Jens Stoltenberg o trzech powodach, dla których USA pozostaną zagorzałym członkiem Sojuszu

2024-02-15 18:17

Czy szef Sojuszu Jens Stoltenberg łagodził irytację wśród przywódców europejskich państw członkowskich NATO, po kontrowersyjnej wypowiedzi b. prezydenta USA Donalda Trumpa? Czy też starał się wytłumaczyć, co w istocie pretendujący do startu w wyborach na prezydenta USA „miał na myśli”? – Krytyka w Stanach Zjednoczonych nie jest skierowana przede wszystkim przeciwko NATO, lecz przeciwko sojusznikom NATO, którzy nie wydają wystarczająco dużo pieniędzy na Sojusz Północnoatlantycki – tak szef Sojuszu Jens Stoltenberg tłumaczył dziennikarzom (15 lutego) po spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli...

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i Prezydent RP Andrzej Duda na wspólnej konferencji w Brukseli

i

Autor: AP Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i Prezydent RP Andrzej Duda na wspólnej konferencji w Brukseli

Stoltenberg wymienił trzy powody, dla których – w jego opinii – USA pozostaną „zagorzałym członkiem NATO”, jeśliby od 2025 r. prezydentem Stanów miałby być Donald Trump.

Powód pierwszy: w interesie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych leży silne NATO.

Powód drugi: w Stanach Zjednoczonych faktycznie istnieje szerokie, ponadpartyjne poparcie dla Sojuszu.

Powód trzeci: krytyka w Stanach Zjednoczonych nie jest skierowana głównie przeciwko NATO, lecz przeciwko sojusznikom NATO, którzy nie wydają wystarczających pieniędzy na NATO.

Stoltenberg przypomniał teraz, że przez wiele lat USA miały rację, wskazując, że „europejscy sojusznicy (nie wszyscy, nie wszyscy – Portal Obronny) i Kanada nie wydają wystarczających środków na obronność. Ale sytuacja naprawdę się zmieniła wraz ze wzrostem wydatków na obronę w Kanadzie i Europie”. Podkreślił, że według sondaży poparcie dla NATO jest rekordowo wysokie, zarówno w Ameryce, jak i Europie.

Stoltenberg dodał, że oczekuje, iż 18 państw członkowskich Sojuszu wyda w tym roku 2 proc. swojego PKB na obronność. To sześciokrotny wzrost w porównaniu z zaledwie trzema sojusznikami w 2014 r. W 2024 r. sojusznicy NATO w Europie zainwestują łącznie 380 miliardów dolarów amerykańskich w obronność.

– Po raz pierwszy stanowi to 2 proc. ich całkowitego PKB. Przed nami wciąż droga do pokonania, ale dokonaliśmy już historycznego przełomu.

Ukraina oddala się od członkostwa w NATO? Gen.Pacek: Ukraina nie będzie przyjęta gdy skończy się wojna!

W Brukseli rozmawiano nie tylko o sprawach wewnętrznych NATO, ale także o tym, w czym Sojusz pomoże Ukrainie, która obecnie – ujmując to delikatnie – szczególnie potrzebuje takiej pomocy. Tak mówił o tym zadaniu Jens Stoltenberg:

– Aby uzupełnić nasze zapasy i nadal wspierać Ukrainę, musimy przejść od powolnego tempa czasu pokoju do szybkiej produkcji, której wymaga konflikt. Do tego producenci potrzebują podpisanych umów i właśnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy NATO podpisało kontrakty o wartości dziesięciu miliardów dolarów. To pomaga Ukrainie, czyni NATO silniejszym i zapewnia więcej miejsc pracy wymagających wysokich kwalifikacji w Europie i Ameryce Północnej.

Szef NATO odniósł się też do opinii analityków uważających Rosję za główne zagrożenie dla stabilizacji i pokoju w Europie”

– Nigdy nie możemy uważać pokoju za coś oczywistego. Nie widzimy jednak żadnego bezpośredniego zagrożenia militarnego wobec Sojuszu. NATO w dalszym ciągu dba o to, aby w Moskwie nie było miejsca na błędne szacunki co do naszej gotowości do ochrony wszystkich sojuszników. W tej chwili prowadzimy Steadfast Defender, największe ćwiczenia NATO od dziesięcioleci, z udziałem około 90 000 żołnierzy od wszystkich 31 sojuszników i Szwecji. Testujemy naszą zdolność do szybkiego przemieszczania sił przez Sojusz w celu obrony naszej wschodniej flanki...

Sonda
Uważasz, że rosyjskie groźby ataku na państwo NATO to blef?