Chiński Mighty Dragon przemknął przez Cieśninę Tsushima. J-20 "niewidzialny" dla radarów USA i ich sojuszników?

2025-08-03 8:00

Chiński myśliwiec piątej generacji J-20, znany też jako Mighty Dragon, miał przelecieć przez jedne z najbardziej monitorowanych korytarzy powietrznych w Azji, czyli Cieśninę Tsushima i Kanał Bashi, nie zostając wykrytym przez zaawansowane systemy obrony USA, Japonii i Korei Południowej. Według Eurasian Times, incydent ma potwierdzać rosnącą pewność Pekinu co do skuteczności swojego „niewidzialnego” samolotu.

Chiński „Smok” prześlizgnął się przez systemy obrony

Chińska telewizja państwowa CCTV poinformowała, że elitarna 1. Brygada Lotnicza Chińskich Sił Powietrznych (PLAAF) wykonuje obecnie misje nad Kanałem Bashi oraz Cieśniną Tsushima. Chociaż w raporcie nie pada bezpośrednio nazwa J-20, szereg wskazówek jednoznacznie sugeruje, że chodzi o ten właśnie myśliwiec.

Jak donosi serwis Eurasian Times, to pierwsza wzmianka o obecności J-20 w tych newralgicznych korytarzach powietrznych. Co więcej, według CCTV, żadna ze stacjonujących tam sił: amerykańskich, japońskich czy południowokoreańskich nie odnotowała przelotu, mimo obecności systemów takich jak THAAD i Patriot.

Informacja to może budzić wiele wątpliwości, ale należy pamiętać, że CCTV to wciąż jedno z narzędzi chińskiej propagandy, a pokazywane przez telewizję treści są ściśle wyselekcjonowane i podlegają cenzurze. Nie można więc wykluczyć, że Chiny celowo udostępniły informacje o „niewidzialnym smoku”, czyli swoim myśliwcu 5. generacji. Nie wiadomo też, czy taki przelot faktycznie miał miejsce w rzeczywistości. Wcześniej zdarzały się już podobne przecieki, jak ten, kiedy CCTV „przypadkowo” pokazała masową produkcję myśliwców J-35.

Dodatkowo CCTV nie podała, kiedy dokładnie doszło do przelotu J-20 nad Cieśniną Tsushima. Jednak informacje te pojawiły się w kontekście rosnących napięć między Chinami a Japonią, które wzajemnie oskarżają się o wtargnięcia w swoją przestrzeń powietrzną.

Cieśnina pod lupą radarów

Cieśnina Tsushima, oddzielająca Japonię od Korei Południowej, znajduje się w zasięgu gęstej sieci radarów USA, Japonii i Korei Południowej. Amerykański THAAD, uznawany za jeden z najnowocześniejszych systemów przeciwrakietowych, jest tam obecny w ramach rotacyjnego rozmieszczenia. Dodatkowo, Korea Południowa dysponuje ośmioma bateriami Patriot, a Japonia aż dwudziestoma czterema. Mimo to, jak twierdzi strona chińska, przelot J-20 miał pozostać niezauważony.

J-20, zwany „Mighty Dragon”, to najnowocześniejszy chiński myśliwiec, pozostający na wyposażeniu 12 brygad lotniczych, z czego trzy bazują wyłącznie na tym typie. Produkcja maszyny opracowanej przez koncern Chengdu Aerospace Corporation osiągnęła już około 230 sztuk, a Pentagon szacuje, że do końca 2025 r. Chiny będą dysponować 400 egzemplarzami, najliczniejszą flotą maszyn stealth na świecie. Według eksperta Andreasa Rupprechta, cytowanego przez Eurasian Times, rozmieszczenie J-20 we wszystkich pięciu dowództwach PLAAF do 2026 r. ma zapewnić Pekinowi dominację w rejonie Tajwanu i Morza Południowochińskiego. 

Samolot ma układ aerodynamiczny z przednimi powierzchniami sterowymi i skośnym kadłubem z wlotami powietrza typu DSI, co poprawia jego właściwości stealth i manewrowość. Kadłub pokryty jest materiałami pochłaniającymi fale radarowe, a jego przekrój czołowy został zminimalizowany, by utrudnić wykrycie przez systemy wczesnego ostrzegania. J-20 ma operować na pułapie ponad 20 000 metrów i osiągać prędkość maksymalną około Mach 2.0. Jego zasięg bojowy przekracza 2000 km bez tankowania w powietrzu.

Uzbrojenie samolotu jest przenoszone głównie w wewnętrznych komorach uzbrojenia, co ma na celu utrzymanie niskiej wykrywalności radarowej. J-20 może być wyposażony w pociski powietrze–powietrze krótkiego i dalekiego zasięgu, w tym nowoczesne PL-15 o zasięgu ponad 200 km, wykorzystujące aktywne naprowadzanie radarowe. Spekuluje się, że w przyszłości J-20 będzie także zdolny do przenoszenia uzbrojenia kierowanego klasy powietrze-ziemia, a nawet ładunków jądrowych.

Maszyna dysponuje nowoczesną awioniką, w tym radarem AESA (Active Electronically Scanned Array), który w najnowszych wersjach ma mieć zasięg wykrywania celów powyżej 1000 km, a to przekracza możliwości radarowe amerykańskich F-35. J-20 posiada także systemy walki elektronicznej, pasywną detekcję elektrooptyczną (EOTS), a wersja dwumiejscowa J-20S może być wykorzystywana jako maszyna dowodzenia rojami dronów bojowych.