Gry polityczne, jakie się dzieją po spotkaniu w Paryżu i zasugerowaniu przez Macrona, że w przyszłości wojska NATO będą mogły się znaleźć na Ukrainie, sprawiły, że Francja przeszła do ofensywy politycznej jeśli chodzi o przyjęcie roli ważnego gracza jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa w Europie. Jest to znamienne, zwłaszcza jak w czwartek 29 lutego, kanclerz Scholz nie wiadomo dlaczego, postanowił ujawnić niejawne informacje, że brytyjscy żołnierze wspierają ukraińskich żołnierzy przy wystrzeliwaniu pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow na terytorium Ukrainy. Decyzja Berlina nieracjonalna i niebezpieczna dla sojuszników, ale także dla Ukrainy, sprawia, że Francja wychodzi na prowadzenie w wyścigu o liderowanie w zakresie bezpieczeństwa.
Nic więc dziwnego, że Francja postanowiła ogłosić, że grupa bojowa NATO w Rumunii wzrośnie do 4 000 żołnierzy do wiosny 2025 roku – jak przekazał francuski generał Loïc Girard. Zastępca dowódcy Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Południowy Wschód NATO w Rumunii, ogłosił również na spotkaniu z rumuńskimi dziennikarzami, że oprócz około 3 000 nowych żołnierzy NATO, którzy przybędą do Rumunii, głównie Francuzów, w bazach zostanie także rozmieszczony nowy sprzęt, przybędzie m.in.: 37 czołgów Leclerc i haubic Caezar. Obecnie grupa bojowa NATO w Rumunii jest wyposażona w 13 francuskich czołgów Leclerc, które zostały rozmieszczone w Cincu w ciągu ostatnich dwóch lat, setki samochodów opancerzonych i wyrzutni rakiet. Ponadto w bazie wojskowej w Cincu od zeszłego roku budowane są również poligony i tereny treningowe.
Jednak jak zaznaczył generał zwiększenie liczby żołnierzy NATO w Rumunii będzie jednak tymczasowe. "To rozmieszczenie dodatkowych sił i sprzętu będzie miało miejsce tymczasowo, wiosną 2025 roku. Brygada licząca ponad 4000 żołnierzy i kilkaset pojazdów opancerzonych zostanie wysłana z Francji do Rumunii na kilka tygodni. Jest to ćwiczenie NATO mające na celu przetestowanie na dużą skalę rozmieszczenia pełnej brygady w bardzo krótkim czasie. Brygada będzie przebywać w Rumunii przez kilka tygodni w celach szkoleniowych, a po zakończeniu ćwiczeń żołnierze powrócą do swoich krajów. Ćwiczenie to może zostać powtórzone na wniosek NATO. Wielonarodowy batalion Cincu, liczący ponad 1500 żołnierzy, jest na stałe rozmieszczony w Rumunii. Dzięki temu batalionowi Francja potwierdza swoją długotrwałą obecność wojskową w Rumunii", wyjaśnił przedstawiciel francuskich sił zbrojnych w Rumunii.
Grupa bojowa NATO w Rumunii została utworzona natychmiast po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Grupa bojowa NATO w Rumunii obejmuje żołnierzy z Francji, Macedonii Północnej, Belgii, Luksemburga, Polski, Portugalii i Stanów Zjednoczonych. Francja jest krajem wiodącym dla grupy bojowej, która ma siedzibę w Cincu w okręgu Braszów. Obecnie w Rumunii przebywa ponad 5 500 żołnierzy NATO, z czego co najmniej 2 000 to Amerykanie.
Polecany artykuł:
Wojska amerykańskie zostały rozmieszczone w Rumunii na mocy dwustronnego porozumienia między administracjami w Bukareszcie i Waszyngtonie. Oddziały amerykańskie stacjonują w bazach Mihail Kogălniceanu (okręg Constanța) i Deveselu (okręg Olt). Gdy Grupa Bojowa NATO Rumunia osiągnie poziom brygady, liczba wojsk sojuszniczych w Rumunii wyniesie około 9 000. Na szczycie NATO w Madrycie w 2022 roku prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że Grupa Bojowa NATO w Rumunii może osiągnąć poziom brygady, jednak na razie nie podano terminu rozbudowy struktury.
Wojska francuskie są również obecne w Estonii w ramach operacji Thunder Lynx, pod sztandarem NATO, która została utworzona w 2017 roku. Od 24 lutego 2022 r. ten francuski wkład został zwiększony o prawie 400 żołnierzy, pod mandatem NATO FP i w ramach brytyjskiej grupy bojowej w Tapa. Kontyngent ten jest wyposażony w 18 pojazdów opancerzonych Griffon. Zmobilizowano pluton lekkich pojazdów opancerzonych AMX-10 RC, a w maju 2023 r. do Estonii wysłano sekcję strzelecką złożoną z czterech Cezarów.