Rośnie napięcie między premierem a armią. Premier Izraela oskarża armię o brak informacji dot. ataku Hamasu

2023-10-30 8:20

Kilkudziesięciu bojowników palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas zabito w Strefie Gazy podczas trwającej w nocy operacji lądowej armii izraelskiej - poinformowały w poniedziałek siły zbrojne Izraela. Dodano, że w ciągu poprzedniego dnia przeprowadzono ostrzały około 600 celów Hamasu w Strefie Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zaś oskarżył armię, że na żadnym etapie nie otrzymał najmniejszych ostrzeżeń o "wojennych intencjach" palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas. W odpowiedzi na te zarzuty rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) oznajmił, że "Izrael jest obecnie w stanie wojny i to na niej się skupiamy".

Spis treści

  1. Kilkudziesięciu bojowników Hamasu zabito w nocy podczas operacji w Strefie Gazy
  2. Izrael odpowiedział ostrzałem na atak rakietowy z terytorium Syrii
  3. Liban obawia się, że zostanie wciągnięty w konflikt
  4. Walki izraelskich żołnierzy w Hamasem w północnej części Strefy Gazy
  5. Premier Izraela oskarża armię o brak ostrzeżeń dot. ataku Hamasu
  6. Palestyńczycy wtargnęli do magazynów ONZ
  7. Izraelska flaga wzniesiona po raz pierwszy w Strefie Gazy
  8. Izrael w sobotę zaatakował około 450 celów Hamasu w Strefie Gazy
  9. Izrael uważa, że wojna z Hamasem to druga wojna o niepodległość

Kilkudziesięciu bojowników Hamasu zabito w nocy podczas operacji w Strefie Gazy

Komunikat armii przekazał portal Times of Israel. Wynika z niego, że siły lądowe zlikwidowały bojowników Hamasu, którzy zabarykadowali się w budynkach w Strefie Gazy i próbowali atakować oddziały izraelskie. Ponadto lotnictwo izraelskie przeprowadziło nalot z użyciem dronów na bazę Hamasu, zabijając około 20 osób.

Samolot izraelski zaatakował także pozycję wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych, znajdującą się w rejonie uniwersytetu w Gazie.

Armia poinformowała, że wśród około 600 celów, ostrzelanych w niedzielę w Strefie Gazy, były magazyny uzbrojenia, a także kryjówki i bazy Hamasu.

Izrael odpowiedział ostrzałem na atak rakietowy z terytorium Syrii

Izraelska armia ostrzelała cele w Syrii w reakcji na wcześniejszy atak rakietowy z terytorium tego kraju na Izrael - poinformował w niedzielę późnym wieczorem rzecznik izraelskich sił zbrojnych.

"Zaatakowaliśmy miejsca, z których wcześniej wystrzelono rakiety na terytorium Izraela" - powiedział rzecznik.

Nie wiadomo, które z ugrupowań działających w Syrii odpowiedzialne jest za ten ostrzał Izraela.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że przy granicy z Izraelem zaatakowanych zostało "wiele pozycji". Świadkowie mówią o strzałach i wybuchach.

Raport Złotorowicza - Michał Wojnarowicz

Liban obawia się, że zostanie wciągnięty w konflikt

W pogrążonym w kryzysie gospodarczym Libanie narastają obawy, że kraj zostanie wciągnięty w wojnę pomiędzy Izraelem a Hamasem, co według zapowiedzi izraelskich władz mogłoby mieć dla niego katastrofalne skutki – pisze w niedzielę dziennik „Washington Post”.

Działające w Libanie zbrojne ugrupowania, w tym Hezbollah i tamtejsze skrzydło Hamasu, od dawna angażują się w starcia z wojskami Izraela na niewielką skalę na granicy libańsko-izraelskiej. Kraje zachodnie apelują do władz Libanu o uniknięcie eskalacji, ale Hezbollah nie wyklucza nasilenia działań.

„Wszystkie kraje zachodnie rozmawiają z nami, przysyłają swoich ambasadorów, mówiących, że Hezbollah nie może włączyć się do wojny” – powiedział „WP” libański urzędnik, zastrzegając sobie anonimowość. Liban odpowiada na te apele żądaniem, by USA wpłynęły na Izrael, aby powstrzymał się od dużej inwazji lądowej na Strefę Gazy, co mogłoby sprowokować Hezbollah.

„Jako rząd, mówimy (Hezbollahowi), że "nie możemy sobie pozwolić na wojnę". Jego odpowiedź brzmi: "Rozumiemy was, ale my nie możemy zaakceptować upadku Hamasu"” - przekazał libański urzędnik.

Walki izraelskich żołnierzy w Hamasem w północnej części Strefy Gazy

Izraelscy żołnierze kontynuują operacje lądowe w północnej części Strefy Gazy i starli się tam z bojownikami Hamasu, którzy oddali do nich strzały – poinformowały w niedzielę Siły Obronne Izraela (IDF) w komunikacie, cytowanym przez stację BBC.

„Terroryści, którzy strzelali do (izraelskich) żołnierzy, zostali zabici, podobnie jak terroryści, których rozpoznano na wybrzeżu w Strefie Gazy na obszarze niedaleko Zikim” – napisano w oświadczeniu zamieszczonym na platformie Telegram. Zikim to kibuc w południowej części Izraela, kilka kilometrów na północ od Strefy Gazy.

Wcześniej zbrojne skrzydło Hamasu, Brygady al-Kassam, poinformowało o starciach z izraelskimi siłami w pobliżu miasta Bajt Lahija na północy Strefy Gazy. Hamas twierdzi, że złapał izraelskich żołnierzy w zasadzkę – przekazała BBC.

IDF opublikowały natomiast zdjęcia i nagranie, pokazujące izraelskie czołgi i inne pojazdy wewnątrz Strefy Gazy. Na innych nagraniach widać ataki z powietrza na obszar na północno-wschodnim krańcu strefy, choć – jak zaznacza BBC – nie jest jasne, czy są to uderzenia przeprowadzone w ostatnich dniach.

Bliskowschodni korespondent stacji Sky News Alistair Bunkall ocenił, że na terenie Strefy Gazy toczą się „intensywne bitwy”, a izraelskie wojsko najwyraźniej zmieniło taktykę. Jednostki nie wycofują się już po każdej operacji, lecz pozostają wewnątrz strefy.

„Powiedzieli mieszkańcom miasta Gaza, że jest ono teraz polem bitwy. Myślę, że powinniśmy się spodziewać, że będą chodzić po ulicach, po domach” – ocenił Bunkall. Dodał, że celem będzie prawdopodobnie rozległa sieć podziemnych tuneli, w których – jak się podejrzewa – działają dowódcy Hamasu

Premier Izraela oskarża armię o brak ostrzeżeń dot. ataku Hamasu

Premier oskarżył armię o brak ostrzeżeń dotyczących intencji Hamasu; armia: to czas wojny, skupiamy się na niej Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że na żadnym etapie nie otrzymał najmniejszych ostrzeżeń o "wojennych intencjach" palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas. W odpowiedzi na te zarzuty rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) oznajmił, że "Izrael jest obecnie w stanie wojny i to na niej się skupiamy".

"Wszystkie służby bezpieczeństwa, w tym szef wywiadu wojskowego i szef Szin Bet (służby specjalnej odpowiedzialnej za kontrwywiad i bezpieczeństwo wewnętrzne - PAP), byli zdania, że Hamas został ujarzmiony i chce wypracować porozumienie" - napisał Netanjahu w komentarzu na platformie X (d. Twitterze), który następnie usunął po wielu krytycznych reakcjach.

Minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben Gwir podkreślił na tej samej platformie, że "problemem nie są konkretne ostrzeżenia, ale cała błędna koncepcja bezpieczeństwa". "Polityka powstrzymywania, wyimaginowane odstraszanie i kupowanie tymczasowego spokoju za wygórowaną cenę stanowią źródło całego problemu" - argumentował prawicowy polityk.

Dodał, że dyskusja ta nie może kontynuowana teraz, podczas wojny, a "czas na rozliczenia jeszcze przyjdzie".

Rzecznik IDF kontradmirał Daniel Hagari odmówił w niedzielę komentarza w tej sprawie, zaznaczając, że "służby prowadzą dochodzenie i przedstawią wszystko opinii publicznej". "Teraz walczymy i koncentrujemy się na wojnie" - oświadczył.

Netanjahu przyznał ostatecznie w niedzielę, że "był w błędzie". "Rzeczy, o których mówiłem, nie powinny były zostać powiedziane. Przepraszam" - napisał na platformie X. "Udzielam pełnego wsparcia wszystkim szefom sił bezpieczeństwa, razem zwyciężymy" - zapewnił.

Palestyńczycy wtargnęli do magazynów ONZ

W niedzielę tysiące mieszkańców Strefy Gazy włamało się do magazynów i centrów dystrybucyjnych Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA), zabierając mąkę i inne "podstawowe artykuły potrzebne do przetrwania" - powiadomiła organizacja.

"To niepokojąca oznaka tego, że porządek społeczny zaczyna się załamywać po trzech tygodniach wojny i oblężeniu Gazy" - przyznała UNRWA w oświadczeniu. Dostawy pomocy do tego terytorium zostały wstrzymane, odkąd izraelska armia zaczęła ostrzeliwać eksklawę w odpowiedzi na atak rządzącej nią palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael.

Przed sobotą do Gazy wpuszczono łącznie 84 ciężarówki z pomocą humanitarną przeznaczoną dla 2,3 mln osób zamieszkujących ten zamknięty obszar, pozbawiony obecnie elektryczności, paliwa i zapasów żywności.

Izraelska flaga wzniesiona po raz pierwszy w Strefie Gazy

Izraelscy żołnierze wojsk lądowych, którzy prowadzą ograniczone pod względem liczebnym operacje w Strefie Gazy, wywiesili tam w sobotę flagę państwową na jednym ze zdobytych budynków; to pierwszy taki przypadek od 2005 roku, gdy Tel Awiw wycofał swoje siły z tego terytorium - zauważył w niedzielę dziennik "Jerusalem Post".

"Trzy tygodnie po straszliwych zbrodniach (popełnionych przez palestyńską organizację terrorystyczną) Hamas żołnierze 52. batalionu, wchodzącego w skład 401. brygady, podnoszą flagę Izraela w sercu Strefy Gazy, nieopodal plaży. Nie zapomnimy. Nie zatrzymamy się, dopóki nie zwyciężymy" - zadeklarował jeden z izraelskich wojskowych w nagraniu opublikowanym na portalu "Jerusalem Post".

Izrael w sobotę zaatakował około 450 celów Hamasu w Strefie Gazy

Podczas zmasowanych uderzeń z powietrza na pozycje palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas w Strefie Gazy, przeprowadzonych w sobotę, trafiliśmy w około 450 celów tego ugrupowania, w tym m.in. stanowiska dowodzenia i punkty obserwacyjne - powiadomiła w niedzielę rano armia Izraela.

Ostrzelano także m.in. miejsca, z których przeciwnik przeprowadzał ataki przy pomocy kierowanych pocisków przeciwpancernych. Ponadto izraelskie siły lądowe, uczestniczące w ograniczonych pod względem liczebnym operacjach w Strefie Gazy, uderzyły m.in. w oddziały Hamasu odpowiedzialne za przygotowywanie ostrzałów rakietowych wymierzonych w nasz kraj - dodano w komunikacie armii, cytowanym przez portal Times of Israel.

W sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu oznajmił, że drugi etap wojny z Hamasem rozpoczął się w piątek wieczorem wraz z wejściem większej liczby sił lądowych do Strefy Gazy.

Władze w Tel Awiwie podkreślają, że najważniejszym - oprócz zniszczenia Hamasu - celem działań izraelskiej armii jest uwolnienie zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Według najnowszych doniesień uwięziono tam co najmniej 229 obywateli Izraela i innych państw.

Izrael uważa, że wojna z Hamasem to druga wojna o niepodległość

Wojna z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas to nasza druga wojna o niepodległość; nasi partnerzy na całym świecie dobrze rozumieją, że walczymy nie tylko we własnym imieniu, ale w imieniu całej ludzkości, ponieważ jest to starcie cywilizacji z barbarzyństwem - ocenił w sobotę wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Szef rządu nawiązał w ten sposób do wojny narodowowyzwoleńczej z lat 1948-49, zakończonej zwycięstwem Izraela nad sąsiednimi krajami arabskimi i ugruntowaniem niepodległości izraelskiego państwa, proklamowanej w maju 1948 roku. Wypowiedź premiera przytoczył dziennik "Jerusalem Post".

PM/PAP

Sonda
Czy Izrael zniszczy, jak zapowiada, Hamas?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki