Według rosyjskiego ministerstwa obrony rakieta „o przewidzianej godzinie” uderzyła w cel znajdujący się na poligonie Kura na Kamczatce. Rakieta została wystrzelona z obszaru Morza Białego. Jak podkreślono w komunikacie próba z rakietą była ostatnim etatem testów okrętu podwodnego Imperator Aleksandr III, teraz okręt będzie czekał na decyzję przyjęcia do służby.
Według komunikatów rosyjskich, Rosja zamierza zbudować łącznie od 10 do 12 okrętów podwodnych klasy Boriej-A, które zostaną podzielone między floty północną i pacyficzną. Budowane są obecnie trzy kolejne okręty podwodne klasy Borej: kniaź Pożarski, Dymitr Doński i kniaź Potiomkin. Według ministerstwa obrony, rosyjska marynarka wojenna, która ma stanowić podstawowy komponent morski sił nuklearnych kraju, posiada obecnie w służbie trzy okręty podwodne klasy Boriej, kolejny kończy testy, a trzy wspominane są w budowie.
Pierwszy udany test Buławy od mniej więcej roku nastąpił kilka dni po tym, jak Władimir Putin podpisał ustawę unieważniającą ratyfikację przez Rosję traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT) o czym pisaliśmy na Portalu Obronnym. Od rozpoczęcia wojny z Ukrainą w lutym 2022 roku wzrosły groźby Putina dotyczące użycia broni nuklearnej, ponieważ na początku tego roku wysłał on także broń jądrową na Białoruś. Sama test pocisku z okrętu nie oznacza jednak, że Rosja przestała wstrzymywać się od prób nuklearnych, ponieważ nie była to próba nuklearna, a jedynie rakiety balistycznej Buława.
Jak przypomina agencja Reuters, okręt podwodny Imperator Aleksander III jest siódmym z rosyjskich atomowych okrętów podwodnych projektu 955 Boriej-A i czwartym ze zmodernizowanego wariantu Borej-A. Okręt podwodny jest uzbrojony w 16 międzykontynentalnych rakiet balistycznych Buława o długości 12 metrów i ma zasięg około 8000 km.
Rosja straszy, by pokazać potęgę
Po tym jak Putin zeszłym tygodniu jak informowaliśmy na Portalu Obronnym, nadzorował ćwiczenia z rakietami balistycznymi, które zdaniem ministra obrony Siergieja Szojgu były ćwiczeniem przed „masowym” odwetowym atakiem nuklearnym na wroga. Rosja nasila propagandową narrację o rosyjskiej potędze. Teraz mieliśmy do czynienia z kolejnymi wspominamy testem międzykontynentalnej rakiety.
Widać wyraźnie, że Rosja nie przestaje marzyć o potędze i cały czas straszy społeczeństwa zachodnie nuklearną zagładą związku z napiętą sytuacją między USA a Rosją. Jest to pewnego rodzaju „atak zapędzonego w róg psa”, który głośno szczeka i warczy, by wywrzeć na przeciwniku przerażenie.
Można się spodziewać, że w ciągu najbliższych tygodni jak i miesięcy będziemy otrzymywać podobne komunikaty o rosyjskiej potędze i próbach rosyjskiej broni. Już teraz Rosja się chwali produkcją czołgów czy inne uzbrojenia, przejcie w gospodarkę wojenną w Rosji trwa, pytaniem otwartym jest czy Zachód zdąży przejść również w ten tryb. Bo wojna na Ukrainie, to może być tylko początek większych problemów dla Europy.