"To bardzo interesujące, w jaki sposób Litwa, Łotwa i Estonia będą budować swoją linię obrony. Ponieważ polski premier Donald Tusk zdecydował o budowie Tarczy (Wschód), chcemy ją połączyć z Tarczą Bałtycką. Jest to więc dla nas bardzo ważne" - powiedział Tomczyk podczas konferencji prasowej.
Zamknięte spotkanie Grupy Północnej - która zrzesza 12 państw: pięć krajów nordyckich (Danię, Finlandię, Islandię, Norwegię i Szwecję), trzy państwa bałtyckie (Litwę, Łotwę, Estonię), Polskę, Wielką Brytanię, Niemcy i Holandię – dotyczyło kwestii bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego i północnego Atlantyku. Omówiono wsparcie dla Ukrainy oraz program lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie.
Ministrowie jednogłośnie zgodzili się, że wszystkie kraje Grupy Północnej są zjednoczone wspólnym zagrożeniem - Rosją - i dlatego konieczne jest wzmocnienie wspólnej obrony i zwiększenie inwestycji w rozwój jej zdolności.
Wszystkie kraje poparły zobowiązanie do zwiększenia budżetu obronnego do nie mniej niż 2 proc. PKB. Zobowiązały się też do dalszej pomocy Ukrainie, by tam mogła bronić swojej suwerenności, ale też osiągnąć swoje strategiczne cele - członkostwo w NATO i Unii Europejskiej.
Podczas konferencji prasowej minister obrony Łotwy Andris Spruds podkreślił potrzebę dostarczenia dronów Ukrainie; przypomniał, że jego kraj wraz z Wielką Brytanią przewodniczy koalicji dronowej zrzeszającej 14 państw, które zobowiązały się do przekazania na ten cel ok. 500 mln euro. "To dopiero początek. Pierwsze dostawy już dotarły do Ukrainy" – poinformował Spruds.
Litewski minister obrony Laurynas Kascziuna, którego cytuje komunikat resortu, podkreślił też, że "infrastruktura krytyczna w regionie Morza Bałtyckiego odgrywa ważną rolę, a cyberataki na tę infrastrukturę powodują ogromne szkody, dlatego musimy wzmocnić praktyczną współpracę w dziedzinie cyberbezpieczeństwa w celu ochrony i obrony infrastruktury krytycznej Morza Bałtyckiego".
PAP
Polecany artykuł: