Niemcy rozważają własny parasol nuklearny? Polityk CDU szokuje, a młodzi Niemcy chcą broni jądrowej

2025-07-01 12:28

Jens Spahn, czołowy polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), partii rządzącej w Niemczech, wywołał burzę polityczną, sugerując, że Niemcy powinny rozważyć przystąpienie do europejskiego parasola nuklearnego – ostrzegając, że bez tego staną się tylko „pionkiem” na arenie międzynarodowej. Sondaż „Die Zeit” pokazuje, że 54 % osób w wieku 18–24 lat popiera posiadanie broni jądrowej.

Spis treści

  1. Czy Niemcy powinny dzielić się bronią jądrową z Francją i Wielką Brytanią?
  2. Powrót do idei europejskiego odstraszania nuklearnego
  3. Krytyka polityczna 
  4. Eksperci krytykują pomysł Spahna, ale młodzi Niemcy chcą broni jądrowej
  5. Czy Niemcy mogą posiadać broń jądrową?
  6. Europejskie mocarstwa posiadające broń jądrową

Jens Spahn, polityk frakcji parlamentarnej konserwatystów, w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Welt am Sonntag” stwierdził, że Niemcy powinny zainicjować debatę na temat niezależnego europejskiego parasola nuklearnego, który funkcjonowałby pod przewodnictwem Niemiec.

Jak mówił w wywiadzie dla gazety „Welt am Sonntag”:

„Rosyjska agresja stanowi zupełnie nowe zagrożenie (...) Europa musi stać się zdolna do odstraszania”.

W tym celu w Niemczech stacjonują amerykańskie bomby atomowe. „Ale to nie wystarczy na dłuższą metę” – dodał Spahn.

Spahn argumentuje, że brak zdolności do zapewnienia odstraszania nuklearnego spycha kraj do roli "pionka w światowej polityce". Polityk podkreślił, że Europa musi stać się czynnikiem odstraszającym. W tym celu w Niemczech stacjonują amerykańskie bomby jądrowe, ale w dłuższej perspektywie to nie wystarczy - według niego.

Czy Niemcy powinny dzielić się bronią jądrową z Francją i Wielką Brytanią?

Kanclerz Friedrich Merz w maju ogłosił, że chce przeprowadzić rozmowy z europejskimi mocarstwami atomowymi, Wielką Brytanią i Francją, na temat wspólnego odstraszania nuklearnego – jako uzupełnienia amerykańskiej tarczy atomowej. Wcześniej zaś bo w lutym jeszcze jako kandydat na kanclerza, Friedrich Merz również poruszył kwestię własnego odstraszania nuklearnego.

„Musimy przeprowadzić rozmowy zarówno z Wielką Brytanią, jak i Francją – dwoma europejskimi mocarstwami nuklearnymi – na temat tego, czy dzielenie się bronią jądrową, a przynajmniej bezpieczeństwo jądrowe... mogłoby również dotyczyć nas” - powiedział wówczas Merz.

Spahn wzywa do rozmów o udziale Niemiec lub Europy w arsenale nuklearnym Francji i Wielkiej Brytanii, a być może także o własnym udziale wraz z innymi państwami europejskimi.

„Musimy porozmawiać o udziale Niemiec lub Europy w arsenale nuklearnym Francji i Wielkiej Brytanii, a być może także o naszym własnym udziale wraz z innymi państwami europejskimi. Będzie to kosztowało dużo pieniędzy. Jednak jeśli chcesz ochrony, musisz ją sfinansować” - powiedział Spahn.

Polityk CDU powiedział, że jest świadomy zastrzeżeń w Niemczech dotyczących stania się mocarstwem atomowym. „Wiem, jakie odruchy obronne natychmiast się pojawiają, ale tak: powinniśmy przeprowadzić debatę na temat niezależnej europejskiej tarczy ochronnej”. I to zadziała „tylko pod przewodnictwem Niemiec”.

Według niego nie należy zakładać, że mocarstwo atomowe, takie jak Francja, udzieli innym sojusznikom ostatecznego dostępu do francuskiej broni jądrowej, powiedział Spahn. „Ale w przypadku europejskiego mocarstwa atomowego istnieje kilka pomysłów, nawet jeśli niektóre z nich brzmią na pierwszy rzut oka zbyt teoretycznie”. Jako przykład Spahn podał, „że kompetencje między państwami członkowskimi będą rotować losowo – wtedy potencjalny przeciwnik również pozostanie w niepewności”.

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

Powrót do idei europejskiego odstraszania nuklearnego

Według sondażu Forsa zleconego przez magazyn Internationale Politik, 64 procent Niemców uważa, że ​​słuszne byłoby, aby Europa miała w przyszłości własny odstraszacz nuklearny — niezależny od Stanów Zjednoczonych. Tylko 29 procent odrzuca taki plan.

Według sondażu, większość zwolenników oddzielnego europejskiego parasola nuklearnego można znaleźć we wszystkich grupach ludności i wyborców - co jest rzadkością, jeśli chodzi o kwestie polityki zagranicznej. Różnice można dostrzec raczej w niuansach. Na przykład, poparcie we wschodnich Niemczech jest mniej wyraźne i wynosi 52 procent (40 procent przeciw) niż w zachodnich Niemczech, gdzie wynosi 66 procent (27 procent przeciw). Biorąc pod uwagę wiek, można zauważyć, że poparcie wśród osób poniżej 45 roku życia jest poniżej średniej i wynosi 58,5%, ale powyżej średniej wśród osób powyżej 45 roku życia (67,5%).

Wyborcy Zielonych (78 proc.) są szczególnie skłonni wierzyć, że Berlin powinien dołączyć do Paryża i Londynu w dążeniu do własnego odstraszania nuklearnego, a następnie zwolennicy CDU/CSU (71 proc.). Wyborcy SPD są mniej przychylni, ale nadal powyżej średniej (65 procent). Zwolennicy AfD (54 proc.) i Die Linke (52 proc.) mają mniejszą, ale nadal bezwzględną większość.

Krytyka polityczna 

Krytyczne głosy pojawiły się nie tylko ze strony opozycji, ale także z szeregów partnera rządowego SPD. Polityk SPD ds. polityki zagranicznej Rolf Mützenich oskarżył Spahna o igranie z ogniem, „gdy wzywa do europejskiej, a może nawet niemieckiej broni jądrowej”. Powiedział gazecie Süddeutsche Zeitung, że pomysł ten jest „wyrazem awanturniczego, pompatycznego myślenia”.

SPD jest wyraźnie zaangażowana w cel nierozprzestrzeniania broni jądrowej, wyjaśnił Mützenich.

„Jeśli odpowiedzialna polityka globalna jest powiązana z posiadaniem broni nuklearnej, jak twierdzi Spahn, porządek międzynarodowy stanie się dżunglą, w której tylko najpotężniejsze państwa, uzbrojone po zęby, będą w stanie się bronić”.

Pomysł Spahna na europejską tarczę nuklearną pod niemieckim przywództwem „graniczył z megalomanią znaną z niemieckiej historii” – wyjaśnił lider frakcji parlamentarnej Lewicy Sören Pellmann. „Ówczesny minister obrony Franz Josef Strauss został już pokonany przez takie niefortunne żądania”.

Rüdiger Lucassen, rzecznik ds. polityki obronnej grupy parlamentarnej AfD, był bardziej przychylny pomysłowi. Udział w amerykańskiej broni jądrowej jest kwestionowany, a udziału w broni francuskiej lub brytyjskiej nie będzie. „Niemiecki program broni jądrowej jest zatem logiczną konsekwencją” – powiedział gazecie „Welt”.

Zieloni z kolei oskarżyli Spahna o próbę odwrócenia uwagi od oskarżeń dotyczących zakupu masek na koronawirusa w czasie, gdy był ministrem zdrowia. „Jens Spahn prowadzi politykę samoobrony, a nie obrony” – powiedziała rzeczniczka ds. bezpieczeństwa Partii Zielonych, Sara Nanni, gazecie Tagesspiegel.

Eksperci krytykują pomysł Spahna, ale młodzi Niemcy chcą broni jądrowej

Propozycja Spahna spotkała się z ostrą krytyką ekspertów - jak zwraca uwage Politico. Zwracają oni uwagę na fakt, że Niemcy nie posiadają własnej broni jądrowej i są dalekie od jej nabycia, biorąc pod uwagę niepopularność takiego posunięcia w społeczeństwie.

Stefanie Babst, była zastępczyni sekretarza generalnego NATO, stwierdziła w rozmowie z Politico, że propozycja Spahna ignoruje rzeczywistość.

„Francja i Wielka Brytania z pewnością nie czekają, aż Niemcy w końcu pozwolą na nieco większą rotację swojej broni jądrowej” - powiedziała Babst.

Co ciekawe według niedawnego sondażu zleconego przez gazetę „Die Zeit”,  54 procent respondentów w wieku od 18 do 24 lat odpowiedziało „tak” na pytanie „czy Niemcy powinny posiadać broń jądrową?”. 44 procent odrzuciło ten pomysł. Motyw tej postawy nie został zbadany. Uderzające jest jednak to, że jest to jedyna grupa wiekowa, która popiera niemiecką broń jądrową. Starsi odrzucają niemiecką broń jądrową. W grupie 45-54-latków - 91 procent Niemców odpowiedziało „nie”, a tylko siedem procent „tak”. Wśród osób powyżej 65 roku życia przeważa postawa negatywna, wynosząca 74 procent. Mimo wszystko większość Niemców nadal odrzuca własną broń jądrową. Bez względu na wiek, tylko 21 procent chce niemieckiej bomby atomowej, podczas gdy 72 procent jest jej przeciwnych. 

Istotną rolę odgrywają także preferencje partyjne: 71 proc. zwolenników CDU/CSU sprzeciwia się zbrojeniom nuklearnym Niemiec, podczas gdy wśród zwolenników Zielonych i SPD odsetek ten wynosi po 77 proc., wśród Lewicy 95 proc., a wśród AfD 83 proc.

Jak zauważa Die Zeit, wyraźne różnice są widoczne przy porównaniu regionalnym: w starych krajach związkowych 70 procent respondentów jest przeciwnych posiadaniu własnej broni jądrowej, w nowych krajach związkowych odsetek ten wynosi 85 procent.

Inny sondaż zlecony przez Forsa dla magazynu Stern wykazał, że ​​64 procent obywateli sprzeciwia się budowie niemieckiej bomby atomowej, podczas gdy 31 procent ją popiera. Pięć procent nie ma zdania. Jednak w porównaniu z lutym 2024 r. liczba zwolenników wzrosła o cztery punkty procentowe.

Porównanie regionalne jeśli chodzi o Niemcy, również jest ciekawe: 78 procent Niemców ze wschodu, ale tylko 61 procent Niemców z zachodu sprzeciwia się broni jądrowej. Najwięcej sprzeciwu mają zwolennicy Lewicy (74 procent), Partii Zielonych (68 procent) oraz AfD i SPD (po 65 procent). Wyborcy CDU/CSU najchętniej popierają budowę niemieckiej bomby atomowej: 41 procent jest za, 55 procent jest przeciw.

Czy Niemcy mogą posiadać broń jądrową?

Niemcy prawnie nie mogą posiadać własnej broni jądrowej ze względu na międzynarodowe zobowiązania, które wykluczają posiadanie przez nich, produkcję lub kontrolę nad taką bronią. Friedrich Merz powiedział radiu Deutschlandfunk wiosną, że „Niemcy nie będą w stanie i nie mogą posiadać broni jądrowej”. I tak raczej pozostanie.

Niemcy są sygnatariuszem układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) ratyfikowanego 2 maja 1975 r., gdzie zobowiązały się do nieposiadania broni jądrowej oraz do nieużywania technologii jądrowych w celach militarnych. NPT dzieli państwa na te posiadające broń jądrową (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania) i nieposiadające, do których należy Niemcy.

Niemcy także podpisały traktat dwa plus cztery w 1990 w ramach zjednoczenia Niemiec, traktat ten potwierdził, że Niemcy nie będą produkować, posiadać ani kontrolować broni jądrowej, biologicznej ani chemicznej. Zakaz ten jest trwały i obejmuje zjednoczone Niemcy.

Poza tym w ramach negocjacji o przystąpieniu Niemiec Zachodnich do Unii Zachodnioeuropejskiej, Niemcy zobowiązały się do nieposiadania broni masowego rażenia, w tym jądrowej podpisując protokół nr III do zmodyfikowanego Traktatu Brukselskiego w 1954.

Dodatkowo niemieckie prawo krajowe - ustawa o kontroli broni wojennej (Kriegswaffenkontrollgesetz) potwierdza zakaz posiadania broni jądrowej.

Mimo zakazu posiadania własnej broni jądrowej, Niemcy uczestniczą w programie NATO Nuclear Sharing, w ramach którego na ich terytorium (w bazie lotniczej Büchel) przechowywanych jest około 20 amerykańskich bomb jądrowych B61. W razie wojny mogłyby być one użyte przez niemieckie samoloty Tornado, ale pozostają pod kontrolą USA. Liczba bomb jest tajemnicą państwową, a ich użycie wymaga zgody Stanów Zjednoczonych.

Pięć krajów europejskich uczestniczy w programie NATO Nuclear Sharing, przechowując amerykańskie bomby jądrowe B61, które pozostają pod kontrolą USA:

  • Belgia w bazie Kleine Brogel.
  • Niemcy w bazie Büchel.
  • Włochy w bazach Aviano i Ghedi.
  • Holandia w bazie Volkel.
  • Turcja  w bazie Incirlik.

Według szacunków Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) na świecie jest obecnie około 12 000 głowic jądrowych. Rosja posiada około 5500, Stany Zjednoczone 5000, a Francja 290. Reszta jest rozdysponowana pomiędzy inne mocarstwa nuklearne.

Europejskie mocarstwa posiadające broń jądrową

W Europie tylko dwa państwa posiadają własne arsenały broni jądrowej: Wielka Brytania i Francja.

Wielka Brytania posiada około 250 głowic jądrowych, z czego:

  • 120 operacyjnie dostępnych (głównie na okrętach podwodnych),
  • 40 rozmieszczonych w dowolnym momencie na okrętach typu Vanguard.

Są ona przenoszone na rakietach balistycznych Trident II (SLBM), wystrzeliwanych z okrętów podwodnych. Wszystkie głowice są przechowywane na okrętach podwodnych w bazie Faslane w Szkocji.

Francja posiada około 290 głowic jądrowych, z czego:

  • 280 rozmieszczonych (głównie na okrętach podwodnych i w pociskach manewrujących wystrzeliwanych z powietrza).

Są one przenoszone na:

  • rakietach balistycznych M51 (SLBM) na okrętach podwodnych typu Triomphant.
  • Pociskach manewrujących ASMP-A (powietrze-ziemia), przenoszone przez samoloty Rafale.

Francja utrzymuje suwerenny arsenał jądrowy, niezależny od USA. Prezydent Emmanuel Macron w 2025 roku zasugerował możliwość rozszerzenia francuskiego „parasola jądrowego” na inne kraje UE, ale bez udostępniania kontroli nad bronią.

Sonda
Czy Europa powinna posiadać europejską broń jądrową?
Portal Obronny SE Google News