- Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie zezwalające na pobyt wojsk NATO w Polsce, wzmacniając bezpieczeństwo wschodniej flanki.
- Decyzja ta jest częścią operacji „Eastern Sentry”, uruchomionej po incydencie z rosyjskimi dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną.
- NATO zadeklarowało wsparcie, a do Polski trafią myśliwce, fregaty i systemy antydronowe z co najmniej ośmiu państw.
- Chcesz dowiedzieć się więcej o "Wschodniej Straży" i pełnym zakresie wsparcia? Przeczytaj cały artykuł!
Podpisane przez prezydenta Karola Nawrockiego postanowienie dotyczy zgody na obecność na terenie Polski komponentu wojsk obcych z państw członkowskich Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Jest to element szerszej strategii wzmocnienia RP w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej. Działanie to wpisuje się w ramy operacji „Eastern Sentry”, znanej również jako „Wschodnia Straż”, której głównym celem jest podniesienie poziomu bezpieczeństwa krajów leżących na wschodniej granicy sojuszu.
Czym jest "Wschodnia Straż"?
"Wschodnia Straż" (Eastern Sentry) to operacja wojskowa NATO, ogłoszona 12 września 2025 roku przez sekretarza generalnego Marka Ruttego i dowódcę sił sojuszniczych w Europie, generała Alexusa Grynkewicha. Powstała w odpowiedzi na incydent z 10 września 2025 roku, gdy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną podczas ataku na Ukrainę, a ich szczątki znaleziono w pięciu województwach (lubelskim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim). Operacja ma wzmocnić obronę wschodniej flanki NATO, głównie Polski, i jest jedną z największych inicjatyw Sojuszu. Kieruje nią Dowództwo Sojusznicze ds. Operacji (ACO) w Brukseli, we współpracy z polskim Dowództwem Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jakie są jej postanowienia?
Operacja skupia się na integracji i modernizacji systemów obronnych, szczególnie obrony powietrznej i naziemnej. Kluczowe cele to: wzmocnienie obrony powietrznej poprzez rozmieszczenie systemów antydronowych, czujników i broni do neutralizacji bezzałogowców; poprawa wymiany informacji między sojusznikami, w tym wspólne patrole powietrzne i monitoring przestrzeni; testowanie nowych technologii, takich jak broń antydronowa i systemy wczesnego ostrzegania (np. AWACS); oraz ochrona całej wschodniej flanki NATO, z priorytetem dla Polski. Operacja czerpie inspirację z wcześniejszej "Bałtyckiej Straży", uruchomionej w styczniu 2025 roku dla ochrony infrastruktury podmorskiej na Bałtyku. Premier Donald Tusk nazwał ją "twardą odpowiedzią Sojuszu", a wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił jako jedną z największych w historii NATO.
Jaka pomoc przybędzie do Polski?
NATO zadeklarowało szybkie wsparcie dla Polski, angażując siły z co najmniej ośmiu państw, w tym Danii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a także potencjalnie USA i krajów bałtyckich. W ciągu najbliższych tygodni do Polski trafią: myśliwce F-16 i fregata przeciwlotnicza z Danii, przybyły już myśliwce Rafale z Francji, Eurofightery z Niemiec oraz wsparcie lotnicze i logistyczne z Wielkiej Brytanii, w tym systemy antydronowe. Polska koordynuje wdrożenie pomocy, a służby nadal badają szczątki dronów.
