Glock 20 powraca. Pistolet dużego kalibru w najnowszej generacji (nie) tylko dla... polujących na niedźwiedzie

2023-08-01 20:39

Konkurencja w tym segmencie broni strzeleckiej jest ogromna. Kandydatów do medali jest sporo. Wszelako austriackiej produkcji pistolet Glock P-80 (z firmy założonej w 1963 r. przez Gastona Glocka) już niedługo po wejściu na rynek (co wydarzyło się w 1982 r.) stał się legendą w świecie pistoletów. Większość następnych (w sumie pięciu generacji) również zyskało taką sławę. Klientów także. Jednym z ponad pięćdziesięciu modeli jest Glock 20 Gen 5 Mos kalibru 10 mm Auto.

pistolet, Glock 20 Gen 5

i

Autor: Glock GmbH

Rodowód tego modelu sięga roku 1990. Historia pokazuje, że taki nietypowy kaliber, w przeszłości nie wzbudził jakoś ogromnego zainteresowania. Jako pierwsza na rynek pistolet o takim kalibrze wprowadziła (w 1984 r., średnio znana poza USA) firma Dornaus&Dixon. Po niej dwa modele wypuścił gigant Colt, ale długo zainteresowanie tą ofertą nie trwało. Widocznie Austriacy mają inne zdanie „w temacie” skoro oferują najnowszą generację Glocka 20. Po co komu pistolet o takim kalibrze?

Dużo nie kosztuje. W Polsce ok. 3,5 tys. zł. Producent reklamuje go jako pistolet przeznaczony dla… myśliwych. W reklamach dla amerykańskiego klienta podkreśla się, że jest dobry „na niedźwiedzie”. W USA myśliwi mogą i lubią mieć przy boku broń krótką kalibru magnum. Glock 20 ma być alternatywą dla rewolwerów rozsławionych w świecie przez Brudnego Harrego. Nie zastępuje ona broni długolufowej, bo służy do dostrzeliwania tzw. postrzałków.

U nas myśliwi dobijać grubej zwierzyny z krótkiej broni nie będą. Raz – że miśki są pod ścisłą ochroną. Żubry też. Dwa – że mimo starań środowiska myśliwskiego nie udało się przeforsować w parlamencie prawa zezwalającego na używanie broni krótkiej przez myśliwych. Nad czym oni boleją (oraz sprzedawcy broni), a z czego zadowoleni są obrońcy fauny mający myśliwych za „morderców zwierząt”. Dlaczego?

Większość parlamentarna stwierdziła, że skoro w Polsce jest 126 tys. myśliwych i gdyby każdy sobie kupił po pistolecie, np. takim Glocku 20 albo innym, to „taka sytuacja bez wątpienia wpłynie na bezpieczeństwo i porządek publiczny”. Szlus, po sprawie. Na marginesie: przepisy (rozporządzenie ministra środowiska z 2005 r. ) jasno stanowią – długa lufa, broń powtarzalna umożliwiająca „oddanie do 6 pojedynczych strzałów przy całkowitym załadowaniu”, a „w przypadku broni samopowtarzalnej mogą znajdować się w niej tylko 2 naboje”.

Z grubsza ujmując: w Europie raczej w tym tzw. dedykowanym przeznaczeniu Glock 20 będzie średnio użyteczny. Sprzedający tę broń ostrzegają uczciwie: „zdecydowanie nie jest to broń dla każdego strzelca”. Gracz wagi ciężkiej, który może strzelać pociskami (w zależności od rodzaju) o energii początkowej od 700 do 1400 J. A to circa siła pocisku z amunicji pośredniej. Szybkość początkowa? Od 390 do 740 m/s! Dla porównania: prędkość początkowa wystrzelonego pocisku z naszego MSBS wynosi: 890 m/s; przy energii początkowej wynoszącej 1585 J. Przedwojenny ViS wysyła z lufy pocisk z szybkością 345 m/s, ViS 100 – 355 m/s.

Rzecz jeszcze w tym, że w swej ofercie Glock ma także pistolety na naboje .40 S&W (Glock 23), a nawet na .45 ACP (Glock 21 i 21 C, też V generacji). Austriacka firma produkuje ponad 50 modeli pistoletów. Po aż tyle? Po to, by klient miał w czym wybierać. A najlepiej, by kupił więcej niż jeden pistolet.

Sonda
Który z tych pistoletów, Twoim zdaniem, jest najlepszy?