Zełenski przesadził. KE żąda wyjaśnień. W tle ograniczenia swobód instytucji antykorupcyjnych

2025-07-23 18:32

Komisja Europejska (KE) ostro skrytykowała przyjęte (22 lipca) przez Radę Najwyższą Ukrainy zmiany w kodeksie karnym, które – zdaniem Brukseli – mogą poważnie osłabić niezależność dwóch kluczowych instytucji antykorupcyjnych: Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Obie te agencje, stworzone w 2014 r., są uważane za filary walki z korupcją i symbol ukraińskiego zbliżania się do standardów europejskich. Bez ich osiągnięcia członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej nie wydaje się być możliwe.

łapówki, Ukraina

i

Autor: AI/abe

Przewodnicząca KE nie prosi Zełenskiego, ale żąda wyjaśnień

Sprawa ma się poważnie. Na tyle poważnie, że przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zażądała wyjaśnień od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego – przekazał PAP rzecznik KE Guillaume Mercier. Przewodnicząca „wyraziła poważne zaniepokojenie konsekwencjami” nowych regulacji, które pozbawiają organy antykorupcyjne niezależności, i „zażądała wyjaśnień od ukraińskiego rządu”. Z kolei unijny komisarz ds. praworządności Michael McGrath ostrzegł, że podważanie niezależności NABU (Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy) i SAP (Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna) może zagrozić dalszemu procesowi akcesji Ukrainy do UE. – To, co budowano przez dziesięć lat, może zostać zniszczone w jednej chwili. A tego nie chcemy. Ukraina musi przestrzegać europejskich standardów, nawet w czasie wojny. Tu nie ma miejsca na kompromisy – powiedział McGrath na konferencji prasowej w Kopenhadze.

Przeciwko nowym regulacjom prawnym protestowano w Kijowie. Co prawda demonstrowało tylko ok. tysiąca rozsierdzonych obywateli, ale ten protest prawdopodobnie skłonił KE do ostrej reakcji na poczynania Kijowa. Szef NABU Semen Krywonos powiedział wprost, że uchwalona przez parlament ustawa „zniszczyła infrastrukturę antykorupcyjną”. Ustawa podporządkowuje bowiem NABU i SAP Prokuraturze Generalnej, co oznacza, że nie będą już mogły samodzielnie podejmować działań w sprawach korupcyjnych najwyższych urzędników.

Co więcej, dzień przed głosowaniem w parlamencie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła przeszukania w siedzibach instytucji antykorupcyjnych. Zatrzymano co najmniej dwie osoby – co odebrano jako element presji.

Zełenski podpisał ustawę we wtorek (22 lipca) wieczorem – już po protestach i sygnałach krytyki. Dzień później przekazał, że współpraca między instytucjami będzie kontynuowana „dla zapewnienia sprawiedliwości i skutecznej pracy instytucji”. W odpowiedzi na protesty obywatelskie prezydent Zełenski zapowiedział robocze spotkanie ze wszystkimi stronami – NABU, SAP, prokuratorem generalnym i przedstawicielami władz. W ciągu tygodnia ma powstać wspólny plan działania, a w ciągu dwóch tygodni – konkretna propozycja zmian.

Garda: PZL-Świdnik AW109/149
Portal Obronny SE Google News

Dla Ukraińców korupcja jest niemal takim samym problemem jak wojna

Według lutowego sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KIIS) 92 proc. Ukraińców uważa korupcję za jeden z najpoważniejszych problemów – prawie tyle samo, co wojnę (95 proc.). Według również marcowego sondażu KIIS 32 proc. respondentów jest „rozczarowanych” działaniami rządu. W komunikacie prasowym dotyczącym pierwszego z sondaży KIIS podał: „Socjologowie ostrzegają przed niepokojącym trendem: 50% respondentów uważa, że skorumpowani politycy i urzędnicy powinni być karani jak najszybciej, nawet jeśli jest to sprzeczne z prawem. Świadczy to o niskim zaufaniu do sądów i prokuratury oraz silnej potrzebie sprawiedliwości, zwłaszcza w czasie wojny”.

Nieformalna cenzura ogranicza rolę mediów w ujawnianiu korupcji

Należy mieć na uwadze, że ukraińskie media mają ograniczoną wolność wypowiadania się. To wynika z regulacji prawnych wprowadzonych ze względu na trwający stan wojenny. Umożliwiły one władzom scentralizowanie przekazu medialnego, co de facto tworzy pierwiastek oficjalnej cenzury – choć formalnie motywowany obroną przed propagandą.

To ogranicza także rolę mediów w ujawnianiu przejawów korupcji. Obserwowany jest wzrost autocenzury dziennikarzy. Przede wszystkim ze względu na niejasne zasady publikacji informacji o armii i froncie, strach przed konsekwencjami prawnymi oraz presję właścicieli mediów. Tymczasem wiele spraw korupcyjnych dotyczy Sił Zbrojnych Ukrainy. A tych – ujawnionych, zaznaczmy – nie brakowało. Media zajmują się tylko „grubymi” sprawami. Takimi, których kaliber zmusza władze do stanowczej reakcji.

Dość wspomnieć o zakupach dla armii jajek po cenach znacznie wyższych niż w handlu detalicznym i innych mocno zawyżonych kontraktach na żywność dla SZU. Także o letnich kurtkach fakturowanych jako „zimowe” czy czymś tak nierzadkim, jak łapówkarstwo w systemie mobilizacyjnym, gdzie wystarczyło sporo zapłacić, by nie „iść w kamasze”. Te afery zostały ujawnione. O ilu opinie publiczna nie ma pojęcia? Reakcja KE może i jest nieco spóźniona. Lepiej późno niż wcale.

Jest wielce prawdopodobne, że decyzje Rady i Zełenskiego w kwestii ograniczenia swobody działania instytucji antykorupcyjnych zostaną – cokolwiek to znaczy – wycofane. Niesmak po nich pozostanie. Bruksela przypomina, że członkostwo w UE to nie tylko kwestia wojny i bezpieczeństwa, ale przede wszystkim praworządności. A w tej sprawie – jak podkreśliła Komisja – „nie ma miejsca na kompromisy”.

Wołodymyr Zełenski gra va banque – oby się nie przeliczył w tej zagrywce

Z jednej strony prezydent Ukrainy nie może ignorować silnych nacisków ze strony obywateli i partnerów zagranicznych. Z drugiej – coraz częściej podejmuje decyzje w stylu polityki faktów dokonanych. Liczy, że Zachód i tak przymknie oczy, bo Ukraina prowadzi wojnę, a Bruksela nie chce być oskarżona o „zdradę”. Ma świadomość, że krytyka dzialań władz ukraińskich często utożsamiana jest z antyukraińskim nastawieniem. A to, za przeproszeniem, jak mówił nieodżałowanej pamięci ks. Toschner, g... prawda!

Ta gra Zełenskiego va banque może jednak przynieść odwrotny skutek. Bruksela może jeszcze wiele wybaczyć, ale rozmontowywania fundamentów państwa prawa – już nie. Tym bardziej, że Ukraina takie państwo dopiero buduje. Jeśli go nie stworzy, to ciężko jej będzie uzyskać członkowstwo w Unii Europejskiej...

Sonda
Czy Ukraina powinna zostać członkiem Unii Europejskiej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki