„Światem wstrząsają narastające kryzysy. Skutki wojny na Ukrainie zwiększają trwającą pandemię COVID-19, która wkracza w trzeci rok, podczas gdy zmiany klimatyczne oraz zwiększona niestabilność i konflikty powodują trwałe szkody dla ludzi na całym świecie. Zdecydowanie wyższe ceny podstawowych artykułów spożywczych i niedobory dostaw zwiększają presję na gospodarstwa domowe na całym świecie i popychają kolejne miliony ludzi do ubóstwa. Zagrożenie jest największe w przypadku najbiedniejszych krajów, w których konsumpcja pochodzi z importu żywności, ale podatność na zagrożenia gwałtownie rośnie w krajach o średnich dochodach, w których znajduje się większość ubogich na świecie” – czytamy w preambule wspólnego oświadczenia.
Wydano je w związku z pogarszającą się sytuacją na rynkach żywnościowych wywołanych wojną na Ukrainie. Zarówno Ukraina, jak i w nieco mniejszym stopniu Rosja, to czołowi światowi dostawcy produktów rolnych. Ukraina jest największym dostawcą w świecie oleju słonecznikowego i piątym producentem pszenicy. W 2021 r., rekordowym dla ukraińskiego rolnictwa, zebrano samych tylko zbóż 68 mln t. W tym będzie znacznie mniej, a to przełoży się na zwyżkę cen na światowych giełdach produktów rolnych. Ukraina szacuje, że tej wiosny obsadzi się nie 7,9 mln ha, jak rok temu, ale maksymalnie do 4,7 mln ha. Będzie drożej nie tylko dlatego, że mniej ziemi się obsadzi. Również dlatego, że wzrastają horrendalnie koszty produkcji.
„Wzrost cen żywności potęguje dramatyczny wzrost kosztów gazu ziemnego, kluczowego składnika do produkcji nawozów azotowych. Rosnące ceny nawozów, wraz ze znacznymi cięciami w światowych dostawach, mają istotne konsekwencje dla produkcji żywności w większości krajów, w tym głównych producentów i eksporterów, którzy w dużym stopniu polegają na imporcie nawozów” – podkreśla się w oświadczeniu. Jak informuje branżowy „Tygodnik Rolniczy” wzrost cen nawozów, rozpoczęty na początku 2021 r. trwa nadal. Resort rolnictwa wyliczył nawozy mineralne były w lutym 2022 r. średnio 85 proc. droższe niż rok wcześniej, podczas gdy w styczniu było to prawie 90 proc. Dodać należy, że Rosja – jeden z największych w świecie producentów nawozów, wstrzymał ich eksport, przed wojną szacowany na 7 mld USD rocznie. Wiele państw europejskich zapotrzebowanie na nawozy pokrywało w połowie importem z Rosji.
„Wzywamy społeczność międzynarodową do pilnego wsparcia wrażliwych krajów poprzez skoordynowane działania, począwszy od dostarczania żywności w nagłych wypadkach, wsparcia finansowego, zwiększonej produkcji rolnej i otwartego handlu. Zobowiązujemy się połączyć naszą wiedzę fachową i finansowanie, aby szybko wzmocnić naszą politykę i wsparcie finansowe, aby pomóc słabszym krajom i gospodarstwom domowym, a także zwiększyć krajową produkcję rolną w krajach dotkniętych kryzysem i dostawy do tych krajów. Możemy złagodzić presję bilansu płatniczego i współpracować ze wszystkimi krajami w celu utrzymania otwartych przepływów handlowych…”.
Sygnatariusze omawianego oświadczenia apelują do do społeczności międzynarodowej o „finansowanie natychmiastowych dostaw żywności, sieci bezpieczeństwa w celu zaspokojenia potrzeb ubogich oraz drobnych rolników borykających się z wyższymi cenami nakładów”. Apelują również o to, by powstrzymać się od wprowadzania zakazów eksportu żywności i nawozów i nawołują do prowadzenia „otwartego handlu”. „Szczególnie ważne jest, aby nie nakładać ograniczeń eksportowych na humanitarne zakupy żywności przez Światowy Program Żywnościowy ONZ” – napisano w oświadczeniu. Wg WFP w 2021 r. w świecie głodowało bądź było poważnie niedożywionych ok. 850 mln ludzi. W tym roku może być ich więcej.
Polecany artykuł: