Korupcja kradnie Ukrainie zwycięstwo. 6 tys. USD za uznanie za niezdolnego do służby

2023-08-12 16:16

Wojna i korupcja są największymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa Ukrainy. Optymiści uważają, że prędzej skończy się wojna, niż uda się ograniczyć korupcję. Od 2013 r. do 2022 r. wskaźnik korupcji w państwie ukraińskim wzrósł o 8 punktów - z 25 do 33. Im wyższy wskaźnik, tym niższa korupcja. A ta na Ukrainie obejmuje wszelki sfery życia. Obecna jest również w wojsku, a ujawniane o tym informacje raczej nie sprzyjają staraniom Wołodymyra Zełenskiego o zwiększenie zachodniej pomocy dla Ukrainy.

dolary, USD, pieniądze, łapówka, korupcja, bogactwo, wygrana

i

Autor: pixabay.com

Afera z łapówkarstwem w wojskowych komisjach uzupełnień, którą ujawniono parę dni temu, to nie jedyna w Siłach Zbrojnych Ukrainy.

MAKSYMALNY WYROK ZA KORUPCJĘ – 15 LAT ZA KRATAMI

W tej sprawie, jak poinformował sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prokuratura prowadzi 112 postępowań karnych przeciwko osobom zatrudnionym w komendach uzupełnień, a 33 pracownikom już postawiono zarzuty. Dużych rozmiarów aferę korupcyjną w Siłach Zbrojnych Ukrainy ujawniono w styczniu 2023 r. Aferzystów rozpracowała nie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, ale... dziennikarz z „Dzerkało Tyżnia”. Wyszło na jaw, że resort obrony kupował dla SZU żywność po cenach wyższych od obowiązujących w hipermarketach! Państwo straciło na tym „interesie” 13 mld hrywien.

Skandal z braniem łapówek w zamian za wymiganie się od służby wojskowej (za 6 tys. USD, m.in. za uznanie niezdolności do służby wojskowej z powodów medycznych) jest jeszcze większego kalibru niż ten „żywnościowy”. W piątek (11 sierpnia) Zełenski postanowił zdymisjonować wszystkich szefów komend obwodowych komisji uzupełnień. Prezydent zapowiedział, przez media społecznościowe, że nowymi przewodniczącymi komend zostaną wojskowi z doświadczeniem bojowym.

Kodeks karny Ukrainy za przestępstwa natury korupcyjnej przewiduje kadry: od grzywny do pozbawienia wolności na okres 15 lat. W wielu przypadkach dodatkową karą jest pozbawienie prawa do zajmowania określonych stanowisk lub prowadzenia określonej działalności oraz konfiskata mienia.

W CZASIE WOJNY ŁAPÓWKARZE ŁATWO MOGĄ SIĘ WZBOGACIĆ

Wojna zawsze stwarza nowe możliwości dla korupcyjnych działań. Dotyczy to także Ukrainy. Rzecz w tym, że pretendująca do członkostwa w UE Ukraina jest wręcz skażona łapówkarstwem. Obecnie Indeks Percepcji Korupcji (powszechnie określany jako wskaźnik korupcji) plasuje Ukrainę obok takich państw, jak: Algieria, Angola, Zambia, Mongolia, Salwador i Filipiny. One również mają w nim po 33 pkt. Bośnia i Hercegowina, Gambia, Indonezja, Malawi, Nepal, Sierra Leone wyprzedzają Ukrainę w łapówkarstwie o jeden punkt. Mniejszą od ukraińskiej korupcję (o punkt) mają Dominikana, Kenia i Niger. Z takim wskaźnikiem Ukraina nie ma szans na członkostwo w UE. Dla porównania w Polsce IPK to 55 pkt., Słowacja ma o punkt mniej. Nawet Mołdawia radzi sobie lepiej z korupcją od Ukrainy (39 pkt.).

W 2022 r. w IPK Ukraina zajmowała 116. miejsce na 180 państw w nim ujętych. IPK dotyczy tylko sfery życia publicznego. Zero punktów w nim oznacza, że korupcja zastępuje państwo. Natomiast 100 pkt. Wskazuje, że w takim państwie praktycznie nie ma korupcji. Tak dobrze jednak nigdzie w świecie nie jest, bo liderzy IPK – Dania, Nowa Zelandia i Finlandia – mają po 88 pkt.

OBAWIAJĄ SIĘ, ŻE KORUPCJA I PO WOJNIE BĘDZIE PROBLEMEM

Łapówkarstwo u naszego sąsiada, którego wspieramy (oficjalnie) od początku wojny jest zmorą dla społeczeństwa. To widać w badaniach opinii publicznej. Według Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii Ukraińcy uważają korupcję za drugi po agresji rosyjskiej najważniejszy problem w kraju. Taką opinie wyraża 89 proc. respondentów.

Z sondaży przeprowadzonych przez Transparency International Ukraina wynika, że, gdy Ukraina będzie miała już wojnę za sobą, to korupcja nadal będzie kluczowym problemem, tym razem w odbudowie kraju. Tak uważa 77 proc. społeczeństwa. Władza też ma tego świadomość. W zeszłym roku Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła „Strategię Antykorupcyjną na lata 2021-2025”. Dlaczego dopiero rok temu?

Program antykorupcyjny był gotowy już w 2020 r. Przyjęto go po dwóch latach po tym, gdy Dania uzależniła akceptację kandydatury Ukrainy do UE od przyjęcia programu walki z korupcją. Może wydawać się, że w walce z łapówkarstwem Kijów czyni niewiele. 116. miejsce i tak dalej. Pozornie to tak może wyglądać. W 2014 r. powstało Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy. Wówczas wskaźnik korupcji wynosił 28 pkt. Taki ma obecnie Federacja Rosyjska. Osiem punktów za 9 lat... Jest postęp, ale nie ma powodów do hura-radości.

ZAUFANIE DO SĄDÓW MA TYLKO 15 PROC. UKRAIŃSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA

O tym, że korupcja na Ukrainie jest wysoka świadczyć mogą nie tylko międzynarodowe rankingi. Wiele ukraińskich firm prawniczych oferuje usługi dla… podejrzanych o korupcję. Jedna z wiodących przypominając o istnieniu „potencjalnego ryzyka ścigania karnego za korupcję i przestępstwa urzędowe” radzi, że „Dlatego warto zawczasu (sic! – Portal Obronny) zadbać o znalezienie rzetelnego specjalisty, któremu można powierzyć własną ochronę. Prawnicy naszej firmy będą w stanie pomóc w ochronie Twoich praw i reputacji biznesowej”.

W jednym z opracowań Antykorupcyjnej Rady Praw Człowieka (APR) czytamy: „Z powodu poważnej korupcji w sądach Ukraińcy prawie całkowicie im nie ufają. Tych, którzy zakładają, że w sądzie można osiągnąć sprawiedliwość, jest około 15 proc. Dlatego walka z korupcją jest sabotowana, ponieważ sędziowie i policjanci są często powiązani ze schematami korupcyjnymi, kryją przestępców. Kraje zachodnie przeznaczają miliardy funduszy na wsparcie naszej walki z wrogiem zewnętrznym, ale wróg wewnętrzny pozostaje nie mniej destrukcyjny – korupcja kradnie nam zwycięstwo…”.

Smutna to konstatacja, ale prawdziwa. Tym bardziej, że jej autorami są Ukraińcy, których nie można nazwać „rosyjskimi onucami”.

Sonda
Czy korupcja jest w Polsce dużym problemem?