"Tworząc nową koalicję uzgodniliśmy, że przemysł obronny ma przynieść korzyści nie tylko naszemu sektorowi obronnemu, ale także gospodarce. Planujemy zwiększyć środki na ten cel i powołać specjalny komitet" – zapewnił szef estońskiego rządu po spotkaniu z przedstawicielami krajowego Związku Przemysłu Obronnego i Lotniczego (EDIA). Michal podkreślił, że rozwój przemysłu zbrojeniowego jest "priorytetem" rządu.
Nowy centrolewicowy rząd Estonii został zaprzysiężony pod koniec lipca, po tym gdy ze stanowiska premierki zrezygnowała Kaja Kallas, wybrana na szefową dyplomacji UE. Wiosną 2024 roku rząd Kallas zatwierdził utworzenie funduszu obronnego o wartości 50 mln euro.
Według szefa EDIA Taaviego Veskimaegi, nowa umowa koalicyjna rządu potwierdza, że nie można rozwijać zdolności obronnych Estonii bez zaangażowania lokalnego przemysłu. "Obecnie dziesięć estońskich przedsiębiorstw codziennie produkuje rozwiązania, które pomagają Ukrainie stawić czoła rosyjskiej agresji" – powiadomił Veksimaegi. Łącznie związek zrzesza ponad 140 podmiotów.
Jak podano w rządowym komunikacie, zakład produkcji amunicji na terenie parku przemysłowego w pobliżu bazy lotniczej NATO w Amari, położonej około 50 km na południowy zachód od Tallina, może rozpocząć dostawy już w przyszłym roku.
W programie koalicji tworzonej przez trzy ugrupowania: Partię Reform (ER) premiera Michala, Eesti 200, a także partię socjaldemokratyczną (SDE) zapisano m.in. utrzymanie wydatków na obronność na poziomie przynajmniej 3 proc. PKB.
PAP
Listen on Spreaker.