Spis treści
- Amerykańscy żołnierze wesprą Izrael?
- Prezydent Joe Biden w środę uda się do Izraela
- Szef agencji wywiadowczej Izraela wziął na siebie odpowiedzialność za atak Hamasu
- Egipt umacnia zapory na granicy i ściąga wojsko
- Ogromne przesiedlenie izraelskiej ludności przy granicy ze Strefą Gazy
- W Strefie Gazy nadal przebywa 100 tysięcy Palestyńczyków
Amerykańscy żołnierze wesprą Izrael?
Jak donosi "Wall Street Journal" US Army wyselekcjonowały ok. 2 tys. żołnierzy i przygotują ich do wysłania do wsparcia Izraela
misją żołnierzy ma być m.in. wsparcie medyczne i doradcze. Mieli zostać wybrani z różnych rodzajów sił zbrojnych i obecnie stacjonują na Bliskim Wschodzie i w Europie.
"Nie jest jasne, w jakich okolicznościach USA mogą wysłać żołnierzy, ani gdzie, ale decyzja Pentagonu sygnalizuje, że przygotowuje wsparcie izraelskich żołnierzy na wypadek lądowego najazdu na Gazę" - pisze gazeta.
W ostatnich dniach amerykańscy urzędnicy, w tym prezydent Biden, wielokrotnie podkreślali, że nie mają zamiaru angażować swoich żołnierzy w konflikt Izraela z Hamasem. Odmawiali jednocześnie odpowiedzi na pytanie, czy zmieni się to, jeśli do konfliktu dołączy np. Iran.
Tymczasem Siły Powietrzne ogłosiły, że 13 października samoloty F-15E przybyły na Bliski Wschód, w celu wzmocnienia amerykańskiej obecności w regionie w obliczu trwającego konfliktu między Izraelem a grupą bojowników Hamas.
Prezydent Joe Biden w środę uda się do Izraela
Prezydent USA Joe Biden uda się w środę do Izraela, aby porozmawiać z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu i wyjaśnić, że Izrael ma prawo się bronić, ogłosił we wtorek sekretarz stanu Antony Blinken.
Prezydent Joe Biden potwierdzi solidarność z Izraelem przygotowującym się do ofensywy lądowej przeciwko bojownikom Hamasu w Gazie, powiedział Antony Blinken po długich rozmowach z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, poinformował Biały Dom.
Szef agencji wywiadowczej Izraela wziął na siebie odpowiedzialność za atak Hamasu
Szef izraelskiej agencji wywiadowczej Szin Bet wziął na siebie w poniedziałek odpowiedzialność za niezapobieżenie atakowi Hamasu na izraelskie miasta.
"Pomimo szeregu działań, które przeprowadziliśmy, niestety w sobotę nie byliśmy w stanie wydać ostrzeżenia, które pozwoliłoby udaremnić atak" - powiedział dyrektor Szin Bet Ronen Bar w oświadczeniu skierowanym do swoich podwładnych.
Egipt umacnia zapory na granicy i ściąga wojsko
Egipt przygotowuje się na ewentualną falę uchodźców ze Strefy Gazy - twierdzi portal "Times of Israel". Przygotowania zaczęły się, kiedy w ubiegły piątek Izrael wezwał mieszkańców północnej części Strefy do ewakuacji.
Mimo że przejście w Rafah wciąż pozostaje zamknięte, Kair - twierdzi portal, powołujący się na lokalne media arabskie - zwiększa obecność wojskową w rejonie, na wypadek gdyby miały trafić tam tłumy uciekinierów. Egipt ma wzmacniać za pomocą bariery zbudowanej z worków z piaskiem mur oddzielający go od Strefy Gazy, a także budować dwie dodatkowe bariery - pierwszą w odległości kilometra od granicy, drugą - pomiędzy miastem Rafah a Szejk Zuweid.
Portal informuje również, że żołnierze, a także transportery opancerzone zostali rozlokowani wzdłuż tych barier. Celem ma być uniemożliwienie Palestyńczykom opuszczenia regionu przygranicznego - twierdzi portal.
Jednak równolegle z tymi działaniami Egipt przygotowuje się na ewentualność napływu do kraju pewnej liczby uchodźców. Gubernator północnej prowincji Synaj, gen. Mohamed Abdel-Fadil Szousza, polecił lokalnym władzom sporządzenie listy wolnych budynków rządowych, szkół, jednostek mieszkalnych i wolnych gruntów, które mogą być wykorzystane jako schronienie dla Palestyńczyków - podał brytyjski portal The Guardian, dodając, że w dwóch przygranicznych miastach Rafah i Szejk Zuweid tworzone są obozy dla uchodźców.
Ogromne przesiedlenie izraelskiej ludności przy granicy ze Strefą Gazy
Prawie 500 tys. Izraelczyków zostało wewnętrznie przesiedlonych od czasu śmiercionośnych ataków Hamasu 7 października, powiedział rzecznik izraelskiej armii na wtorkowej konferencji prasowej.
„Około pół miliona Izraelczyków zostało przesiedlonych” w granicach Izraela. „Ewakuowaliśmy całe południe Izraela, wszystkie miejscowości w pobliżu Strefy Gazy, zgodnie z wytycznymi rządu (...) To samo zrobiliśmy na północy, gdzie ewakuowano 20 miejscowości w pobliżu granicy” – przekazał rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus.
„Większość tych osób wyjechała z własnej inicjatywy i obecnie trwa ewakuacja południowego miasta Sderot”; „Nie chcemy, aby ludność cywilna znajdowała się w pobliżu stref działań wojennych. Przede wszystkim chcemy chronić naszych obywateli przed niszczycielskimi skutkami wojny” – powiedział Jonathan Conricus.
W Strefie Gazy nadal przebywa 100 tysięcy Palestyńczyków
600 000 mieszkańców Strefy Gazy ewakuowało się na południe po piątkowych wezwaniach armii izraelskiej do natychmiastowego opuszczenia rejonu stolicy Strefy. Rządzący Gazą od 2007 roku Hamas wezwał mieszkańców do zignorowania nakazu ewakuacji.
100 000 osób pozostało nadal w północnej części Strefy Gazy, stwierdził we wtorek Jonathan Conricus, rzecznik izraelskiej armii. 600 tysięcy - napisał brytyjski portal The Guardian - miało opuścić północną Gazę.
Izrael zapowiada prowadzenie "wzmożonych operacji wojskowych" oraz kompletne rozbicie terrorystycznej organizacji Hamas. Conricus powiedział, że operacja, która jest powszechnie rozumiana jako ofensywa lądowa, rozpocznie się, "kiedy czas będzie odpowiadał celowi". Jednak ostrzał wymierzony w cele organizacji Hamas trwa, zwiększając codzienne zagrożenie dla ludności cywilnej.
Tylko na terenie szpitala Dar Al Szifa w mieście Gaza schroniło się ponad 30 tys. ludzi w nadziei, że będą mogli przetrwać tam oczekiwany potężny ostrzał. Szpital przepełniony jest jednak nie tylko zdezorientowanymi mieszkańcami, ale również chorymi - do placówki przetransferowano pacjentów innych szpitali z północnej części Strefy. Przepełniona jest też niewielka szpitalna kostnica, ponieważ w panującym chaosie i ostrzale ludzie obawiają się ryzyka związanego z grzebaniem zmarłych.
PM/PAP