– Minister Mariusz Błaszczak nigdzie nie powiedział, że to będzie finansowane kredytem w Korei Południowej. To jest pewne zamieszanie medialne, które powstało po ostatniej wizycie pana premier w Korei. Pani minister wyjaśniła (w Gdyni, przy okazji VI edycji Forum Wizja Rozwoju), że Mariusz Błaszczak podczas trzydniowej wizyty w Korei Południowej na początku czerwca rozmawiał o „już podjętych zobowiązaniach i o ich wykonaniu, czyli dostawach sprzętu, który sukcesywnie będzie docierał w zakontraktowanej puli”. Minister finansów oceniała, że to informacje o kredycie, które pojawiły się w mediach, postrzega „w kategoriach pewnego wróżenia z chmur, poszukiwania dodatkowych rozwiązań” i zapewniła, że polski rząd „rozmawia o podpisanych już kontraktach” i „finansowanie na tę część podpisanych kontraktów jest zapewnione”.
Republika Korei – obok Stanów Zjednoczonych – obecnie jest głównym dostawcą nowoczesnej techniki wojskowej dla Sił Zbrojnych RP. Przypomnijmy, że z firmami południowo koreańskimi rząd podpisał umowy na dostawy czołgów podstawowych K2 Black Panther z możliwości ich polonizacji i produkcji w zakładach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zamówiono także samobieżne armatohaubice K9, wyrzutnie pocisków rakietowych K239 Chunmoo, a także samoloty szkoleniowe przystosowane do działań operacyjnych FA-50.
Informację o tym, jakoby wicepremier/minister obrony Mariusz Błaszczak przybywając w Republice Korei miał sfinalizować finansowanie zamówień wypuściła w świat tamtejsza telewizja SBS. Stacja podała, powołując się na oficjalny raport przedstawiony w koreańskim parlamencie, że rząd koreański udzielił Polsce pożyczki za pośrednictwem Korea Eximbank na 70 proc. wartości polskich zamówień. Informacja poszła w świat i podały ją najważniejsze media.Zważywszy, że mamy czas (przed)wyborczy należy spodziewać się, że sprawa (nie)kredytowania zakupów będzie miała swój ciąg dalszy.
Polecany artykuł: