– Jeżeli napastnik atakuje w sposób brutalny, musimy w sposób realny odpowiedzieć na to, co się dzieje na naszej wschodniej granicy. (…). Murem za polskim mundurem. Tak musimy stać, a nie zmieniać stanowisko, jak chorągiewka na wietrze o 180 stopni (…). Nasza granica, nasz dom, Polska jest coraz brutalniej atakowana. Jeśli ktoś zaatakuje mój dom, twój dom, to czy mamy prawo się bronić? – zapytał wiceszef PiS. – No chyba tak...
Mateusz Morawiecki, b. szef KPRM Michał Dworczyk oraz b. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska skierowali do rządu trzy postulaty, które w ich opinii powinny przyczynić się do wzmocnienia potencjału sił zaangażowanych w ochronę polsko-białoruskiej granicy.
Postulat pierwszy: należy uprościć prawo i procedur, a także stworzyć w jedynym akcie prawnym jasne przepisy niepozostawiające wątpliwości, że żołnierz lub funkcjonariusz strzegący granicy obronie zdrowia i życia może wykorzystać wszelkie dostępne środki z użyciem broni palnej włącznie.
Postulat drugi: dotyczy wyposażenia żołnierzy w środki przymusu bezpośredniego, szczególnie w broń gładkolufową, która nie zabija, ale powstrzymuje napastników.
Postulat trzeci: należy strzegących przeszkolić z panowania nad tłumem i stosowania technik interwencji.
– Nasza granica jest coraz brutalniej atakowana. Jeżeli agresor atakuje kogoś z nożem, to funkcjonariusz, a zwłaszcza żołnierz, musi mieć pełne prawo i proste procedury, żeby obronić się, żeby użyć broni w celach samoobrony. Kilka osób zostało zaatakowanych, są osoby, które walczą o życie – podkreślił Morawiecki.
Politycy PiS dali rządowi tydzień na przedstawienie takiej legislacji, która „da poczucie bezpieczeństwa żołnierzom i funkcjonariuszom w zakresie używania broni i środków przymusu bezpośredniego oraz na wyposażenie ich w te środki”.
A gdy rząd nie wypełni takiego ultimatum? To PiS przedstawi swoje propozycje rozwiązań prawnych. Politycy PiS zapewnili, że są gotowi poprzeć projekty aktów prawnych przedstawionych przez rząd.
– Żołnierze nie mają poczucia bezpieczeństwa, że jeżeli użyją broni w obronie swojego życia lub zdrowia nie będą mieli później bardzo poważnych kłopotów – mówił Michał Dworczyk.
Jak stwierdził kilka dni temu wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk żołnierze mają ze sobą ostrą broń, ale „starają się zawsze reagować adekwatnie do sytuacji”...