NATO przeprowadzi manewry nuklearne. Weźmie w nich udział 60 samolotów jak F-35A i bombowce B-52

NATO rozpocznie 14 października coroczne ćwiczenia z użycia broni nuklearnej Steadfast Noon z udziałem wojsk z 13 krajów – poinformował w czwartek (10 października) sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. Manewry zostaną przeprowadzone na Morzu Północnym oraz na terytoriach Wielkiej Brytanii, Belgii i Holandii. Ćwiczenia odbędą się kilka tygodni po tym, jak prezydent Władimir Putin ogłosił zmiany w doktrynie nuklearnej Rosji.

bombowiec B-52

i

Autor: Wikipedia/US Air Force

"W tym niepewnym świecie ważne jest, abyśmy przetestowali naszą obronę i wzmocnili ją - tak, aby nasi przeciwnicy wiedzieli, że NATO jest gotowe (...) odpowiedzieć na każde zagrożenie" - powiedział Rutte w Londynie po spotkaniach z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Manewry odbędą się w momencie, gdy dyktator Rosji Władimir Putin "zaostrza retorykę nuklearną" – zauważyła agencja Reutera. We wrześniu Putin oświadczył, że Moskwa może użyć broni jądrowej, jeśli zostanie zaatakowana konwencjonalnymi pociskami.

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

Przedstawiciele NATO podkreślili, że ćwiczenia Steadfast Noon nie są odpowiedzią na deklaracje Kremla, ponieważ odbywają się corocznie od ponad dziesięciu lat. Ćwiczenia odbywają się mniej więcej o tej samej porze każdego roku od ponad dekady.

W manewrach, które będą trwały przez dwa tygodnie, weźmie udział około 60 samolotów, w tym myśliwce F-35A i bombowce B-52, oraz około 2 tys. wojskowych. Nie będzie używana ostra broń, ale scenariusz przedsięwzięcia zakłada operacje symulujące misje z wykorzystaniem samolotów bojowych przenoszących amerykańskie głowice nuklearne.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, dysponujące strategicznymi siłami nuklearnymi, mają kluczowe znaczenie dla odstraszania NATO. Francja również posiada broń nuklearną, ale nie należy do grupy planowania nuklearnego organizacji.

Obejmując urząd 1 października, Rutte podkreślił, że chociaż retoryka Putina na temat broni nuklearnej jest „lekkomyślna i nieodpowiedzialna”, nie ma żadnych dowodów na bezpośrednie zagrożenie użyciem broni nuklearnej.

Rutte powiedział, że ważne jest, aby po prostu zostawić Putinowi "rozmowę o jego arsenale nuklearnym. On chce, abyśmy również rozmawiali o jego arsenale nuklearnym, a ja uważam, że nie powinniśmy tego robić".

Jednocześnie Rutte powiedział, że poddanie się jakiejkolwiek groźbie "stworzyłoby precedens, że użycie siły militarnej pozwala krajowi uzyskać to, czego chce, a tego nie możemy zrobić".

Były już sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w wywiadzie dla Reutersa 30 września, że ​​członkowie NATO nie powinni być zniechęceni do udzielania dodatkowej pomocy wojskowej Ukrainie przez „lekkomyślną rosyjską retorykę nuklearną” Władimira Putina.

PM/PAP

Sonda
Czy Rosja użyje broni nuklearnej?