Oficjalne zawiadomienie w tej sprawie znalazło się w publikacji rządu „Federal Register” (Rejestr Federalny). Dokument odwołuje się do rozporządzeń wykonawczych wydanych przez byłego prezydenta Joe Bidena w latach 2021 oraz 2022.
Odpowiedź na „szkodliwe działania zagraniczne rządu Federacji Rosyjskiej”
Poprzedni prezydent USA zadeklarował stan wyjątkowy na mocy ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (International Emergency Economic Powers Act). Działanie to stanowiło reakcję na „niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i gospodarki Stanów Zjednoczonych”. Było odpowiedzią na „szkodliwe działania zagraniczne rządu Federacji Rosyjskiej” – podkreśla w depeszy PAP.
Do działań tych zaliczono m.in.:
• ingerowanie w demokratyczne procesy wyborcze,
• przeprowadzanie ataków cybernetycznych wymierzonych w Amerykę i jej sojuszników,
• stosowanie korupcji w celu wywierania wpływu na rządy innych państw oraz
• ataki na osoby o odmiennych poglądach i przedstawicieli mediów.
Wśród innych zarzutów znalazły się m.in. podważanie bezpieczeństwa w krajach i regionach mających istotne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, a także naruszanie norm prawa międzynarodowego, w tym zasady integralności terytorialnej suwerennych państw.
„Sytuacja ta nadal stanowi niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i gospodarki Stanów Zjednoczonych” – podkreślono w opublikowanym dokumencie. Uzasadnia to utrzymanie w mocy obowiązujących środków nadzwyczajnych przez kolejny rok.

Biały Dom rozważa zaostrzenie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej
Serwis informacyjny MSN zwraca uwagę, że dekret prezydenta Bidena o wprowadzeniu stanu wyjątkowego miał przede wszystkim na celu zablokowanie rosyjskich aktywów znajdujących się pod jurysdykcją USA oraz nałożenie sankcji ekonomicznych.
Według źródeł stacji Fox News, urzędujący prezydent miał dojść do przekonania, że Putin celowo opóźnia zawieszenie broni w trwającym konflikcie na Ukrainie. W rezultacie administracja w Waszyngtonie rozważa zaostrzenie istniejących sankcji wobec Rosji. Sam Trump miał grozić nałożeniem tzw. wtórnych sankcji na państwa, które dokonują zakupu rosyjskiej ropy naftowej – przypomina PAP.
Jednocześnie w sobotę (12 kwietnia) prezydent Trump ocenił, że rozmowy w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie toczą się pomyślnie, ale zasugerował, że wkrótce przyjdzie czas, by przejść od słów do czynów. Powiedział to w swoim charakterystycznym, dającym pole do różnych interpretacji, stylu: „Myślę, że Ukraina–Rosja może iść okej. Ale wkrótce się o tym przekonamy. Jest taki moment, w którym trzeba przestać gadać, tylko działać. Zobaczymy, co się stanie, ale myślę, że idzie to dobrze”.
Stany Zjednoczone są autorem sankcji najbardziej dotkliwych dla Rosji
Jakie sankcje nałożyły dotychczas na Rosję Stany Zjednoczone? Trzeba zaznaczyć, że Waszyngton wprowadził je jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, bo w roku 2014 – m.in. w odpowiedzi na aneksję Krymu.
Z czasem stopniowo je zaostrzał, a spotęgował je wraz z wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej. Amerykańskie sankcje są skierowane w rosyjską energetykę i finanse, w technologie i handel. Wymierzone zostały wobec konkretnych osób odpowiedzialnych za wspieranie rosyjskich działań wojennych przeciwko Ukrainie (w rosyjskiej nomenklaturze: specjalnej operacji wojskowej – SWO).
10 stycznia 2025 r. Joe Biden ogłosił wprowadzenie najostrzejszych (jak dotychczas) sankcji wymierzonych w rosyjski sektor energetyczny. Objęły one m.in. Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, a także 183 statki z tzw. floty cieni transportujące rosyjską ropę. Restrykcje uniemożliwiają zakup rosyjskiej ropy i gazu za dolary oraz blokują projekty LNG wspierające eksport energii z Rosji.
„Decyzja Waszyngtonu poważnie utrudni Rosjanom eksport ropy i zapewne podwyższy jego koszty ze względu na konieczność stworzenia nowych łańcuchów dostaw. Efektywności polityki nakładania amerykańskich sankcji na tankowce dowodzi fakt, że dotychczas znakomita większość jednostek objętych restrykcjami w latach 2023–2024 pozostaje wyłączona z aktywnej żeglugi. To pokłosie ‘efektu mrożącego’ obostrzeń USA, odstraszających podmioty z krajów trzecich od przyjmowania ładunku z tych statków” – skomentował decyzję Bidena, odchodzącego z prezydenckiego urzędu, Ośrodek Studiów Wschodnich.
Ile rosyjska gospodarka straciła przez amerykańskie sankcje?
Trudno precyzyjnie wskazać, jakie straty odniosła Rosja przez amerykańskie sankcje. Wiadomo, że wskutek zachodnich sankcji (w tym amerykańskich) na świecie zostały zamrożone aktywa wartości ok. 300 mld USD.
Już na początku wojny Rosja została odcięta od systemu SWIFT dla wielu banków – co wpłynęło na koszty transakcyjne i spadek zaufania inwestorów. Sankcje dotknęły, co było intencją ich wprowadzających, rosyjski przemysł zbrojeniowy. Musi się on posiłkować dostawami przez kraje trzecie lub stosować krajowej produkcji komponenty o jakości odstającej od zachodnich.
Wskutek sankcji zmniejszył się także PKB Rosji – choć formalnie ma się dobrze, to wynika to wyłącznie ze wzrostu produkcji zbrojeniowej. Zakłada się, że do końca 2024 r. wskutek sankcji Rosja straciła co najmniej 700 mld USD.
Według danych z serwisu Castellum.AI, który monitoruje sankcje na świecie, w latach 2014–2024 na Rosję nałożono ponad 16 tys. sankcji, z czego USA były autorem ponad 3,5 tys. Dla porównania: UE wprowadziła ok. 6 tys. sankcji.
Choć amerykańskie zaangażowanie przekłada się na tylko 22 proc. udziału w liczbie wszystkich sankcji wobec Rosji, to te amerykańskiego autorstwa miały/mają charakter kluczowy. Przede wszystkim dlatego, że Stany Zjednoczone dominują w globalnym handlu i finansach, generując w dolarze 60 proc. transakcji międzynarodowych, zatem odcięcie Rosji od dolara jest dla niej ekstremalnie odczuwalne. Sankcje USA mają charakter eksterytorialny, a to oznacza, że firmy z innych krajów mogą być karane za współpracę z Rosją, jeśli używają dolara lub systemu bankowego USA...
Polecany artykuł: