Minął rok od dostawy pierwszego FA-50GF do Polski. FA-50PL będzie gotowy pod koniec 2025 roku

2024-08-04 21:10

„Pierwszy lot samolotu FA-50PL odbędzie się w czwartym kwartale 2025 roku” - poinformował Chong Ho Yoon, wiceprezes koncernu Korean Aerospace Industries (KAI). Jak wyjaśnił, obecnie trwają prace nad integracją na tej maszynie łącza danych LINK-16, pocisków AIM-9X Sidewinder, kierowanych laserowo bomb GBU-12 oraz zasobnika optoelektronicznego Sniper.

Spis treści

  1. Symulatory w Mińsku od przyszłego roku?
  2. FA-50PL z bombami laserowymi i rakietami Sidewinder, ale bez pocisków AMRAAM?

Informacje te padły podczas spotkani z polskimi dziennikarzami, które miało miejsce w warszawskim biurze koreańskiej firmy KAI. Był na nim obecny również kierujacy tym biurem Chang Jae Lee, oraz Kim Hyung Nam, kierujący pracującym w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego Aircraft Customer Support Team firmy KAI. Jest to to zespół ekspertów, pomagających w szkoleniu i bieżącej eksploatacji stacjonujących tam samolotów FA-50GF. Celem jest zapewnienie wysokiej sprawności i szybkie szkolenie personelu sił powietrznych.

Jak poinformował Chang Jae Lee, kierujący Biurem KAI na Europę Środkową i Wschodnią, w Korei przeprowadzono szkolenie ośmiu pilotów FA-50, z których dwaj mają uzyskać uprawnienia instruktorskie. Zapewni to możliwość kształcenia kolejnych pilotów. Obecnie powrócili oni do kraju i w 23 BLT piloci szkoleni są przez dwóch instruktorów koreańskich.

Symulatory w Mińsku od przyszłego roku?

Oczywiście proces szkolenia w Polsce znacznie ułatwiłyby symulatory maszyny FA-50. Niestety, mimo tego, że zostały zamówione wraz z samolotami, obecnie są one dopiero produkowane. Jak oświadczył pan Chong Ho Yoon, obecnie symulatory są gotowe w około 40% i pierwsza dostawa zaplanowana jest na drugi kwartał 2025 roku. Jednak wbrew doniesieniom niektórych mediów, nie jest to efekt żadnego opóźnienia czy uchybień. W umowie dostawa symulatorów została zaplanowana na rok 2025.

Z jednej strony, budynki w których zostaną zainstalowane symulatory, są dopiero budowane, a muszą być one specjalnie „szyte na miarę”. Jak powiedział pan Chang Jae Lee z biura KAI w Warszawie – „Budynek pod symulator ma zostać ukończony w Mińsku Mazowieckiem do końca tego roku. Polscy inżynierowie konsultują się na bieżąco z zespołem symulatorów KAI." Nie mówimy tutaj o małych, prostych symulatorach, ale zaawansowanym systemie, pozwalającym na bardzo realistyczne odwzorowanie warunków lotu. I tu pojawia się druga kwestia - oprogramowanie.

Twórcy symulacji potrzebują m.in. trójwymiarowe mapy Polski, ze szczególnie szczegółowo odwzorowanym lotniskiem w Mińsku Mazowieckim i jego otoczeniem, ale też parametry wyposażenia lotniska np. w systemy naprowadzania i wsparcia lądowania, procedury stosowane w polskim lotnictwie itp. Wszystko to musi zostać zawarte w symulacji i wielokrotnie przetestowane. Dlatego przygotowanie takiego symulatora, zarówno sprzętu jak i oprogramowania, trwa około dwóch lat.

ILA 2024 - F-35

Ale są też dobre wiadomości. Kiedy symulatory zostaną już zainstalowane, będzie można na nich szkolić pilotów FA-50GF, a w przyszłości również FA-50PL. To jednak wymaga ukończenia prac nad jego konfiguracją i zebrania pełnych danych o różnicach w działaniu obu typów maszyn. Przynajmniej tymczasowo, bo docelowo, po dostarczeniu wszystkich zamówionych FA-50PL, do tego samego standardu zostaną doprowadzone również FA-50GF.

FA-50PL z bombami laserowymi i rakietami Sidewinder, ale bez pocisków AMRAAM?

Jak poinformował wiceprezes koncernu KAI Chong Ho Yoon, obecnie trwają prace nad zamówioną przez Siły Powietrzne RP wersją docelową samolotu, oznaczoną FA-50PL. Pierwszy egzemplarz w tej konfiguracji ma zostać ukończony i oblatany w ostatnim kwartale 2025 roku. Wymaga to zabudowy na nim m.in. radaru ze skanowaniem fazowym (AESA) typu Phantom Stryke firmy Raytheon, łącza danych w standardzie Link 16, stosowanego przez maszyny bojowe NATO oraz systemu do tankowania w powietrzu i możliwości przenoszenia nowych zbiorników podkadłubowych o pojemności 300 galonów (ok. 1135.6 litra).

Przewidziane jest też użycie wyświetlacza nahełmowego, który stale wyświetla dane w polu widzenia pilota. Jedyny element konfiguracji, jakiego nie otrzymają pierwsze egzemplarze FA-50PL to nowy system nawigacji EGI. Zostanie w nim zastosowany tymczasowo moduł z obecnej wersji maszyny.

Samoloty szkolno-bojowe FA-50PL mają otrzymać też nowe uzbrojenie, którym nie dysponuje wersja koreańska, takim jak nowszej generacji pociski powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder i bomby kierowane laserowo GBU-12 Paveway II. Do ich naprowadzania będzie służył zasobnik rozpoznawczo-celowniczy Sniper, taki sam, jak stosowany na polskich F-16 Jastrząb.

Wiceprezes Chong Ho Yoon poinformował również, że polska negocjuje możliwość zintegrowania pocisków powietrze-powietrze o większym zasięgu, naprowadzanych radarowo, typu AIM-120 AMRAAM. Jego zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie zastosowaniu takiego uzbrojenia. Sam proces badań i certyfikacji może zająć półtora do dwóch lat, ale wraz z uzyskaniem niezbędnych zgód ze strony USA i oczywiście finansowania ze strony Polski, realny jest okres 3-4 lat od zawarcia stosownej umowy.

Szybsze może okazać się zastosowanie na FA-50 PL innego uzbrojenia, dostarczanego przez koncern MBDA, z którym KAI zawarła już umowy dotyczące integracji pocisków powietrze-ziemia, takich jak Brimstone cz Spear, oraz rakiet powietrze-powietrze ASRAAM i Meteor na samolocie KF-21 Boramae, ale też części z nich, na maszynach FA-50. Niestety, polskie F-16 nie mogą korzystać z uzbrojenia tego producenta, ale pociski firmy MBDA będą mogły być stosowane przez maszyny F-35, które mają niebawem trafić do polskiego lotnictwa. Otwierać to może całkiem ciekawe opcje dla szkolenia pilotów, ale też rozszerzenia gamy uzbrojenia.

Sonda
Jak oceniasz samolot FA-50?
Listen on Spreaker.