Taka sojusznicza współpraca to dziś codzienność na Wschodniej Flance NATO. Aktywność rosyjskiego lotnictwa nad Bałtykiem oraz wysyłane nad Ukrainę pociski manewrujące i drony, powodują, że piloci mają pełne ręce roboty. Dlatego warto zobaczyć ich maszyny w obiektywie doświadczonego fotografa lotniczego, jakim z pewnością jest Bartosz Bera, autor zdjęć, które mają państwo okazję zobaczyć.
Polecany artykuł:
Polskie F-16C Block 52+ Jastrząb z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny prezentują się na tych ujęciach wyjątkowo bojowo, ze względu na rzadko spotykaną konfigurację uzbrojenia. Dwa dodatkowe zbiorniki paliwa, pięć naprowadzanych radarowo pocisków AIM-120C AMRAAM i jedna rakieta AIM-9X Sidewidner naprowadzana termicznie. To rasowe, myśliwskie podwieszenia "na bogato". Jasny komunikat dla każdego, kto tak wyposażony myśliwiec zobaczy.
Polecany artykuł:
Na tle polskich maszyn, norweskie F-35A Lightning ze 331st i 332nd Squadron prezentują się zdecydowanie bardziej „gładko”, przenosząc pod skrzydłami jedynie dwie rakiety AIM-9X Sidewidner. Nie należy jednak zapominać, że w komorach uzbrojenia mogą się kryć kolejne cztery pociski AMRAAM. W końcu F-35 najbardziej „błyszczy” swoimi możliwościami, gdy uzbrojenia na nich nie widać. Warto przypomnieć, że obecnie te maszyny należące do Royal Norwegian Air Force stacjonują wraz z polskimi F-16 w Krzesinach. Stąd pełnią służbę w ramach sojuszniczego wzmocnienia bezpieczeństwa naszej części Europy.
