Żony oficerów broniących Mariopolu w Watykanie. Prosiły o pomoc papieża

2022-05-11 18:37

Krytykowany od jakiegoś czasu nie/słusznie Franciszek za niesprecyzowaną postawę wobec rosyjskich agresorów przyjął na audiencji prywatnej – podała (11 maja) agencja Vatican News – żony dwóch oficerów Pułku Azow obleganych w kombinacie hutniczym Azowstal w Mariupolu od początku wojny przez Rosjan. „Poprosiłyśmy Franciszka, by przyjechał na Ukrainę oraz podjął rozmowy z Putinem, by ten opuścił naszą ojczyznę…” – wyjawiły Ukrainki po spotkaniu z papieżem.

Żony oficerów UA w Watykanie

i

Autor: AP

Papież zaprosił je po tym, jak Kateryna Prokopenko i Julia Fedosiuk napisały do niego, prosząc o modlitwę i pomoc. Z pewnością były zaskoczone, gdy zamiast odpowiedzi na ich prośbę otrzymały zaproszenie do Watykanu na spotkanie z Franciszkiem. Ani agencja, ani Radio Watykańskie nie wyjaśniały jakim sposobem i skąd kobiety dotarły do Watykanu. Prawdopodobnie, to już jest nasza hipoteza, były poza Mariupolem, który opuściły w jednym z wielu konwojów humanitarnych. To już jest mniej istotne, bo ważniejsze jest to, co Ukrainki przekazały papieżowi o czego dotyczyła rozmowa. – Powiedziałyśmy Franciszkowi, że jest naszą ostatnią nadzieją, a on obiecał, że zrobi wszystko, by doprowadzić do ewakuacji broniących się żołnierzy – relacjonowały Radiu Watykańskiemu żony walczących oficerów. Wyjaśnijmy, że Ukraina stara się, by obrońcy Azowstalu mogli bezpiecznie opuścić ostatnią redutę. Rosja nie przystaje na taką ofertę i oczekuje, by obrońcy poddali się. Skoro wiążą oni siły rosyjskie od dwóch miesięcy i „przez nich” Putin nie mógł 9 maja w Moskwie ogłosić, że Mariupol jest całkowicie przejęty przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej, to trudno sobie wyobrazić, by Franciszek mógł spełnić prośbę żon obrońców.

To nie koniec życzeń skierowanych do papieża, których spełnienie wydaje się być mało prawdopodobne. „Poprosiłyśmy Franciszka, by przyjechał na Ukrainę oraz podjął rozmowy z Putinem, by ten opuścił naszą ojczyznę. Nie odniósł się do tych słów, zapewnił jednak o swej modlitwie i o tym, że zrobi wszystko, by pomóc w ewakuacji z Mariupola (…). Powiedziałyśmy, że żołnierze z Mariupola gotowi są złożyć broń w innym kraju, który nie jest zaangażowany w wojnę, jeśli tylko Rosjanie pozwolą im wyjść. Gotowi są też już więcej nie walczyć…“. Żony ukraińskich oficerów zwróciły się też ze wspólnym apelem do papieża Franciszka oraz kijowskiego metropolity Onufrego, który jest zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego –-donosi z Watykanu Beata Zajączkowska – by „stali się trzecią stroną w tej wojnie i doprowadzili do ewakuacji żołnierzy”. Kobiety mają nadzieję, że dzięki ich wstawiennictwu uda się bezpiecznie wywieźć walczących „do jakiegoś kraju, gdzie będą mogli prowadzić normalne życie”. Nie wiadomo, ilu ostało się jeszcze obrońców Mariupola. Ci, którzy są zdolni do walki apelują o ewakuowanie rannych. Specjalny Pododdział Ochrony Porządku Publicznego w Ukrainie Pułk Azow jest formacją powstałą w 2014 r. Walczą w nim także ochotnicy spoza Ukrainy.

Sonda
Czy Rosja przegra wojnę?