Wiele lat minie nim rozminuje się 30 proc. terytorium Ukrainy. To będzie kosztowało miliardy

2023-05-27 16:46

Choć konwencje międzynarodowe zabraniają składowania i lokowania min przeciwpiechotnych, to Federacja Rosyjska minuje co się da, nie tylko przeciwczołgowymi. Z dwóch powodów. Po pierwsze: nie jest strona tych konwencji. Po drugie: minowanie jest jedna z najtańszych metod prowadzenia dział zbrojnych. Ministerstwo Energii Ukrainy podało (17 maja), że rozminowania wymaga 700 km kw. gruntów przylegających do infrastruktury obejmującej 4,5 tys. km linii energetycznych.

robot saperski

i

Autor: Andrzej Bęben

„Niestety liczby te będą rosły. Dlatego jednym z naszych priorytetów jest pozyskanie wsparcia międzynarodowych partnerów w humanitarnym rozminowywaniu obiektów energetycznych i przyległych terytoriów” – poinformowało Ministerstwo Energii Ukrainy, powołując się na wiceministra Jarosława Demczenkowa. Jak powiedział podczas internetowego spotkania Grupy Koordynacyjnej G7+ ds. pomocy sektorowi energetycznemu Ukrainy 16 maja, po wyzwoleniu wszystkich terytoriów Ukrainy, w tym Doniecka, obwodów ługańskich i Krymu, zakres prac rozminowujących i odbudowy wzrośnie nawet więcej i już teraz należy rozpocząć przygotowania do tego wyzwania – informuje agencja prasowa Ukrinform. Nie tylko ten obszar Ukrainy wymaga pilnego rozminowania. Raport (z 24 kwietnia) GLOBSEC-u, globalnego think-tanku z lokalnymi biurami w Bratysławie, Brukseli, Kijowie, Wiedniu i Waszyngton, dotyczący rozminowania Ukrainy, podaje, że 174 tys. km kw., prawie 30 proc. obszaru państwa, może być zaminowane. Nie oznacza to, że co pół metra Rosjanie rozstawili miny. Ta broń ma do siebie, że – poza najnowocześniejszymi konstrukcjami – nie jest samodestrukcyjna po jakimś czasie od zaminowania, przez co stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo nawet po wielu latach. Szukanie min, kiedy nie ma się map zaminowania, jest zajęciem długotrwałym. Wymaga sprzętu i ludzi. Ministerstwo Energii Ukrainy wskazało, że w tej materii są braki. Dostrzega to też rząd Ukrainy, który poprzez platformę fundraisingową United24 ogłosił zbiórkę na finansowanie procesu rozminowania Ukrainy.

Proces wspomagają finansowo Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Unia przeznaczyła na ten cel 25 mln euro, a w sierpniu 2022 r. USA przekazały 89 mln USD na rozmieszczenie 100 zespołów rozminowujących. Obecnie (stan z kwietnia) miny wyszukuje i neutralizuje 500 zespołów, w których pracuje ok. 5 tys. specjalistów. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że są to duże siły. W rzeczywistości są niewystarczające.

GLOBSEC podał, że przy zaangażowaniu takich sił i środków oczyszczanie z min tych 174 tys. km kw. zajmie… 757 lat. Aż trudno dać wiarę tym wyliczeniom. Na rozminowanie trzeba będzie przeznaczyć, rocznie, 3,7 mld USD! Tylko na działania w roku 2023 potrzeba, według wyliczeń Banku Światowego, bez mała 400 mln dolarów (sprawdzenie metra kwadratowego gruntu na obecność min kosztuje 4 USD).

Według ekspertów terytorium Ukrainy stało się najbardziej zaminowanym na świecie, wyprzedzając Afganistan i Syrię. Rosyjscy żołnierze zakładają miny na zwłoki i zwierzęta, zostawiają podwójne i potrójne pułapki minowe na drogach, polach i lasach. Ponadto celowo zaminują obszary i grunty rolne, czyniąc je bezużytecznymi.

Sonda
Czy świat będzie interesował się Ukrainą, gdy wojna skończy się?