W ataku zastosowano ponad 40 rakiet różnych typów - poinformowały władze.
W Kijowie rakieta uderzyła w szpital dziecięcy, największą w kraju klinikę Ochmatdyt. Minister zdrowia Wiktor Laszko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina, potwierdził, że są ofiary, jednak na razie odmówił podania ich liczby.
Pocisk, jak powiedział minister, trafił w budynek, w którym chore dzieci były dializowane. Na miejscu przeprowadzono akcję ratowniczą, małych pacjentów ewakuowano do innych szpitali. Nagrania ze zniszczonego budynku opublikował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Na wideo i zdjęciach widać zniszczone sale szpitalne, krew na podłodze, pacjentów z kroplówkami oczekujących na ewakuację przed budynkiem szpitala. Na miejscu pracują ratownicy, poszukując pod gruzami zasypanych osób.
Akcja ratunkowa trwa również w dzielnicy szewczenkowskiej Kijowa, gdzie rakieta zniszczyła klatkę schodową w bloku mieszkalnym. „Spod gruzów (ratownicy) próbują wydostać ludzi. Słychać ich głosy” – powiadomił Kliczko.
W całym kraju około 20 osób zginęło, a około 50 zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego – informował wcześniej szef MSW Ihor Kłymenko, jednak liczba ofiar rośnie. W Kijowie wiadomo o 10 zabitych, 10 ofiar śmiertelnych jest w Krzywym Rogu, rodzinnym mieście prezydenta Zełenskiego. Na pewno jedna osoba zginęła w Dnieprze. Również władze Pokrowska w obwodzie donieckim powiadomiły o trzech ofiarach ataku rakietowego.
„Dzisiejszy ranek po raz kolejny pokazał, że Rosja to kraj terrorystów i zwyrodnialców. Dziesiątki rakiet wystrzelonych w miasta w godzinach szczytu. Atak na największy szpital dziecięcy w kraju” – napisał minister Kłymenko.
Prezydent Ukrainy powiadomił wcześniej, że Rosjanie w zmasowanym ataku na ukraińskie miasta zastosowali ponad 40 pocisków rakietowych różnego typu.