Obecnie władze Norwegii nie dysponują już 44 samolotami wycofanymi ze służby w 2021 roku. 32 maszyny trafią do Rumunii, która starała się o nie od 2022 roku. W lipcu 2023 roku rząd w Bukareszcie uzyskał zgodę USA na zakup i modernizację tych maszyn. Pozostałych 12 maszyn miało być sprzedanych amerykańskiej korporacji Draken International. Firma ta posiada znaczna flotę wycofanych ze służby samolotów bojowych którymi symuluje maszyny przeciwnika m.in. podczas ćwiczeń US Air Force. Transakcja ta została jednak zablokowana przez Waszyngton, prawdopodobnie z myślą o przekazaniu tych maszyn Ukrainie.
Polecany artykuł:
Efektem tej decyzji jest to, że od ponad roku 12 samolotów F-16AM/BM stoi w hangarze Norweskich Królewskich Sił Powietrznych w pełnej gotowości. Co więcej, myśliwce przeszły remont główny i zostały zmoderniozowane na zamówienie Draken International w zakładach Kongsberg Aviation Maintenance Services. Zakres prac nie jest znany, ale prawdopodobnie są to najbardziej gotowe do dostarczenia Ukrainie maszyny w Europie. Dowodem na to mogą być słowa premiera Norwegii, który powiedział w Kijowie - „Podjęliśmy już decyzję o szkoleniu ukraińskich pilotów i udostępnimy do szkolenia dwa norweskie myśliwce F-16”.
Norweskie maszyny należą do jednych z najintensywniej używanych, gdyż stały na straży „Północnego Szlaku” rosyjskich bombowców strategicznych biegnącego nad Morzem Barentsa i Morzem Północnym w stronę Szkocji. W związku z tym F-16 regularnie podrywane były do przechwytywania bombowców Tu-160 i Tu-95, ale też maszyn wczesnego ostrzegania i ciężkich rosyjskich myśliwców. Mimo to ich stan techniczny był zawsze oceniany bardzo wysoko a poziom obsługi wręcz podręcznikowo. Z pewnością umiejętności Norwegów będą bardzo przydatne w szkoleniu ukraińskiego personelu i pomogą uzyskać szybka gotowość do działań bojowych.