Grecka armia przymierza się do pozyskania od strony amerykańskiej pokaźnej liczby 164 wozów bojowych M2A2 Bradley ODS-SA, jest to co prawda mniej niż pierwotnie planowano, czyli 350 sztuk, o które Grecja starała się kilka lat. Mimo wszystko jednak będzie, to na pewno pewne wzmocnienie greckiej armii, która przecież przekazała pewną liczbę Ukrainie swoich wozów BWP-1.
Z tego też powodu grecka komisja składająca się z greckich oficerów, którym towarzyszyli urzędnicy Ambasady Amerykańskiej i wojskowi amerykańscy dokonali przeglądu dostępnych pojazdów i odwiedzili potem zakłady BAE Systems w Teksasie i tam wybrali dodatkowe 102 pojazdy z magazynu firmy. Pierwsze 62, zostaną dostarczone bezpłatnie, natomiast pozostałe 102 zostaną zakupione z drugiej ręki po niskiej cenie od BAE Systems.
Celem armii greckiej jest wyposażenie czterech batalionów w Bradley M2A2 w zachodniej Tracji. Według greckich mediów wszystkie 164 Bradleye są używane i zostaną zmodernizowane, aby osiągnąć poziom mniej więcej odpowiadający M2A3 lub A4. Te ulepszenia będą miały miejsce w USA lub Grecji. Greckie media sądzą, że na liczbie 164 wozów może się nie skończyć i będzie ich w przyszłości więcej, pytanie tylko brzmi czy potrzeby Ukrainy jeśli chodzi o te wozy, co sieją spustoszenie na froncie, nie będą większe. Ukraina miała już otrzymać 190 wozów M2A2 i jak można sądzić, po zakończeniu wojny poprosi o kolejne, aby odbudować swoją armię, chyba że pójdzie w kierunku niemieckich wozów.