Wiceminister obrony Paweł Zalewski o tym, jakie zadania mają na granicy z Białorusią wojsko i Straż Graniczna

2024-06-07 17:18

Nie milkną echa bulwersujących wydarzeń z granicy z Białorusią. Zmarł żołnierz raniony przez migranta nożem. Przeciwko dwóm żołnierzom prowadzone jest od kwietnia prokuratorskie śledztwo ws. nieuzasadnionego użycia broni. Pod obstrzałem publicznej znalazło się m.in. kierownictwo MON. Odnosząc się do podejrzanych żołnierzy wiceszef MON Paweł Zalewski podał, że strzelali nie tylko ostrzegawczo wobec migrantów, ale także na stronę białoruską. – Tak zaczynały się wojny – podkreślił wiceminister w MON.

Paweł Zalewski wystartuje do Sejmu

i

Autor: LUKASZ GAGULSKI / SUPER EXPRESS

WICEMINISTER: STRZAŁY BYŁY ODDANE NIE TYLKO WOBEC TYCH MIGRANTÓW

Wojny – nawiasem mówiąc – zaczynały się od bardziej złożonych granicznych prowokacji, a nie strzałów jako takich. I wojna światowa zaczęła się od strzałów, ale nie na granicy, lecz do następcy tronu CK Austro-Węgier. Wróćmy jednak do teraźniejszości i tego, co do powiedzenia miał Paweł Zalewski odpowiedzialny w resorcie za „sprawy bezpieczeństwa”?

– Otóż te strzały były oddane nie tylko wobec tych migrantów nielegalnych, ale także, jak już oni przeszli na drugą stronę, na stronę białoruską. I teraz wyobraźmy sobie, że jakaś kula by kogoś trafiła. A na przykład trafiłaby pogranicznika białoruskiego. Przecież Białoruś niczego innego nie robi, tylko nas prowokuje. Tylko nas prowokuje właśnie do tego. Tak zaczynały się wojny – wywodził (7 czerwca) w radiowej Trójce wiceminister Zalewski.

Wiceszef MON podkreślił też, że prowadzący interwencję żołnierze znajdowali się pod olbrzymim stresem.

– Ci żołnierze wiedzieli, że ich zadanie polega na tym, aby nie wpuścić i to jest zadanie każdego z tych żołnierzy i każdego ze strażników granicznych, żeby nie wpuścić nielegalnych migrantów. Na tym polega ich misja. Tylko że to nie jest misja na froncie. To nie jest walka zbrojna, do której żołnierze są szkoleni…

GARDA: Onyszkiewicz, 25 latach PL w NATO

WSZYSCY WIEDZĄ, JAK BYŁO, JUŻ WSZYSCY FERUJĄ WYROKI 

Zadaniem przepytywanego polityka-urzędnika wszelkie wyrokowanie jest „za wczesne”.

– Mamy do czynienia z podważaniem, a może nawet rujnowaniem zaufania do instytucji państwowych, takich jak Wojsko Polskie, takich jak prokuratura – powiedział Zalewski.

Zaznaczył też, że informacje, które zawarte są w artykule opublikowanym na portalu Onet, pokazały tylko pewien fragment, a nie całość problemu.

Rusza nagonka na wszystkie instytucje z przesądzeniem, że działają źle. Że dowódca, który na wniosek, w oparciu o materiały, które dostał od Straży Granicznej, złożył doniesienie do Żandarmerii Wojskowej, że prokuratura działała i działa w złej wierze, że Żandarmeria działa w złej wierze itd. Zamiast wyjaśnić tę sprawę, już wszyscy wiedzą, jak było, już wszyscy ferują wyroki – podkreślił Zalewski.

Zapewnił, że granica Polski jest bezpieczna. Dlatego, że żołnierze i Straż Graniczna wzorowo wypełniają swoje obowiązki.

– I to są wspaniali ludzie, z którymi jestem całym sercem – zaznaczył.

MIELI NIE ZNAJDOWAĆ SIĘ W SYTUACJI ZAGROŻENIA ŻYCIA

O sprawie żołnierzy, którzy pod koniec marca prowadzili interwencję wobec migrantów na granicy polsko-białoruskiej, napisał w środę (5 czerwca) Onet. Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak podała, że prokuratura postawiła dwóm z nich zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia życia.

Poinformowała, że z przedstawionych dowodów, w szczególności z nagrania z kamer wynika, że żołnierze, którzy oddali strzały w kierunku migrantów, nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Dodała, że nie ustalono, by na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.

Obecnie postępowanie w tej sprawie prowadzi w VIII Wydziale ds. Wojskowych Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych w czwartek poinformowało o śmierci żołnierza ugodzonego nożem pod koniec maja przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią.

„Z głębokim żalem Rodzina naszego zmarłego żołnierza zawiadamia, że uroczyste pożegnanie śp. szer. Mateusza Sitka odbędzie się w środę tj. 12.06.2024 r. o godz. 11 w Kościele pw. Świętej Anny w m. Nowy Lubiel” – poinformowała 1. Warszawska Brygada Pancerna. Jednostka przekazała, że szer. Mateusz Sitek zgodnie z decyzją wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju.

Sonda
Gdybyś był/a żołnierzem chciałbyś/chciałabyś mieć...