Wojna w 2027 roku?
Słowa naczelnego dowódcy sił NATO w Europie, gen. Alexusa Grynkewicha, który obecnie przebywa z wizytą w Polsce, zrodziły wiele pytań odnośnie przyszłego, globalnego bezpieczeństwa. Gen. Grynkewich ostrzegła, że USA i Europa mają zaledwie półtora roku na przygotowanie się do potencjalnej wojny z Chinami i Rosją. Według niego Pekin i Moskwa mogą uderzyć jednocześnie i w sposób skoordynowany, a „2027 rok może być potencjalnym rokiem kryzysowym”.
Do słów gen. Grynkewicha odniósł się wiceszef MON Cezary Tomczyk podczas rozmowy na antenie Radia ZET. Zapytany przez Beatę Lubecką o to, czy Polska jest gotowa na atak Rosji, odpowiedział: „Tak”.
„Po pierwsze nasze wiadomości wywiadowcze mówią dokładnie o takim samym możliwym scenariuszu. Po drugie generalicja NATO-wska, ale też my mówimy o tych scenariuszach właśnie po to, żeby dać też Rosji i Chinom znać, że znamy ich potencjalne plany i będziemy pokazywać to krok po kroku, właśnie po to, żeby do tych scenariuszy nie doszło. Po trzecie przygotowujemy kraj i przygotowują się też kraje natowskie do potencjalnej operacji obronnej” – mówił Cezary Tomczyk.
Wiceszef MON odniósł się także do stwierdzenia gen. Łukowskiego, że Polska przy dzisiejszym poziomie zapasów byłaby w stanie bronić się przed agresją tydzień lub dwa.
„To jest bardzo dobrym moment, żebyśmy mogli to sprostować” – zaznaczył. „Gen. Łukowski prostował tę wypowiedź, która, jak uznał. była zmanipulowana […]. Polska jest gotowa na ewentualne odparcie ataku, bo przygotowuje się do tego od wielu lat. Dla nas kluczowe są sojusze wojskowe, ale nade wszystko stawiamy na modernizację i transformację polskiej armii. Bo żebyśmy mogli liczyć na Sojusz, na naszych sojuszników musimy sami być silni. Przekroczyliśmy pułap 210 tys. żołnierzy. Mamy największą armię lądową w Europie po Turcji i jesteśmy w momencie – jeśli chodzi o siłę armii – w którym Polska jeszcze nie była” – zaznaczył Cezary Tomczyk.
Tomczyk pytany o palny związane z potencjalną operacją obronną podkreślił, że Polska zakłada realizację planów regionalnych NATO, w które wpisuje się narodowa operacja. - One są oczywiście ściśle tajne, nie bawmy się w Błaszczaka - mówił, odnosząc się tym samym do słów byłego ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka, który podczas kampanii wyborczej ujawnił plany obronne Polski.
