- Rosja intensywnie rozbudowuje kluczową bazę lotniczą Engels-2, strategiczny punkt dla bombowców dalekiego zasięgu.
- Trwa betonowanie nowych stanowisk postojowych dla samolotów, co wskazuje na plany zwiększenia floty bombowców Tu-95 i Tu-160.
- Baza ta była już celem ukraińskich ataków dronów, które niszczyły magazyny amunicji i paliwa. Czy rozbudowa zwiększy jej bezpieczeństwo?
Baza Engels - rosyjski bastion strategicznych bombowców
Baza lotnicza Engels-2, zlokalizowana w obwodzie saratowskim, jest jednym z najważniejszych obiektów wojskowych Federacji Rosyjskiej, szczególnie w kontekście trwającej wojny z Ukrainą. To właśnie stąd startują bombowce dalekiego zasięgu Tu-95 i Tu-160, które są wykorzystywane do przeprowadzania ataków z użyciem pocisków manewrujących na ukraińskie cele. Jej strategiczne znaczenie podkreśla również fakt, że na jej terenie znajdują się duże składy amunicji i paliwa, co czyni ją centrum logistycznym dla rosyjskich operacji lotniczych. Obecność tych zasobów wskazuje na długoterminowe planowanie i zdolność do utrzymania intensywnych działań wojennych.
Ukraiński serwis Militarny, który powołuje się na analizy AviVectora donosi, że prace budowlane w Engels-2 rozpoczęto 23 marca 2025 r., a plany rozbudowy ujawniono już w maju. Pod koniec września zakończono betonowanie w południowej części, gdzie powstał pas wzdłuż nowej drogi kołowania. Najnowsze zdjęcia pokazują oznaczenia sugerujące budowę około 10-12 nowych stanowisk, prawdopodobnie dla Tu-95MS, Tu-160, Su-34 oraz Su-35. Podobne rozwiązanie wcześniej zaobserwowano w bazie „Diagilewo” w obwodzie riazańskim.
Odpowiedź Ukrainy - skuteczne ataki dronów na bazę Engels
Baza w Engelsie niejednokrotnie znajdowała się na celowniku ukraińskich sił zbrojnych. W ciągu ostatnich lat doszło do kilku ataków dronów, które miały na celu osłabienie rosyjskich zdolności operacyjnych. Militarny przypomina, że 20 marca 2025 r. drony zniszczyły magazyn amunicji, gdzie - według danych Sztabu Generalnego Ukrainy - znajdowało się 96 gotowych do użycia rakiet manewrujących. Skutkiem była potężna eksplozja słyszana nawet w Saratowie, oddalonym o około 15 kilometrów.
Kolejny atak nastąpił 6 czerwca, gdy uderzono w bazę paliwową kombinatu Rosrezerv „Krystal”, która dostarcza paliwo dla samolotów z „Engels-2”. Wcześniej, w styczniu, ukraińskie drony dwukrotnie trafiły w magazyny paliw przeznaczonych dla rosyjskich bombowców. Nie można wykluczyć, że Ukraińcy w przyszłości powtórzą podobne ataki, zwłaszcza że Rosjanie podejmują wysiłki na rzecz zwiększenia możliwości wykorzystania bazy.
Warto również przypomnieć, że George Barros z waszyngtońskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w rozmowie z PAP przypomniał, że pocisk Tomahawk może uderzać cele oddalone o około 1,6 tys. km. Poinformował również, że według szacunków ISW, w zasięgu rakiet Tomahawk mogłoby znajdować się potencjalnie co najmniej 1 655 obiektów wojskowych w głębi Rosji, w tym 67 baz lotniczych, w tym również baza Engels-2.
