Gwardia Rewolucyjna Iranu na ćwiczeniach. Tymczasem trwa dyskusja jak odpowiedzieć na izraelskie uderzenie

2024-08-12 14:47

Na zachodzie Iranu trwają zaplanowane do wtorku manewry Gwardii Rewolucyjnej - podała 11 sierpnia państwowa agencja IRNA. Z powodu ćwiczeń wydano ostrzeżenie dla lotnictwa cywilnego nad Teheranem. Sytuacja na całym Bliskim Wschodzie, napięta od miesięcy, jest ostatnio szczególnie niebezpieczna.

 Irańska Gwardia Rewolucyjna

i

Autor: SHUTTERSTOCK Irańska Gwardia Rewolucyjna

Ćwiczenia elitarnej Gwardii Rewolucyjnej (IRCG) prowadzone są w graniczącej z Irakiem zachodniej prowincji Kermanszah. Ich celem jest podwyższenie "gotowości bojowej i czujności" - zaznaczyła IRNA.

W nocy z soboty na niedzielę ogłoszono obowiązujące od niedzieli do środy w godzinach przedpołudniowych ostrzeżenie lotnicze (NOTAM) dla Teheranu i jego okolic. Z powodu manewrów z użyciem broni wszystkie jednostki powinny unikać w tym czasie wyznaczonego obszaru.

Ze względu na napiętą sytuację w regionie wiele linii lotniczych już wcześniej odwołało swoje loty do Teheranu, Bejrutu czy Tel Awiwu. Tydzień temu Iran wydał inne ostrzeżenie NOTAM, nakazujące samolotom omijać przestrzeń powietrzną nad centralną, zachodnią i północno-zachodnią częścią kraju.

31 lipca w ataku w Teheranie zginął przywódca palestyńskiego Hamasu Ismail Hanije. Iran oskarżył o jego śmierć Izrael, który jednak nie przyznał się do zamachu, potwierdził jednak swój przeprowadzony dzień wcześniej nalot na stolicę Libanu, w którym zginął wojskowy dowódca Hezbollahu Fuad Szukr.

2024_03_21_Garda - Artur Kuptel

Czy Iran uderzy na Izrael?

Zarówno Iran, jak i Hezbollah i Hamas zapowiedziały odwet na Izraelu. Rosną obawy, że seria wzajemnych ciosów może doprowadzić do niekontrolowanej eskalacji i wybuchu regionalnej wojny. USA naciskają na obniżenie napięcia w regionie, ostrzegając Iran, że atak na Izrael miałby daleko idące następstwa. Równocześnie Waszyngton zapowiedział, że pomoże Izraelowi w obronie przed Iranem i Hezbollahem.

Jak pisał w piątek brytyjski dziennik "Daily Telegraph", w Iranie trwa dyskusja dotycząca formy i skali odpowiedzi na izraelskie uderzenie. Prezentująca twarde stanowisko Gwardia Rewolucyjna opowiada się za bezpośrednim atakiem na cele militarne w Tel Awiwie i innych miastach. Uchodzący za bardziej umiarkowanego nowo wybrany prezydent Masud Pezeszkian forsuje łagodniejszą wersję - atak na powiązane z Izraelem cele w Iraku lub Azerbejdżanie - przekazał dziennik.

The Guardian z kolei twierdzi, że Iran może wybrać ograniczony odwet zamiast dużego ataku na Izrael. Jak napisała gazeta, źródła amerykańskie i izraelskie donosiły w ostatnich dniach, że Teheran wciąż zastanawia się nad skalą i zakresem swojej odpowiedzi, ponieważ strona irańska została poddana dużej presji dyplomatycznej, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej. Dlatego - w ocenie dziennika - wydaje się prawdopodobne, że Iran weźmie na cel osoby odpowiedzialne za atak, w szczególności izraelską służbę specjalną Mosad i jej agencje, a nie cywilów.

Na spotkaniu Organizacji Współpracy Islamskiej w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej, jednogłośnie potępiono zabójstwo Hanijego, a państwa członkowskie wyraziły przekonanie, że było to rażące naruszenie prawa międzynarodowego oraz suwerenności, integralności terytorialnej i bezpieczeństwa narodowego Iranu. Nie udzieliły jednak formalnego, zbiorowego poparcia dla ataku tego kraju na Izrael.

Minister spraw zagranicznych Pakistanu Ishaq Dar wezwał w swoim wystąpieniu do zachowania zimnej krwi i wytrwałości na drodze dyplomatycznej, przekonując, że zabójstwo należy pomścić, ale "nie można realizować planu (premiera Izraela) Benjamina Netanjahu dotyczącego wojny na szerszą skalę". Dodał, że szef rządu Izraela próbuje "zastawić pułapkę".

"The Guardian" zauważył za doniesieniami prasy irańskiej, że decyzja o powstrzymaniu się od ataku odwetowego zwiększyłaby prestiż Iranu w regionie, poglębiłaby izolację Izraela, a nawet oznaczałaby, że Iranowi przypisywałoby się doprowadzenie do pokoju.

Ponadto USA oświadczyły, że wysyłają Iranowi sygnały, iż atak przyniósłby efekt odwrotny do zamierzonego, bowiem po stronie Izraela ponownie stanęliby jego sojusznicy - podobnie jak w przypadku wcześniejszego ataku Iranu w kwietniu. Stany Zjednoczone informują również Iran, że Izrael i Hamas mogą być bliskie porozumienia w sprawie zawieszenia broni, ale dowody na to są nikłe.

Choć nowy prezydent Iranu Masud Pezeszkian oświadczył, że Iran „nie będzie milczał w obliczu agresji przeciwko jego interesom i bezpieczeństwu”, to fakt, że od zamachu minęły już prawie dwa tygodnie, zwiększa prawdopodobieństwo, iż Iran nie ma zamiaru prowokować regionalnej wojny ani powodować masowych ofiar cywilnych w Izraelu - zauważa brytyjska gazeta. Ponadto w Iranie trwa formowanie nowego gabinetu, który zostanie przedstawiony parlamentowi do zatwierdzenia prawdopodobnie w niedzielę.

Atak w ciągu kilku dni?

Portal Times of Israel, powołując się na źródła, napisał 11 sierpnia, że wywiad izraelski ocenia, że atak Iranu na Izrael nastąpi w najbliższych dniach. Według portalu irański atak może nastąpić jeszcze przed zaplanowanymi na czwartek negocjacjami w Kairze w sprawie rozejmu w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników.

Rzecznik izraelskich sił zbrojnych kontradmirał Daniel Hagari powiedział, że na razie nie ma nowych wytycznych dla ludności cywilnej dotyczących zachowania bezpieczeństwa podczas ewentualnego ataku. Zapewnił jednak, że w razie zagrożenia komunikat w tej sprawie zostanie przekazany "oficjalnymi kanałami".

Dodał, że armia jest w stanie najwyższej gotowości i "monitoruje wroga oraz sytuację na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym naciskiem na Iran i Hezbollah".

Najnowsza ocenia izraelskiego wywiadu różni się diametralnie od poprzednich jego ustaleń, zgodnie z którymi Teheran miał zakładać, że poważnie przemyśli, czy warto podjąć radykalne kroki odwetowe, między innymi ze względu na silną międzynarodową presję - wyjaśnia Times of Israel.

CNN z kolei pisało 8 sierpnia, że to libański Hezbollah zaatakuje Izrael pierwszy, działając samodzielnie, bez pomocy Iranu. CNN oparł swoją informację na dwóch źródłach w amerykańskim wywiadzie. Według pierwszego z nich Iran uczynił już pewne przygotowania do oczekiwanego ataku, ale jeszcze nie takie, jakie w ocenie wywiadu byłyby przeprowadzone przed poważnym uderzeniem na Izrael. Hezbollah posuwa się w swoich działaniach szybciej i planuje uderzyć w Izrael w przeciągu najbliższych dni - dodał informator stacji.

Drugie źródło CNN zaznaczyło, że w przeciwieństwie do ciosu Iranu atak Hezbollahu może nie być poprzedzony wyraźnymi sygnałami. Jak uzupełniono, nie jest jasne, jak układa się współpraca między Teheranem a Hezbollahem, który jest najsilniejszym sprzymierzeńcem Iranu, ale obie strony mogą nie być zgodne co do planów dotyczących uderzenia.

PM/PAP

Sonda
Czy Iran zaatakuje Izrael?