Nadciąga niemiecka potęga pancerna? Niemcy chcą kupić 100 czołgów Leopard 2A8 i nie tylko

2024-06-21 14:26

Niemiecka gazeta Der Spigel poinformowała 20 czerwca, że minister obrony Boris Pistorius chce zawrzeć kolejny duży kontrakt dot. zamówienia 105 czołgów Leopard 2A8 od firmy zbrojeniowej KNDS za 2,93 mld euro. Mają one zostać dostarczone armii do 2030 roku. Jak dowiedziała się gazeta, informacje o zakupie czołgów wynikają z poufnego wniosku do komisji budżetowej Bundestagu, który został udostępniony niemieckiej gazecie. Tylko pytanie brzmi, czy znajdą się na te czołgi pieniądze?

Leopard 2A8 na Eurosatory 2024

i

Autor: Juliusz Sabak

Spis treści

  1. Zamówić czołgi w trybie pilnym!
  2. Czy uda się znaleźć pieniądze na nowe czołgi?
  3. Nie tylko czołgi, ale także Patrioty i pociski artyleryjskie

Zamówić czołgi w trybie pilnym!

Wychodzi na to, że walka o czołgi dla Bundeswehry oraz duży kontrakty dla niemieckich firm zbrojeniowych nabiera rozpędu. Jak informowaliśmy niedawno na doniesieniach Der Spigel, grupa kilku posłów SPD wystosowała list do ministra Pistoriusa i ministra finansów z apelem o pilny zakup czołgów Leopard 2A8 dla niemieckiej armii. I jak się okazuje, 20 czerwca Der Spigel poinformował, bazując na poufnym wzniosu do komisji budżetowej Bundestagu, że minister obrony Boris Pistorius chce zawrzeć duży kontrakt na zakup 105 czołgów Leopard 2A8 od firmy zbrojeniowej KNDS za 2,93 mld euro. Jak napisała gazeta, czołgi miałby zostać dostarczone do 2030 roku.

Jak wynika z publikacji niemieckiej gazety, tak duże zamówienie ma z jednej strony zapewnić wyposażenie planowanej niemieckiej brygady bojowej na Litwie w wystarczającą liczbę czołgów bojowych. Z dokumentów wynika, że ​​brygada będzie „jednym z pierwszych elementów wysuniętej obrony w sojuszu NATO ”. W związku z tym istotne jest „najlepsze możliwe i jednolite wyposażenie” brygady. Ponadto dodatkowe czołgi Leopard posłużyłyby do modernizacji sił pancernych armii w Niemczech, co jest „również wysokim priorytetem” dla Bundeswehry - napisał Der Spigel.

Tak duży potencjalny zakup jest możliwy dzięki zeszłorocznej umowie ramowej z KNDS na dostawę 123 czołgów Leopard 2A8. Zamówiono jednak tylko 18 czołgów Leopard 2A8, aby zrekompensować przekazanie czołgów Bundeswehry na Ukrainę. Armia już wtedy ostrzegała, że do modernizacji własnych jednostek potrzeba więcej czołgów Leopard, co wymagałoby co najmniej około 50 nowych czołgów. 35 Leopardów dla Litwy ma zostać dostarczonych do 2028 roku, a pozostałe 70 do 2030 roku.

RAPORT BARTOSIAK

Wojska posiadają obecnie około 310 czołgów Leopard różnych typów. 19 - Leopardów 2A5; 68 - Leopardów 2A6; 34 - Leopardów 2A6 A3; 20 - Leopardów 2A6M; 50 - Leopardów 2A6 MA3; 104 - Leopardów 2A7V. Nowe nowoczesne czołgi zwiększyłyby tę liczbę o jedną trzecią. Na samo wykorzystanie zaawansowanych technologicznie systemów Bundeswehra szacuje dodatkowy budżet w wysokości 750 milionów euro na dziesięć lat od 2030 roku, który nie został jeszcze uwzględniony w obecnym planie. Dokumenty ostrzegają również, że ryzyko, że KNDS nie będzie w stanie dostarczyć na czas, jest "średnie do wysokiego", ponieważ na rynku globalnym brakuje komponentów elektronicznych i surowców.

Jak zauważa niemiecki portal Hartpunkt koszty użytkowania 105 czołgów Leopard 2 A8 w latach 2032–2040 szacuje się na około 750,53 mln euro. Potrzebne na to środki powinny znaleźć odzwierciedlenie w przyszłych budżetach. 

Czy uda się znaleźć pieniądze na nowe czołgi?

Jak już informowaliśmy w Portalu Obronnym, obecnie Niemcy zmagają się z brakiem pieniędzy nawet dla armii, która jest w dramatycznej potrzebie. Specjalny fundusz Bundeswehry 100 miliardów euro jest już na wyczerpaniu, a obecnie trwa walka między ministrem Pistoriusem a ministrem finansów Ch. Linderem o pieniądze dla armii. Z tego też względu Pistorius niedawno wystosował apel o reformę hamulca zadłużenia. Jednak w kwestii finansów obecny minister jest ortodoksem i woli ciąć wydatki niż powiększać zadłużenia. I pytanie brzmi, skąd będą pozyskane pieniądze na tak duży zakup?

W związku z tym, jak napisał Der Spigel, Komisja Budżetowa prawdopodobnie przyjrzy się teraz modelowi finansowania dużego zamówienia Ministra Obrony. W dokumentach Ministerstwo Finansów podkreśla, że koszty czołgów nie są pokrywane ze 100-miliardowego funduszu ani z budżetu MON na 2025 roku. I jak się wydaje — jak napisał portal — prawdopodobne będzie wydanie tak zwanego zezwolenia na zaciągnięcie zobowiązania. W ten sposób rząd federalny gwarantuje, że faktury zostaną ostatecznie opłacone, a zamówienie może zostać uruchomione.

Jak zauważa dalej niemiecki portal: „koszty mega transakcji w nadchodzącym roku, a także w 2026 roku, są nadal całkiem do opanowania. Począwszy od 2027 roku należy jednak spodziewać się wysokich rachunków: zaczną się od dobrych 430 milionów euro, wzrosną do 710 milionów euro w 2028 roku, aż do 909 milionów euro w 2029 roku i kolejnych 842 milionów euro w 2030 roku. Departament obrony będzie w stanie zapłacić te kwoty tylko wtedy, gdy budżet obronny znacznie wzrośnie w nadchodzących latach. Jak dotąd jednak taki wzrost w obecnym budżecie około 50 miliardów euro nie został przewidziany w planowaniu finansowym" - zauważa gazeta.

Mimo tego padają pytania o dalsze koszty tej wielkiej modernizacji armii niemieckiej. Jak powiedział polityk CDU Ingo Gädechens, który członkiem komisji Bundestagu: "O ile decyzja jest mile widziana pod względem merytorycznym, pytania dotyczące finansowania Bundeswehry narastają". Kanclerz Olaf Scholz ogłosił już zakup kolejnych Eurofighterów za około trzy miliardy euro, a dwie kolejne fregaty zostały właśnie zamówione za ponad trzy miliardy euro. "Wszystkie trzy projekty mają jedną wspólną cechę: rząd odmawia odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób te zamówienia mają zostać opłacone", powiedział Gädechens.

Nie tylko czołgi, ale także Patrioty i pociski artyleryjskie

Poza tym do Komisji Budżetowej wpłynęła propozycja zakupu czterech dodatkowych systemów obrony powietrznej Patriot za 1,35 mld euro. Pistorius już kilka tygodni temu ogłosił, że chciałby zakupić więcej systemów, których brakuje na całym świecie. Zakup ma zastąpić jedną z baterii, którą Bundeswehra przekazała Ukrainie. Minister chce również zwiększyć inwentarz sił powietrznych, które obecnie mają tylko dziewięć systemów Patriot. Zgodnie z propozycją, systemy amerykańskiego producenta Ratheyon mają zostać dostarczone między końcem 2025 a 2029 roku. Podobnie jak w przypadku czołgów Leopard, finansowanie zaawansowanego technologicznie sprzętu nie zostało jeszcze zabezpieczone, ale zostaną wydane odpowiednie zezwolenia na zobowiązania. W oświadczeniu stwierdzono, że Ministerstwo Obrony potwierdziło, że "finansowanie zaciągniętych zobowiązań" zostanie uwzględnione w przyszłych przygotowaniach budżetowych rządu niemieckiego.

Dodatkowo media niemieckie poinformowały, że Bundeswehra zamówiła u Rheinmetall amunicję artyleryjską o wartości około 8,5 miliarda euro. To największe zamówienie w historii firmy. Jak napisał Tagesschau „umowa ramowa, która obowiązuje od lipca 2023 r., miała maksymalną wartość około 1,3 mld euro, a obecnie umowa ta została podwyższona o 7,2 mld euro". Niestety nie podano liczby zamówionych pocisków 155 milimetrów – prawdopodobnie będzie to kilka milionów. Produkcja odbywać się będzie głównie w Unterlüß w Dolnej Saksonii.

Jak poinformował Rheinmetall, dostawa ma nastąpić od początku 2025 roku. „Kupującym będzie przede wszystkim Republika Federalna Niemiec, która zapewni część dostaw na Ukrainę” – powiedział szef Rheinmetall Armin Papperger. W zamówienie zaangażowane są także kraje partnerskie: Holandia, Estonia i Dania. Kontrakt został zawarty przez Biuro Wyposażenia Bundeswehry BAAINBw. Amunicja ma zapełnić dość puste magazyny Bundeswehry.

Sonda
Czy Niemiecka armia jest nowoczesna?