Ujawniono jaka francuska firma będzie produkować drony na Ukrainie. To znany producent

2025-06-08 18:23

Francuski producent samochodów Renault SA planuje uruchomić produkcję dronów na Ukrainie, o czym informuje France Info. Jak podają francuskie media, Renault ma współpracować z mniejszą firmą, aby uruchomić linie produkcyjne w pobliżu linii frontu. Drony te mogą być wykorzystywane zarówno przez Ukrainę, jak i francuskie siły zbrojne.

Renault Talisman Blue dCi 190 EDC Initiale Paris

i

Autor: Maciej Lubczyński Renault Talisman Blue dCi 190 EDC Initiale Paris

Produkcja dronów na Ukrainie – szczegóły współpracy Renault

Według doniesień medialnych, Renault zamierza nawiązać współpracę z małą firmą, aby uruchomić linie produkcyjne dronów kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów od linii frontu. France Info nie podaje jednak źródła tych informacji. Drony mają być wykorzystywane przez Ukrainę i francuskie siły zbrojne.

Le Figaro skontaktowało się z firmą, Renault nie zaprzeczył tej informacji, ale mimo to tonował nastroje. „Skontaktowało się z nami Ministerstwo Sił Zbrojnych” - wyjaśnił rzecznik.

„Rozmowy miały miejsce, ale na tym etapie nie podjęto żadnej decyzji, ponieważ czekamy na szczegóły dotyczące tego projektu”.

Ministerstwo Obrony Francji bez komentarza

Francuskie ministerstwo obrony odmówiło komentarza w sprawie Renault. W piątek (6 czerwca) minister obrony Sébastien Lecornu powiedział, że duży francuski producent samochodów połączy siły z małą francuską firmą zbrojeniową, aby wyposażyć linie produkcyjne na Ukrainie w urządzenia do produkcji dronów. Nie podał jednak nazwy producenta.

Nie podano żadnych informacji na temat charakteru dronów, które zostaną wyprodukowane na Ukrainie. Będą one przeznaczone dla armii ukraińskiej, „ale dostarczymy je również naszym francuskim armiom, aby mogły odbywać stałe szkolenia taktyczne i operacyjne, które odzwierciedlają rzeczywistość” konfliktu, sprecyzował Sébastien Lecornu. W zamian Ukraińcy przekażą informacje zwrotne na temat tego, jak wykorzystują drony w tej wojnie, ponieważ są „lepsi od nas w wyobrażaniu sobie dronów, a zwłaszcza w rozwijaniu doktryny, która się z nimi wiąże ”

Grupa WB na MSPO 2024

Francja ma trochę do nadrobienia

Według Jean-Paula Perruche’a, generała porucznika i byłego dowódcy generalnego sztabu wojskowego Unii Europejskiej, cytowanego przez LCI, Francja była do tej pory „niewystarczająco” przygotowana na przewrót w praktykach wojennych: „Pracowałem w biurze projektowym sztabu armii, rozmawialiśmy już o dronach pod koniec lat 80. Myślę, że zostaliśmy w tyle w kwestii dronów w czasie, gdy kraje takie jak Stany Zjednoczone lub inne kraje, takie jak Chiny, posuwały się naprzód”.

Podczas gdy armia francuska dysponuje kilkoma tysiącami dronów (3000 w armii lądowej), Ukraina zamierza w 2025 r. wykorzystać ponad 4,5 mln dronów, które są odpowiedzialne za 70% zniszczeń sprzętu wroga na froncie.

Minister Lecornu przyznał jakiś czas temu, że zaopatrzenie francuskich sił zbrojnych przebiega zbyt wolno: „system jest nadal zbyt sztywny, zbyt powolny między momentem zgłoszenia zapotrzebowania przez francuskie siły zbrojne a momentem dostawy dronów” – ubolewał minister, który zwrócił się o „przegląd wszystkich programów dotyczących dronów”. „Mówiąc wprost, zamówiliście faks lub Minitel (przyp. red. system wideoteksowy działający w trybie online i dostępny za pośrednictwem linii telefonicznych, wprowadzony we Francji w 1982 roku przez France Télécom oraz La Poste], ale w międzyczasie wynaleziono internet i otrzymaliście dostawę Minitela” – ironizował.

Trump przekierowuje pomoc obiecaną jeszcze za Bidena

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa przekierowała na Bliski Wschód 20 tys. pocisków przeznaczonych dla Ukrainy do walki z rosyjskimi dronami - powiedział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w opublikowanej w niedzielę rozmowie z amerykańską telewizją ABC News.

Jak poinformował, podczas prezydentury Joe Bidena Ukraina i USA uzgodniły, że do Kijowa trafi 20 tys. rakiet, potrzebnych do strącania dronów typu Shahed, którymi Rosja atakuje Ukrainę. "To nie było drogie, jednak chodziło o specjalną technologię" - kontynuował.

Podkreślił, że Ukraina liczyła na dostawę tych pocisków, jednak w ostatnich dniach dowiedziała się, że USA przekierowały je na Bliski Wschód.

Portal Obronny SE Google News