Niemcy wybrały pociski przeciwokrętowe dla F-35. Czy Polska pójdzie podobną drogą?

2025-06-07 17:45

Niemcy wybrały norweską ofertę dla pocisków przeciwokrętowych dla swoich samolotów F-35. W tym wypadku chodzi o Joint Strike Missiles (JSM) od Kongsberg Defence & Aerospace. Umowa pomiędzy Berlinem a Oslo prawdopodobnie zamknie się w granicach około 6,5 mld koron norweskich, czyli 65 milionów dolarów. Polska również jest zainteresowana tymi pociskami pytanie, czy na nie postawi.

JSM

i

Autor: Kongsberg Defence&Aerospace/ LinkedIn

Spis treści

  1. Czym jest JSM?
  2. JSM a F-35
  3. Czy Polska kupi JSM, a może pocisk od Lockeed Martina?

Niemcy wybierając norweskie JSM stają się piątym państwem, które wejdzie w posiadanie tych pocisków. Tym samym Berlin wejdzie do grona Norwegii, Australii, Japonii i Stanów Zjednoczonych, wszystkie te państwa są użytkownikami samolotów F-35. Zamówienie będzie szło drogą G2G (Government to Government) czyli umowy między rządem a rządem, w tym wypadku między Norwegią a Niemcami w ramach współpracy w dziedzinie obronności. Norweska Agencja Materiałowa (NDMA) będzie działać jako instytucja zamawiająca w imieniu rządu norweskiego.

Bundestag zatwierdził porozumienie 4 czerwca 2025 roku, co stanowiło drogę do finalizacji kontraktu. Kongsberg potwierdził podczas I kwartału, że negocjacje są w toku, a podpisanie umowy spodziewane jest do końca pierwszej połowy 2025 roku.

Czym jest JSM?

Joint Strike Missile (JSM) to zaawansowany, manewrujący pocisk powietrze-ziemia i powietrze-okręt nowej generacji, opracowany przez norweską firmę Kongsberg Defence & Aerospace we współpracy z amerykańskim Raytheonem. Jest to broń o charakterze precyzyjnym i wielozadaniowym, której projekt powstał z myślą o rosnących wymaganiach współczesnego pola walki – w szczególności w kontekście konfliktów asymetrycznych, działań ekspedycyjnych oraz obrony przed flotami o zaawansowanej obronie przeciwrakietowej.

JSM stanowi połączenie kompaktowych rozmiarów, trudnowykrywalnej konstrukcji (stealth), inteligentnego systemu naprowadzania oraz możliwości operowania na dużych dystansach. Jego geneza sięga decyzji rządu Norwegii o opracowaniu broni, która byłaby w pełni kompatybilna z ich samolotami F-35 – a jednocześnie odpowiadałaby na ich szczególne potrzeby operacyjne w regionie Arktyki, Morza Norweskiego i Atlantyku Północnego.

Konstrukcja JSM została opracowana jako rozwinięcie pocisku Naval Strike Missile (NSM), który pierwotnie był przeznaczony do odpalania z okrętów nawodnych. Nowy wariant musiał jednak zostać gruntownie przeprojektowany, by mógł być przenoszony przez samoloty – a zwłaszcza mieścić się w wewnętrznych komorach F-35A i F-35C, gdzie panują bardzo rygorystyczne ograniczenia gabarytowe i masowe. Długość JSM wynosi około 4 metrów, a masa startowa to nieco ponad 400 kg.

Ponadto pocisk może otrzymać dane z innych samolotów, dronów, satelitów lub systemów naziemnych – co znacząco zwiększa elastyczność i skuteczność działania w dynamicznych warunkach walki. Taka architektura uzbrojenia stanowi odpowiedź na rosnącą złożoność teatru działań wojennych, gdzie skuteczność misji zależy od zdolności reagowania na zmieniające się warunki w czasie rzeczywistym.

JSM a F-35

W tym kontekście wybór F-35 jako głównego nosiciela JSM nie był przypadkowy – wręcz przeciwnie, był to element strategii synergicznego wykorzystania obu platform. F-35 jest najnowocześniejszym samolotem wielozadaniowym na świecie, łączącym zaawansowaną awionikę, fuzję danych z wielu sensorów, niski RCS (Radar Cross Section), możliwości prowadzenia operacji w pełnej ciszy radiowej oraz zdolność przenoszenia uzbrojenia wewnętrznego.

Zdolność do przenoszenia JSM w komorze uzbrojenia oznacza, że F-35 może wejść w strefę rażenia przeciwnika z pełnym zachowaniem stealth, odpalić pocisk z dystansu 400–500 km i natychmiast opuścić rejon bez ujawnienia swojej pozycji. Dla państw operujących nadwodnie – jak Norwegia, Japonia, Korea Południowa czy Australia – taki system uzbrojenia stanowi nie tylko narzędzie precyzyjnego rażenia, ale też realny komponent odstraszania.

F-35 i JSM jest dobrze dopasowanym tandemem, jego dopasowanie pod względem technicznym, ale także element doktryny nowoczesnej wojny – opartej na przewadze informacyjnej, uderzeniach z dystansu, sieciocentryczności oraz działaniach w środowisku wielodomenowym. Z punktu widzenia państw średniej wielkości (Jak Polska), które nie mogą sobie pozwolić na utrzymanie zasobów na poziomie strategicznym jak bombowce, takie rozwiązanie pozwala im osiągnąć efekt siły nieproporcjonalny do posiadanych środków.

Gen. Nowak: F-35 to wyzwanie dla całej armii

Choć połączenie F-35 z JSM ma również pewne ograniczenia – jak wspomniana już relatywnie niewielka głowica bojowa, ograniczona ilość pocisków przenoszonych w konfiguracji stealth (dwa w komorach), czy wysoki koszt jednostkowy w produkcji małoseryjnej – nie ulega wątpliwości, że jest to obecnie jeden z najbardziej wszechstronnych i elastycznych systemów rażenia dalekiego zasięgu dostępnych dla państw NATO i sojuszników USA.

W świecie, w którym liczy się zdolność do precyzyjnego, pierwszego uderzenia, eliminacji kluczowych elementów wrogiego systemu walki (jak radary, stanowiska dowodzenia, okręty, systemy A2/AD), F-35 z JSM stanowi rozwiązanie wysoce efektywne operacyjnie. Dlatego jego wdrożenie jest obecnie coraz częstsze wśród państw posiadających samoloty 5 generacji.

Czy Polska kupi JSM, a może pocisk od Lockeed Martina?

Polska również sonduje pozyskanie pocisków JSM dla swoich samolotów F-35 obok niego oferowany jest jej pocisk AGM-158C (LRASM) od Lockheed Martina. Jednak w tym wypadku produkt Kongsberga ma tę zasadniczą przewagę, że zachowuje właściwości Stealth samolotu, ze względu na możliwość przechowywania go w wewnętrznych komorach samolotu, jak wspomniano wcześniej.

W przypadku LRASM jest to nie możliwe ze względu na swoje gabaryty, natomiast posiada znaczącą przewagę jeśli chodzi liczby, pocisk od Lockheed Martina w stosunku do JSF posiada znacznie większą 450-kilogramową głowicę bojową w stosunku do 120 kg JSM. Sam zasięg szacowany jest na ponad 500 km, a niektóre źródła sugerują nawet do 1000 km w zależności od profilu lotu.

JSM

i

Autor: Kongsberg Defence&Aerospace

Jednak należy spojrzeć na porównanie obydwu efektorów znacznie szerzej niżeli tylko przez pryzmat danych technicznych, jakie posiadają. Samo odpalenie dużego pocisku nie sztuką samą w sobie, należy dostosować efektor do nośnika w ramach systemu, w którym operuje, a nie odwrotnie. Największym kluczem, jaki posiada F-35 są jego cechy stealth, wybór takiego pocisku jak LRASM całkowicie by go zniwelował, a co za tym idzie cała przewaga samolotu, jaką posiada obecnie nad innymi.

W przypadku JSM, który byłby przenoszony przez F-35, tego typu nie miałaby miejsca. Jednocześnie bardziej niszczycielski LRASM miałby możliwość niszczenia większych obiektów morskich takie jak fregaty. W tym wypadku należy przeliczyć koszt zysków i strat, jakie niesie za sobą wybór któregoś z tych pocisków.

Portal Obronny SE Google News
Sonda
Jaki Polska powinna kupić pocisk do F-35?