Niemiecki przemysł zbrojeniowy przyśpiesza. Czy to koniec niepotrzebnej biurokracji?

2024-05-09 10:44

Niemcy, by sprostać wyzwaniom związanym z bezpieczeństwem oraz pobudzić swój przemysł rozbrojeniowy przyśpieszyli wydawanie zezwoleń na eksport broni, tym samym ograniczając niepotrzebną biurokrację. Teraz 90 do 95 procent wszystkich wniosków jest obecnie rozpatrywanych w ciągu 30 dni roboczych – wynika z informacji uzyskanych przez niemiecki portal Handelsblatt od Ministerstwa Spraw Gospodarczych. Tymczasem prezes Rheinmetall nie tylko czeka na zielone światło na zwiększenie produkcji czołgów i amunicji, ale nawołuje do utworzenia europejskiego konsorcjum.

Leopard 2A7

i

Autor: KNDS Deutschland Leopard 2A7

Niemiecka zbrojeniówka od dawna narzeka na to, że rząd robi zbyt mało jeśli chodzi o zakupy uzbrojenia, wszystko miało się zmienić po inwazji pełnoskalowej Rosji na Ukrainę, kiedy miano dokonać tzw. zwrotu, zmiany (Zeitenwende). Zmiana największa dokonała się w energetyce ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to tutaj widać pewną powolność. Mimo wszystko pewne działania są podejmowane, tylko jak to w Niemczech bywa, są one strasznie powolne. Ale idą.

W kwietniu ubiegłego roku, minister obrony Boris Pistorius mówił o reorganizacji niemieckich zamówień obronnych, gdzie ma zostać położony nacisk na szybkość zamówień i zmniejszenie biurokracji, która miała znacząco opóźniać niemieckie zakupy zbrojeniowe. Dodatkowo co miało się zmienić w zamówieniach dla niemieckiego wojska, to wybieranie rozwiązań dostępnych na rynku, by nie tworzyć wygórowanych wymogów. „Czas" i „szybkość", które padało w komunikacie ministerstwa, miało być numerem jeden w programie nowych zmian w zamówieniach dla niemieckiego wojska.

WIECZORNY EXPRESS - Stanisław ŻARYN

I tym samym chyba doczekaliśmy się w Niemczech zmian na plus. Bo jak donosi niemiecki portal Handelsblatt, bazując na informacjach od Ministerstwa Spraw Gospodarczych, ministerstwo podjęło środki mające na celu przyspieszenie wydawania zezwoleń na eksport, które już mają przynosić efekty. Do tej pory jak przypomina portal, liczne wnioski spotkały się biurokratycznym aparatem, który nie został do tego zaprojektowany. Jednocześnie sankcje nałożone na Rosję sprawiły, że trzeba było przyjrzeć się im szczególnie uważnie. Wnioski gromadziły się miesiącami w Ministerstwie Spraw Gospodarki i podległym mu organie, Federalnym Urzędzie Gospodarki i Kontroli Eksportu. Jednak teraz doszło do zmian.

Według portalu: „90 do 95 procent wszystkich wniosków jest obecnie rozpatrywanych w ciągu 30 dni roboczych. Ponadto 50 procent wniosków jest zwolnionych z wymogu uzyskania zezwolenia, ponieważ broń jest wysyłana do bliskich krajów partnerskich”.

Wszystko to jest zasługą wdrożonego między wrześniem a grudniem 2023 roku przez Ministerstwa Spraw Gospodarczych pakietu środków mających na celu odbiurokratyzowanie eksportu broni. Oprócz zwolnienia dostaw do bliższych krajów partnerskich, na przykład z sojuszu NATO, ułatwiono wysyłkę części zamiennych i wydłużono okres obowiązywania przyznanych licencji.

Rheinmetall czeka na zamówienia

Według niemieckiego portalu Frankfurter Rundschau, Rheinmetall tylko czeka na zwiększenie produkcji czołgów i amunicji, aby wesprzeć Ukrainę. Według nowych szacunków Rheinmetall mógłby pokryć jedną trzecią potrzeb Ukrainy.

Szef niemieckiej firmy od dawna mówi o tym, by europejski przemysł się obudził i zaczął być bardziej konkrecyjny względem firm amerykańskich. Na początku maja szef Rheinmetall Armin Papperger powiedział na spotkaniu WPV w Duesseldorfie, że uważa:, "że sensowne byłoby utworzenie europejskiego konsorcjum zbrojeniowego o obrotach około 30-35 miliardów euro, abyśmy mogli konkurować z Amerykanami, co jest zdecydowanie możliwe" - powiedział Papperger. Powiedział, że inni główni gracze w Europie jak Leonardo ma znacznie niższą kapitalizację rynkową niż Rheinmetall i KNDS z Francji, ale nie dały żadnych sygnałów o jakichkolwiek rozmowach w celu utworzenia ewentualnego konsorcjum.

Według szefa Rheinmetall Pappergera niemiecki przemysł z pewnością jest w stanie zwiększyć produkcję nowoczesnej broni w wymaganych ilościach. Rząd federalny musi jednak zobowiązać się do zapewnienia nowych środków na zakup dużej ilości broni i dokonania zakupów na dużą skalę. Jak wiadomo, specjalny budżet Bundeswehry zostanie wykorzystany do końca 2026 roku – minister obrony Boris Pistorius już domaga się, aby więcej środków z budżetu trafiło na obronność. Z żądaniem zwiększenia budżetu obronnego wynoszącego obecnie około 52 mld euro o 6,5 mld euro. W przeciwnym razie istnieje groźba "zamrożenia zbrojeń", ostrzegł Pistorius w kwietniu. Obecnie w Niemczech trwa debata skąd nowe środki pozyskać, tak by spełnić wymóg 2% PKB na obronność. Podczas niedawnej wizyty w krajach bałtyckich, kanclerz Olaf Scholz potwierdził swoje zobowiązanie, że Niemcy będą wydawać dwa procent swojej PKB na obronność każdego roku.

Lider CDU Friedrich Merz powiedział na konferencji partii w Berlinie, że zapewnienie pokoju i wolności jest jednym z najważniejszych zadań na nadchodzące lata. Po zakończeniu specjalnego funduszu nie możemy po prostu "powrócić do zwykłego biegu wydarzeń sprzed wojny na Ukrainie", powiedział Merz. "Musi się wydarzyć znacznie więcej".

Sonda
Czy jesteś za tym by powstało europejskie konsorcjum zbrojeniowe?