Więcej broni dla Tajwanu? Odstraszanie Chin priorytetem dla Trumpa

Stany Zjednoczone planują znacząco zwiększyć sprzedaż broni do Tajwanu, przekraczając poziom z pierwszej kadencji prezydenta Donalda Trumpa — informuje agencja Reuters. Celem jest odstraszenie Chin, które nasilają presję militarną na wyspę. Amerykańscy urzędnicy naciskają również na tajwańską opozycję, by nie blokowała zwiększenia wydatków na obronę. Amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth przestrzegł w Singapurze, że Chiny "przygotowują się do potencjalnego użycia siły militarnej".

Spis treści

  1. Amerykańskie plany zwiększenia sprzedaży broni do Tajwanu
  2. Naciski USA na tajwańską opozycję w sprawie wydatków na obronę
  3. Obawy Tajwańczyków związane z potencjalnym powrotem Trumpa
  4. Stany Zjednoczone ostrzegają przez Chinami
  5. Reakcja Chin i przyszłość relacji USA-Tajwan
  6. Chiny zwiększają swoje możliwości przeprowadzenia nagłego ataku na Tajwan
  7. Tajwan utworzy pierwsze oddziały wyposażone w drony

Amerykańskie plany zwiększenia sprzedaży broni do Tajwanu

Stany Zjednoczone zamierzają znacząco zwiększyć sprzedaż broni do Republiki Chińskiej, dążąc do poziomu wyższego niż za pierwszej kadencji prezydenta Donalda Trumpa. Jak informuje agencja Reuters, powołując się na dwóch amerykańskich urzędników, ma to na celu zwiększenie wysiłków odstraszających Chiny, które nasilają presję militarną na demokratyczną wyspę.

Amerykańscy urzędnicy, pragnący zachować anonimowość, przewidują, że w ciągu najbliższych czterech lat zgody na sprzedaż broni do Tajpej przekroczą te z pierwszej kadencji Trumpa.

Według obliczeń agencji Reuters, pierwsza administracja Trumpa zatwierdziła sprzedaż Tajwanowi broni o wartości około 18,3 miliarda dolarów, podczas gdy za kadencji Joe Bidena było to około 8,4 miliarda dolarów. W marcu 2025 r. zaległości w dostawach amerykańskiej broni dla Tajwanu wynosił prawie 26,7 mld USD.

Naciski USA na tajwańską opozycję w sprawie wydatków na obronę

Oprócz zwiększenia sprzedaży broni, Stany Zjednoczone wywierają presję na członków tajwańskich partii opozycyjnych, aby poparli rządowe wysiłki na rzecz zwiększenia wydatków na obronę do 3% PKB.

Huta Stalowa Wola - KTO rosomak

Jeden z amerykańskich urzędników powiedział agencji Reuters: "Przekazujemy opozycji [przyp. red. w Tajpej) dość ostre komunikaty. Nie wchodźcie nam w drogę. To kwestia przetrwania Tajwanu".

Trzy osoby z bezpośrednią wiedzą na temat sytuacji potwierdziły, że rząd USA i amerykańscy politycy w kongresie naciskają na partie opozycyjne, aby nie blokowały wydatków na obronność, zwłaszcza nadchodzącego specjalnego budżetu obronnego.

Prezydent Tajwanu Lai Ching-te i jego Demokratyczna Partia Postępowa (DPP) zamierzają zwiększyć wydatki na obronność do 3% PKB w tym roku poprzez uchwalenie specjalnego budżetu obronnego. Jednak parlament wyspy, kontrolowany przez partie opozycyjne Kuomintang (KMT) i Tajwańską Partię Ludową (TPP), uchwalił na początku tego roku cięcia budżetowe, które zagroziły uszczupleniem wydatków na obronę.

Obawy Tajwańczyków związane z potencjalnym powrotem Trumpa

Mimo wsparcia ze strony USA, wielu mieszkańców Tajwanu obawia się, że Donald Trump może nie być tak oddany wyspie, jak poprzedni prezydenci USA. Podczas kampanii wyborczej Trump sugerował, że Tajwan powinien płacić za ochronę, a także oskarżył wyspę o kradzież amerykańskich półprzewodników.

Biuro prezydenckie Tajwanu podkreśliło, że rząd jest zdeterminowany, aby wzmocnić swoje zdolności samoobrony i wskazało na propozycje zwiększenia wydatków na obronę.

Rzecznik Biura Prezydenckiego Wen Lii powiedział:

"Tajwan dąży do wzmocnienia odstraszania wojskowego, jednocześnie pogłębiając współpracę w zakresie bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi".

Stany Zjednoczone ostrzegają przez Chinami

Amerykańscy urzędnicy zapewniają jednak, że zarówno administracja, jak i sam Trump są zobowiązani do „wzmocnienia twardego odstraszania” Tajwanu. Wiadomość ta pojawia się, gdy sekretarz obrony USA Pete Hegseth odwiedza Singapur na corocznym forum obronnym, gdzie zamierza zgromadzić sojuszników i partnerów, aby przeciwstawić się Chinom. Pekin wysyła delegację niższego szczebla na Dialog Shangri-La, unikając potencjalnego spotkania z Hegsethem.

W czasie swojego przemówienia Pete Hegseth przestrzegł w Singapurze, że Chiny "przygotowują się do potencjalnego użycia siły militarnej" i wezwał sojuszników z regionu Indo-Pacyfiku do zwiększenia wydatków na obronność.

"Zagrożenie ze strony Chin jest realne i może być nieuchronne" – przestrzegł Hegseth w swoim pierwszym wystąpieniu na forum Shangri-La Dialogue, największym azjatyckim forum bezpieczeństwa i obrony. Dodał, że Pekin "pragnie zdominować i kontrolować" region oraz "codziennie szkoli swoje wojska" w celu inwazji na Tajwan, który uznaje za swoje terytorium i wobec którego nasila presję militarną, zapowiadając "ponowne zjednoczenie".

W tym kontekście Stany Zjednoczone uznały ten region za priorytetowy teatr działań i "zmieniają swoją strategię w celu odstraszenia wszelkiej agresji ze strony komunistycznych Chin".

 Waszyngton zacieśnił w ostatnich latach współpracę z tradycyjnymi sojusznikami – Japonią i Filipinami – oraz wzmocnił relacje z Indiami. "Ameryka jest dumna z powrotu do Indo-Pacyfiku i jesteśmy tu, aby zostać" – zadeklarował.

"My tu jesteśmy dziś rano. A kogoś innego nie ma" - stwierdził szef Pentagonu, nawiązując do nieobecności chińskiego ministra obrony Dong Juna. Pekin, po raz pierwszy od 2019 r., nie wysłał na forum wysokiego rangą urzędnika, lecz jedynie delegację akademicką.

Sekretarz obrony USA wezwał sojuszników, by zwiększyli wydatki na obronność, przywołując przykład Europy, której państwa, jak stwierdził, dzięki naciskom prezydenta Trumpa, poprawiły swoje zdolności obronne.

"To, co robi Europa, musi stać się nowym przykładem" dla Azji – stwierdził Hegseth. "Nie ma sensu, by kluczowi sojusznicy w Azji wydawali mniej na obronę w obliczu jeszcze potężniejszego zagrożenia".

Raport Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), organizatora Shangri-La Dialogue, wskazuje na wzrost wydatków na zbrojenia w Azji, choć średnia dla regionu utrzymuje się na poziomie 1,5 proc. PKB.

Jego zdaniem Waszyngton może się skupić na zagrożeniu ze strony Chin, jeśli Europejczycy bardziej zadbają o własne bezpieczeństwo.

Reakcja Chin i przyszłość relacji USA-Tajwan

Chiny uważają Tajwan za swoją prowincję i dążą do „zjednoczenia” z wyspą, w razie potrzeby przy użyciu siły. Rząd Tajwanu odrzuca roszczenia Pekinu, podkreślając, że tylko mieszkańcy wyspy mogą decydować o swojej przyszłości.

Zwiększenie sprzedaży broni do Tajwanu z pewnością spotka się z ostrą reakcją ze strony Chin i może zaostrzyć napięte już relacje USA-Chiny. Agencja Reuters podała w lutym, że Tajwan rozważa zakup broni od Stanów Zjednoczonych za wiele miliardów dolarów, licząc na poparcie nowej administracji Trumpa.

Oczekuje się, że nowe pakiety broni skupią się na:

  • Pociskach rakietowych;
  • Amunicji;
  • Dronach;

Są to środki, które mają zwiększyć szanse Tajwanu na odparcie ewentualnej agresji ze strony Chin. W ostatnich latach Stany Zjednoczone doradzały Tajwanowi nabycie wyłącznie asymetrycznych systemów uzbrojenia z myślą o mobilności i precyzji w walce z inwazją morską Chin w ramach „strategii jeżozwierza”, która ma powstrzymać Chiny przed blokadą lub wręcz inwazją. Strategia ma polegać na użyciu mniej licznej, ale bardzo skutecznej broni do walki z większymi siłami wroga. Ta koncepcja jest oparta o analizę doświadczeń wojny na Ukrainie, gdzie przy użyciu ppk czy też granatników ppanc Ukraińcy odnosili sukcesy w niszczeniu czołgów przeciwnika.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin w piątek (30 maja) ponownie wyraziło sprzeciw wobec sprzedaży broni Tajwanowi przez Stany Zjednoczone, a jego rzecznik Lin Jian powiedział reporterom, że Stany Zjednoczone powinny zaprzestać tworzenia „nowych czynników”, które mogłyby prowadzić do napięć w Cieśninie Tajwańskiej.

Chiny zwiększają swoje możliwości przeprowadzenia nagłego ataku na Tajwan

Financial Times informował kilka dni temu, że Chiny zwiększyły swoją zdolność do przeprowadzenia nagłego ataku na Tajwan dzięki szybszym operacjom lotniczym i rakietowym, nowym systemom artyleryjskim i jednostkom desantowym i powietrznym.

Jeden z wysokich rangą tajwańskich urzędników wojskowych powiedział Financial Times, że chińskie siły powietrzne i jednostki rakietowe, które odegrałyby istotną rolę w inwazji na Tajwan, poprawiły się do tego stopnia, że mogą „w każdej chwili przełączyć się z operacji w czasie pokoju na operacje wojenne”.

Inni tajwańscy urzędnicy ds. obrony powiedzieli, że operacje Armii Ludowo-Wyzwoleńczej obejmują obecnie ciągłe szkolenie sił amfibijnych w pobliżu portów wyjściowych do inwazji na Tajwan, stałą gotowość jednostek lotnictwa wojskowego, które by przeprowadziły operacje powietrze na Tajwan oraz nowy system rakietowy zdolny do uderzenia w dowolne miejsce na wyspie.

Według tajwańskiego ministerstwa obrony, samoloty bojowe Chin wlatują do tajwańskiej strefy identyfikacji obrony powietrznej ponad 245 razy w miesiącu. Przekraczają również linię środkową w Cieśninie Tajwańskiej 120 razy w miesiącu, zacierając niegdyś nieoficjalną granicę.

Tajwan utworzy pierwsze oddziały wyposażone w drony

Jak wynika z wywiadu ministera obrony Wellington Koo dla „Wall Street Journal”, tajwańskie wojsko planuje utworzyć w tym roku pierwsze jednostki wojskowe specjalizujące się w operacjach z wykorzystaniem dronów. Ma to być część szerszych działań mających na celu modernizację sił zbrojnych w obliczu narastających zagrożeń ze strony Chin. Inicjatywa ta czerpie z doświadczeń Korpusu Piechoty Morskiej, który w ramach programu pilotażowego utworzył już podobne jednostki poprzez restrukturyzację batalionów czołgów i artylerii.

Jak stwierdził minister:

„Byłoby lepiej, gdyby Chiny budziły się każdego dnia z poczuciem, że dzisiaj po prostu nie jest odpowiedni dzień na rozpoczęcie inwazji” – stwierdził Koo.

Tajpej zamierza również włączyć bezzałogowe jednostki nawodne do struktury swojej Marynarki Wojennej. Wojsko planuje kupić ponad 3200 dronów od krajowych firm w ciągu pięciu lat, podaje WSJ. Tajwan wyprodukował około 10 000 dronów w zeszłym roku, WSJ cytuje Research Institute for Democracy, Society and Emerging Technology w Tajpej. 

Według WSJ Tajwan otrzymuje pomoc od Stanów Zjednoczonych, która ma pomóc mu zwiększyć rynek dronów i potencjał tego rynku. 

„Stany Zjednoczone rzeczywiście udzieliły silnego wsparcia w tym obszarze, ponieważ chcą, abyśmy mieli lokalne zdolności produkcyjne” – powiedział Koo. „Może to dotyczyć pewnych technologii (...) przekazywanych nam, co pozwoli lokalnym prywatnym firmom zająć się produkcją”, która nie wykorzystuje chińskich komponentów – powiedział.

Jak przypomina Taiwan News Narodowy Instytut Nauki i Technologii Chung Shan na Tajwanie opracował amunicję krążącą Chien Hsiang, która może pokonać do 1000 kilometrów i osiągnąć prędkość 500–600 km/h. Produkcja masowa rozpoczęła się już w tempie 48 sztuk rocznie. Z kolei Taiwan Shipbuilding Corporation niedawno zaprezentowała pierwszy wojskowy bezzałogowy pojazd nawodny (USV) „Endeavor Manta”. Mierzący 8,6 metra długości i 3,7 metra szerokości Endeavor Manta ma ładowność przekraczającą jedną tonę i prędkość maksymalną ponad 64,82 km/h. Posiada funkcje rozpoznawania celów AI.

Warto zauważyć, że masowe wprowadzanie dronów FPV do arsenału armii Republiki Chińskiej rozpoczęło się już latem 2024 roku. Tajwan szczególnie uważnie śledzi przebieg działań bojowych na Ukrainie, gdzie drony FPV okazały się jedną z najskuteczniejszych metod atakowania różnych celów.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki