Spis treści
Na początek warto przypomnieć, że w marcu 2023 roku zamówiono łącznie 84 tysięcy hełmów za sumę 155,3 mln PLN. Dostawy mają zakończyć się w bieżącym roku. Obejmuj ona 52000 starszych hełmów wz. 2005, dobrze znanych w wojsku, za kwotę 89,5 mln PLN. Dostawy hełmów HP-05 mają obejmować 32000 i oszacowano ich wartości na 65,8 mln PLN. Opcje dodatkowe mogą obejmować 27000 hełmów wz. 2005 za kwotę 53,5 mln PLN, dostarczanych w roku 2025. 36000 hełmów HP-05 za kwotę 80,9 mln PLN mogłoby trafić do wojska w latach 2024-2025. To właśnie w tej puli znalazło się 10000 hełmów zamówionych 7 maja 2024 roku.
Niski czy wysoki?
Doposażenie wojska w środki ochrony osobistej to zawsze dobra informacja, jednak tym razem spotkała się ze sporą krytyką. Skąd się ona bierze? Krótko rzecz ujmując, z doświadczeń na froncie w Ukrainie. Pokazują one, że potrzebna jest możliwie silna ochrona przed odłamkami i rykoszetami, a więc hełm chroniący maksymalnie dużą powierzchnię. Tak zwane „low cut”, czyli sięgające nisko na kark i uszy. Najlepiej korespondujące z odpowiednimi elementami ochronnymi kamizelki.
Tymczasem hełm HP-05 to tak zwany „hight cut” czyli z wysoko wyciętymi bokami, co obniża masę hełmu i ułatwia stosowane różnych ochronników słuchu czy systemów łączności, ale znacznie osłabia ochronę głowy z boku i z tyłu. Tego typu ochrona głowy najczęściej jest spotykana w jednostkach specjalnych i formacjach lekkich, dla których masa i mobilność są ważniejsze niż poziom ochrony a kontakt z wrogiem częściej intensywny niż długotrwały. Hełmy typu low cut trafiły też do Wojsk Obrony Terytorialnej, choć ten wybór również bywał krytykowany.
W przypadku zakupu dodatkowych 10 tysięcy hełmów HP-5 pojawiają się pytania nie tylko o zapotrzebowanie na ten konkretny rodzaj, ale też ochronniki słuchu, stanowiące ważny element nowoczesnego wyposażenia. Za zakupem hełmów high cut przez Wojsko Polskie nie idzie bowiem masowy zakup ochronników słuchu, co w pewnym stopniu podważa zasadność takiego wyboru.
Dla kogo ten hełm?
Pewnym rozwiązanie tego problemu może być wyposażenie części z tych hełmów w dodatkowe osłony balistyczne, umieszczane na bocznych szynach, w które jest wyposażony każdy hełm. Jak przekonują niektórzy z dobrze poinformowanych specjalistów, zakup takich osłon jest planowany przez Agencję Uzbrojenia. Podobnie jak zakup ochronników słuchu.
Nieco światła na temat rzuca też Szef Sztabu Generalnego, gen. Wiesław Kukuła w swoich wpisach na platformie X. Jak wyjaśnia - „Nasi żołnierze będą wyposażeni - stosownie do przeznaczenia - w dwa warianty wyposażenia. Ciężki i lekki. W lekkim będziemy wykorzystywać ten typ hełmu. HP-04 zastąpi wz. 2005, ale w tym roku nie jest jeszcze dostępny dla SZ w ilościach i wyposażeniu oczekiwanym”.
Może to sugerować, że żołnierze, którzy np. kierują pojazdami, obsługują systemy poza pierwszą linią i generalnie wykonują zadania poza stycznością z wrogiem, mogą liczyć na nieco lżejsze wyposażenie. Natomiast maksymalną ochroną otrzymają ci, którym jest ona niezbędna, nawet kosztem ograniczenia ruchliwości. Byłby to być może przejaw kompleksowego i logicznego myślenia, o ile nie spowoduje problemów logistycznych.Zdaje się jednak być krokiem we właściwym kierunku.
Warto też odnotować, że oprócz hełmów HP-4 niebawem będą dostępne nowsze hełmy, znane jako HBT-02. Należą one do elementów programu żołnierza przyszłości Tytan. Jak informuje grupa PGZ, zakończyły się badania kwalifikacyjne hełmy HBT-02 i od przyszłego roku może on trafić do produkcji, oczywiście o ile zostanie zamówiony przez siły zbrojne RP. To jest jednak temat na kolejny tekst.
Listen on Spreaker.