Francja podjęła bardzo znaczącą decyzję z punktu widzenia rozwoju własnej niezależności strategicznej i suwerenności obronnej. Po dekadach intensywnego wykorzystywania amerykańskich samolotów KC-135 Stratotanker, które od lat pięćdziesiątych były symbolem i fundamentem zdolności tankowania w powietrzu, w siłach powietrznych wielu krajów NATO.
Paryż kończy ten etap i stawia na europejskie rozwiązanie. W miejsce przestarzałych, choć legendarnych KC-135, wchodzi flota samolotów A330 MRTT, które nie tylko zaspokajają potrzeby tankowania w powietrzu, ale są maszynami wielozadaniowymi.
To przejście jest dowodem na świadome wychodzenie Francji z uzależnienia od amerykańskiego sprzętu wojskowego w kluczowych segmentach zdolności bojowych. Jeszcze kilka dekad temu tak głęboka wymiana systemów byłaby niemal nie do pomyślenia, bo relacje w NATO, opierały się na silnej współpracy i współzależności technologicznej. Jednak obecnie Francja odważnie i w sposób planowy buduje własne, bardziej niezależne od Stanów Zjednoczonych zdolności. W przypadku tankowania w powietrzu to szczególnie ważne, ponieważ brak takich maszyn ogranicza realny zasięg lotnictwa bojowego i transportowego.
Nowe A330 MRTT są samolotami całkowicie nowej generacji w porównaniu do KC-135. Oferują zdecydowanie większy zasięg operacyjny i możliwość przenoszenia znacznie większych ilości paliwa, co pozwala na bardziej elastyczne prowadzenie misji zarówno w Europie, jak i w operacjach ekspedycyjnych, na przykład w Afryce, gdzie Francja tradycyjnie utrzymuje obecność militarną.
Oprócz funkcji latających cystern A330 MRTT mają także zdolności transportowe, mogą przewozić kilkuset żołnierzy lub sprzęt wojskowy, a w razie potrzeby mogą być szybko dostosowane do roli samolotu ewakuacji medycznej (MEDEVAC). Taka wielozadaniowość pozwala lepiej wykorzystywać flotę, zmniejsza koszty utrzymania i daje większą elastyczność dowódcom operacyjnym.
Artykuł wyraźnie sugeruje, że wybór europejskiego rozwiązania to także krok polityczny. Francja jest jednym z państw, które od lat konsekwentnie promują ideę autonomii strategicznej Europy czyli budowania takich zdolności wojskowych, technologicznych i przemysłowych, które pozwolą państwom europejskim w większym stopniu samodzielnie reagować na kryzysy i zagrożenia, bez konieczności opierania się wyłącznie na pomocy ze strony USA. Samoloty A330 MRTT są efektem europejskiej myśli technicznej i zostały już wdrożone w kilku krajach NATO, co ułatwia ich wspólne użytkowanie w ramach sojuszniczych operacji i ćwiczeń.
Polecany artykuł:
W tle tej decyzji kryje się także potrzeba modernizacji. KC-135, mimo że były wielokrotnie modernizowane i udowodniły swoją niezawodność w czasie Zimnej Wojny oraz operacji w Iraku, Afganistanie czy Libii, to jednak są samolotami wywodzącymi się z technologii lat 50. XX wieku (pierwszy oblot odbył się w 1956 roku). Koszty ich eksploatacji rosną z roku na rok, a dostępność techniczna spada. Wymiana na A330 MRTT oznacza więc nie tylko większe możliwości, ale i uproszczenie logistyki, większą przewidywalność kosztów oraz obniżenie ryzyka awarii w trakcie kluczowych misji.
Cały proces wymiany floty nie jest oczywiście natychmiastowy to rozłożony w czasie, planowy projekt, który pozwala uniknąć luk w zdolnościach operacyjnych. Francuskie Siły Powietrzne już teraz stopniowo wycofują KC-135 i wprowadzają kolejne egzemplarze MRTT, dbając o to, by załogi były odpowiednio przeszkolone, a procedury interoperacyjne dostosowane do nowych maszyn.
W praktyce oznacza to, że Francja nie tylko modernizuje swoje siły powietrzne, ale także staje się jednym z filarów europejskiego systemu tankowania w powietrzu co w kontekście działań NATO, takich jak wzmacnianie wschodniej flanki czy obecność w regionach oddalonych, jak Sahel, ma kluczowe znaczenie.
Patrząc szerzej, ta zmiana jest jednym z dowodów, że Europa powoli, choć konsekwentnie, buduje kompetencje w obszarach, które jeszcze niedawno były niemal całkowicie zdominowane przez amerykański przemysł zbrojeniowy.
To z kolei wpisuje się w szerszą dyskusję o europejskiej polityce obronnej, wspólnych programach zbrojeniowych i inwestycjach w nowoczesny przemysł lotniczy i kosmiczny. Dla samej Francji oznacza to nie tylko lepsze narzędzia do realizacji własnej polityki bezpieczeństwa. W praktyce więc ten z pozoru techniczny proces wymiany samolotów tankujących jest symbolem znacznie głębszych zmian geopolitycznych, technologicznych i przemysłowych.
