• Prewencyjne procedury uruchomiono po godz. 4:00 w reakcji na rosyjski atak rakietowo-dronowy; w polskiej przestrzeni operowały samoloty polskie i sojusznicze.
• We Lwowie i okolicach zginęły trzy osoby, kilka zostało rannych; ostrzał spowodował pożary i przerwy w dostawach prądu, ogłoszono alarm powietrzny.
• Ataki objęły całą Ukrainę – eksplozje odnotowano m.in. w Iwano-Frankowsku, Zaporożu i Winnicy; zginęły kolejne osoby, wielu cywilów zostało rannych.
We Lwowie i okolicach zginęły trzy osoby
„Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej” – przekazało Dowództwo Operacyjne.
Po godz. 4:00, DORSZ informowało, że Federacja Rosyjska przeprowadza kolejne uderzenia na obiekty znajdujące się na Ukrainie. W komunikacie podkreślono, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej uruchomiono wszystkie niezbędne procedury, w tym podniesienie gotowości naziemnych systemów obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego. W polskiej przestrzeni intensywnie operowały zarówno polskie, jak i sojusznicze statki powietrzne. Dowództwo zaznaczyło, że działania te mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie polskiej przestrzeni powietrznej oraz ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do granicy z Ukrainą.
Rosyjskie ataki objęły całą Ukrainę, w tym regiony zachodnie graniczące z Polską. We Lwowie i okolicach zginęły trzy osoby, a kilka zostało rannych. Mer miasta Andrij Sadowy poinformował, że w wyniku nocnego ostrzału wybuchło kilka pożarów, w tym w parku przemysłowym Sparrow, który jest obiektem cywilnym, bez elementów militarnych. Część mieszkańców została pozbawiona prądu. Władze wezwały ludność do pozostania w schronach i zamykania okien. Alarm powietrzny obowiązywał do godzin porannych i został odwołany po godz. 8:00 czasu polskiego.
Szef lwowskiej administracji obwodowej Maksym Kozycki podał, że według wstępnych danych w wyniku połączonego ataku dronów i pocisków manewrujących w obwodzie lwowskim dwie osoby zginęły, a dwie kolejne zostały ranne. Mer Sadowy dodał, że poza Lwowem ogień objął też inne miejsca w regionie.

Ten atak był jednym z największych od początku wojny
Agencja Ukrinform informowała o rosyjskim ataku na dużą skalę, obejmującym całą Ukrainę. Portal Suspilne podał, że wybuchy były słyszane m.in. w Iwano-Frankowsku, ok. 100 km na południe od Lwowa. Na południu kraju, w obwodzie zaporoskim, zginęła kobieta, a dziewięć osób zostało rannych – poinformował szef władz regionu Iwan Fedorow. Z kolei w obwodzie winnickim rosyjski ostrzał trafił w przemysłowy obiekt cywilny. Ukraińskie koleje państwowe ostrzegły, że w związku z atakiem możliwe są opóźnienia pociągów.
Polskie władze uznały atak za jeden z największych od początku wojny. Wiceszef MON Cezary Tomczyk uznał, że Rosja dokonała jednej z największych ofensyw rakietowo-dronowych wymierzonych w Ukrainę, a w związku z tym Dowództwo Operacyjne RSZ podjęło działania osłonowe. Zakończenie wspólnych lotów polskiego i sojuszniczego lotnictwa DORSZ ogłosiło na X około godz. 8:10.
Rosja wykorzystała w nocy z soboty na niedzielę ok. 500 dronów bojowych i ponad 50 rakiet, w tym aerobalistyczne Kindżały oraz manewrujące Kalibry wystrzelone z Morza Czarnego - podały ukraińskie Siły Powietrzne.
Jak podała PAP za ukraińskimi komunikatami z lotniska w obwodzie murmańskim na północnym zachodzie Rosji wystartowała w nocy grupa strategicznych bombowców Tu-95. Ok. godz. 04:30 (3:30 czasu polskiego) ukraińskie Siły Powietrze poinformowały, że z rejonu miasta Engels w obwodzie saratowskim Rosji wystrzelone zostały rakiety manewrujące. Około półtorej godziny później dodano, że wystartował rosyjski myśliwiec MiG-31K, mogący przenosić rakiety aerobalistyczne Kindżał.
Atak rosyjski dotknął obwody: lwowski, iwano-frankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersoński, odeski i kirowohradzki.