broni na negocjacje pokojowe, biorąc pod uwagę stanowisko Trumpa i Putina. Pozostaje jednak pytanie, czy Putin jest w ogóle zainteresowany rozejmem, a cóż dopiero respektowaniem jego warunków, a ponadto żadna misja pokojowa nie byłaby w stanie powstrzymać go, gdyby postanowił rozpocząć nową inwazję na Ukrainie - komentuje "NYT". Samuel Charap z RAND Corporation podkreśla, że stworzenie takiej misji "będzie trudnym problemem bez precedensu". Janis Kluge z German Institute for International and Security Affairs uważa wręcz, że “niebezpiecznie jest zawracać sobie głowę iluzją rozejmu”. "Nie sądzę, by było realistyczne (założenie), że Rosja zgodzi się na coś, co sprawi, że Ukraina pozostanie niepodległa i suwerenna" - ostrzega Kluge.

Gotowość Francji i Wielkiej Brytanii, brak deklaracji USA i Rosji

Francja i Wielka Brytania zadeklarowały gotowość wysłania tysięcy żołnierzy na Ukrainę po ewentualnym zawieszeniu broni. Jednak, jak zaznacza "NYT", nie jest jasne, na czym miałyby polegać ich zadania. Rosja tymczasem nie wysyła żadnego sygnału, że zgodziłaby się na obecność takiej misji pokojowej, zaś prezydent Trump nie zapewnił, że Ameryka wsparłaby te siły.

Na początku marca deklaracje o gotowości wysłana swoich wojsk zadeklarowała Portugalia, Turcja oraz Australia. Do tego grona teraz dołączyła również Dania. Jak powiedział 10 marca szef duńskiej dyplomacji Lars Lokke Rasmussen - Dania jest gotowa wysłać swoje wojska, jeśli zajdzie potrzeba stacjonowania na Ukrainie europejskich sił pokojowych.

"Ważne jest, abyśmy w Europie wysyłali właściwe sygnały zarówno Putinowi, jak i Waszyngtonowi, my to właśnie robimy" - podkreślił Rasmussen. "Jeśli nadejdzie właściwy moment, w którym obecność Europy będzie konieczna do zawieszenia broni lub porozumienia pokojowego, to Dania jest w zasadzie przygotowana" - dodał.

Decyzja została ogłoszona po spotkaniu Rasmussena oraz ministra obrony Danii Troelsa Lund Poulsena z komisją spraw zagranicznych w duńskim parlamencie. Oznacza to, jak zauważa nadawca publiczny DR, że stanowisko rządu w sprawie ewentualnego wysłania wojska poparła opozycja.

Minister Poulsen, pytany o przyszłość duńskich żołnierzy stacjonujących już na Łotwie w ramach misji NATO, odparł, że kontyngent ten "nie ucierpi". "Istnieje wiele różnych opcji" - stwierdził, odmawiając szczegółów.

Rosja ostrzegła Australię przed "poważnymi konsekwencjami", jeśli wyśle wojska do Ukrainy

Ambasada Rosji w Canberze ostrzegła Australię przed "poważnymi konsekwencjami" wysłania wojsk pokojowych na Ukrainę.

„Nie do przyjęcia jest, aby kolejne "zachodnie buty" pojawiły się na ziemi (przyp. red. ukraińskiej) i nie pozostaniemy wobec tego biernymi obserwatorami” – ostrzegła rosyjska ambasada w oświadczeniu cytowanym przez "Sydney Morning Herald". Placówka podkreśliła, że nie jest to groźba, ale ostrzeżenie.

„Rosja nie ma zamiaru skrzywdzić Australijczyków, a Canberra może łatwo uniknąć kłopotów, po prostu powstrzymując się od nieodpowiedzialnego awanturnictwa w strefie specjalnej operacji wojskowej” – dodała.

Ambasador Ukrainy w Australii, Wasyl Myrosznyczenko, zaapelował do władz australijskich o zignorowanie rosyjskich gróźb. „Rosja jest państwem zbójeckim i po prostu chce, żeby wszyscy przestali pomagać Ukrainie” – skomentował. Premier Albanese zapowiedział, że Australia rozważa udział w misji pokojowej na Ukrainie. Podczas konferencji prasowej 4 marca premier Albanese stwierdził, że podobnie jak Wielka Brytania, Australia "jasno wyraża swoje poparcie dla Ukrainy". Dodał, że "rozważa udział w każdej misji pokojowej w Ukrainie."

Propozycja tzw. koalicji chętnych, wysunięta przez brytyjskiego premiera Keira Starmera, zakłada rozmieszczenie 30 tys. żołnierzy sił pokojowych z Europy na Ukrainie po zawieszeniu broni.

Portal Obronny SE Google News
Autor: