Spis treści
- Rozmowy w Arabii Saudyjskiej kluczowe dla umowy
- Współpraca wywiadowcza USA-Ukraina
- Zakres rozmów USA-Ukraina
- Skład delegacji
- Wysłannik Trumpa planuje wizytę w Moskwie, aby spotkać się z Putinem
- Kontrowersje wokół zawieszenia pomocy
Rozmowy w Arabii Saudyjskiej kluczowe dla umowy
Stany Zjednoczone oczekują znaczących postępów podczas tych rozmów z delegacją Ukrainy i liczą na to, że zostanie podpisana umowa dotycząca "krytycznych minerałów" - powiedział Witkoff w wywiadzie dla Fox News. Na pytanie o ewentualny przyjazd prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do Waszyngtonu w celu podpisania umowy, Witkoff odpowiedział: "Mam naprawdę taką nadzieję. Wszystkie sygnały są bardzo, bardzo pozytywne". Do spotkania dojdzie w tym samym miejscu i w podobnym formacie, jak w przypadku spotkań delegacji USA i Rosji w lutym. Tym razem strona rosyjska nie będzie brała udziału w rozmowach.
Współpraca wywiadowcza USA-Ukraina
Witkoff zapewnił, że USA nigdy nie zawiesiły współpracy wywiadowczej z Ukrainą w zakresie jej "potrzeb obronnych". Deklaracja ta pojawiła się po tym, jak prezydent Donald Trump oznajmił w niedzielę (9 marca), że Stany Zjednoczone "prawie" zakończyły zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą.
Zakres rozmów USA-Ukraina
Rozmowy w Arabii Saudyjskiej mają objąć szeroki zakres tematów, w tym:
- Eksploatacja surowców: Głównym punktem negocjacji ma być umowa dotycząca "krytycznych minerałów".
- Współpraca wywiadowcza: Strony omówią kwestię udostępnienia Ukrainie amerykańskich danych wywiadowczych.
- Gwarancje bezpieczeństwa: Rozmowy obejmą także gwarancje bezpieczeństwa dla obywateli Ukrainy.
- Kwestie terytorialne: Kolejnym ważnym tematem negocjacji będą kwestie terytorialne.
Skład delegacji
W skład ukraińskiej delegacji wejdą m.in. minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha, szef kancelarii prezydenta Andrij Jermak, minister obrony Rustem Umierow i zastępca szefa kancelarii prezydenta Pawło Palisa. Prezydent Zełenski nie będzie uczestniczył w rozmowach, ale spotkał się w poniedziałek z saudyjskim następcą tronu, księciem Mohammedem bin Salmanem. Jak napisał po spotkaniu Zełenski na X: rozmawiał z nim na temat kroków w stronę zakończenia wojny z Rosją oraz warunkach koniecznych do osiągnięcia trwałego pokoju.
"Podkreśliłem konkretnie kwestię uwolnienia jeńców i powrotu naszych dzieci, co mogłoby być kluczowym krokiem budowania zaufania w wysiłkach dyplomatycznych. Znaczna część dyskusji poświęcona była formatom gwarancji bezpieczeństwa" – napisał Zełenski na platformie X.
Zełenski podziękował Mohammedowi ibn Salmanowi, który jest faktycznym władcą Arabii Saudyjskiej, za "jego mądre spojrzenie na sprawy globalne i wsparcie dla Ukrainy". Podkreślił, że Arabia Saudyjska oferuje "kluczową platformę dla dyplomacji".
Zełenski zapewnił wcześniej, że stanowisko Ukrainy podczas rozmów w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej z delegacją USA będzie "w pełni konstruktywne”. Dodał, że ma nadzieję na praktyczne rezultaty negocjacji w sprawie zakończenia wojny.
"Mamy nadzieję na praktyczne rezultaty. Pozycja Ukrainy w tych rozmowach będzie w pełni konstruktywna" - podkreślił Zełeński w poście na platformie X.
Delegację USA będą reprezentować sekretarz stanu Marco Rubio, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz i Steve Witkoff.
Wysłannik Trumpa planuje wizytę w Moskwie, aby spotkać się z Putinem
Tymczasem jak poinformowała agencja Reutera, powołując się na osobę zaznajomioną ze sprawą, specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, planuje wizytę w Moskwie, aby spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Na razie nie wiadomo jednak na jaki temat będą rozmowiać.
Steve Witkoff, który jest oficjalnie wysłannikiem Trumpa na Bliski Wschód, odgrywa coraz większą rolę w działaniach mających na celu zakończenie trwającej trzy lata wojny na Ukrainie. Jak przypomina Reuters, Witkoff spotkał się z Putinem w Moskwie w zeszłym miesiącu i przywiózł do kraju amerykańskiego nauczyciela Marca Fogela, który został skazany na 14 lat więzienia w Rosji po zatrzymaniu za posiadanie medycznej marihuany.
Kontrowersje wokół zawieszenia pomocy
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu Waszyngton ogłosił wstrzymanie wsparcia wojskowego, a następnie wywiadowczego dla Ukrainy, co odcięło Ukrainę od danych pozwalających namierzać rosyjskie cele, utrudniając działanie systemów HIMARS czy działanie obrony powietrznej. Decyzja ta spotkała się z krytyką, m.in. ze strony byłego szefa CIA Johna Brennana, który nazwał ją taktyką "stosowaną w haraczach i wymuszeniach". "Nigdy, nigdy w całym moim doświadczeniu zawodowym nie odcięliśmy pomocy wywiadowczej dla korzyści politycznych" - podkreślił Brennan.
Redaktor naczelny Bill Kristol na portalu Bulwark, stwierdził, że Donald Trump nie zamierza przywrócić pomocy wojskowej dla Ukrainy. Według niego prezydent USA zdradził Kijów i czyni świat bezpieczniejszym dla tyranów.
"Pojawiły się informacje, że Trump nie przywróci pomocy wojskowej dla Ukrainy nawet, jeśli dojdzie do (podpisania) umowy w sprawie zasobów mineralnych i że jego administracja chce doprowadzić do dymisji (prezydenta) Wołodymyra Zełenskiego" - pisze Kristol, pisarz i komentator, jeden z najbardziej znanych amerykańskich neokonserwatystów.
Autor nawiązuje do niedzielnych doniesień sieci NBC News, która - powołując się na anonimowego przedstawiciela administracji Trumpa i dwóch innych urzędników - podała, że prezydent prywatnie mówi otwarcie swoim pracownikom, że nie przywróci pomocy militarnej dla Kijowa i nie pomoże tu nawet porozumienie w sprawie wspólnej eksploatacji ukraińskich surowców.
Trump ponadto chce, by Zełenski ustąpił z urzędu - podała NBC News.
Kristol przypomina, że gdy Trump wstrzymał dostawy amerykańskiego uzbrojenia na Ukrainę, a Rosja natychmiast nasiliła ataki na cywilne cele na Ukrainie, "polski premier Donald Tusk wyjaśnił tę sytuację zwięźle: "Tak się dzieje, gdy ktoś uspokaja barbarzyńców; więcej bomb, więcej agresji, więcej ofiar"".
"Ale Tusk jest dyplomatyczny. Zachowuje pozory, że Trump tylko niemądrze lub życzeniowo stara się udobruchać Putina. Trump jednak nie działa niemądrze lub życzeniowo. On chce pomóc Putinowi" - podkreśla Kristol.
Cytuje dalej znanego historyka wojskowości Phillipsa P. O’Briena, który napisał w sobotę: „Stany Zjednoczone nie tylko porzuciły Ukrainę, Stany Zjednoczone pomagają teraz Władimirowi Putinowi i rosyjskiemu państwu zabijać Ukraińców i usiłują zmusić Ukrainę do zaakceptowania złego porozumienia pokojowego, które jak najbardziej może oznaczać koniec ich państwa. A jednocześnie USA robią wszystko, co w ich mocy, by pomóc chronić rosyjską armię".
Jak było już wspomniane, Trump powiedział, że Stany Zjednoczone "prawie" zakończyły zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą, ale wygląda na to, że deklarowana chęć przywrócenia tej pomocy jest nieszczera i jego administracja "przygotowuje grunt pod sytuację, w której tego nie zrobi, lub ponownie (tę pomoc) wstrzyma" - ocenia Kristol.
"Jeśli Amerykanie z obu partii nie zrobią wszystkiego, co w ich mocy, by zweryfikować i odwrócić działania prezydenta, to wszyscy będziemy winni zdradzenia Ukrainy. Wszyscy będziemy winni zdradzenia Ameryki" - podsumowuje autor.
PM/PAP
