Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, przybył do Kijowa wraz z delegacją resortu obrony i Sił Zbrojnych RP. Celem wizyty jest podkreślenie polskiego zaangażowania we wsparcie Ukrainy, która od ponad dwóch lat zmaga się z rosyjską inwazją. Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, rozmowy z Denysem Szmyhalem, szefem ukraińskiego ministerstwa obrony, koncentrują się na kilku kluczowych obszarach.
„Współpracy wojskowej, dalszym wsparciu dla broniącej się Ukrainy oraz sytuacji bezpieczeństwa w kontekście rosyjskiej agresji” – to główne punkty agendy spotkań, które mają na celu wzmocnienie bilateralnych relacji obronnych i skoordynowanie działań w obliczu trwającego konfliktu.
"Za chwilę spotkania z premierem Szmyhalem, z ministrem Umerowem – cała seria dyskusji o tym, co możemy wspólnie zrobić, by się bronić, wspierać nawzajem i zdobywać nowe umiejętności. My – by implementować doświadczenia z wojny na Ukrainie. A Ukraina – by być przyciągana do świata Zachodu. Bo najgorsze, co mogłoby się wydarzyć, to wepchnięcie Ukrainy z powrotem w stronę Moskwy. I niech to będzie przestroga, wypływająca z tego historycznego miejsca: im bliżej Ukraina jest Zachodu, tym Polska i cała Europa są bezpieczniejsze. Podpiszemy porozumienie dotyczące współpracy pomiędzy ministerstwami, ale też zdobywania umiejętności w zakresie operowania dronami. Rozmowy będą dotyczyły rozwoju wspólnych inicjatyw przemysłu. Myślę, że na to Polacy bardzo czekają – po tym czasie, kiedy nasz wysiłek pomocy dla ludności był tak ogromny" - mówił podczas wizyty wicepremier W. Kosiniak-Kamysz.
Podczas wizyty w Kijowie szef MON złożył kwiaty przy Ścianie Pamięci Poległych za Ukrainę.
"Zaczęliśmy od miejsca pamięci żołnierzy ukraińskich. Tysiące zdjęć na ścianie – każdy ma własną historię. Wspólnie z panem premierem Szmyhalem złożyliśmy kwiaty pod tą ścianą, która pokazuje, że wojna tutaj trwa cały czas. Czasem w Polsce, w Europie, gdzieś się o tym zapomina – że tuż obok nas codziennie giną ludzie. Ktoś przelewa krew za to, byśmy byli bezpieczni. Teraz jesteśmy na cmentarzu w Kijowskiej Bykowni, na wojskowym cmentarzu – cmentarzu Rzeczypospolitej – przed ścianą, która ma tysiące nazwisk, w lesie, w którym są pochowani nasi rodacy bestialsko zamordowani przez NKWD, szczególnie po 1937 roku, ale również w innych okresach. (…) Jeżeli coś nas może naprawdę pogodzić i połączyć, to właśnie ziemia, którą spłynęła polska i ukraińska krew. Oprawca był ten sam. Jeżeli mamy swoje emocje – ja też je mam – na temat historii, pamięci, Wołynia i wielkie pragnienie zachowania tej pamięci, to nie możemy zapomnieć, że w tę samą ziemię wlała się polska i ukraińska krew. I to jest coś, co nas łączy. To jest brutalne, straszne i bolesne, ale jednocześnie ożywcze, bo wyznacza miarę i granicę, w której dziś rozgrywa się nasze bezpieczeństwo" - podkreślił szef MON.
Polsko-ukraińskie szkolenia: Nowe wyzwania w obronności
Jednym z istotnych tematów, które są obecnie omawiane, jest organizacja wspólnych szkoleń polskich i ukraińskich ekspertów wojskowych. Jak dowiedziała się PAP z źródeł zbliżonych do MON, szkolenia te mają dotyczyć przede wszystkim walki dronowej i zwalczania wrogich bezzałogowych statków powietrznych. Jest to odpowiedź na rosnące znaczenie dronów w nowoczesnych konfliktach zbrojnych.
Warto podkreślić, że planowane szkolenia, zgodnie z ustaleniami, „mają odbywać się w Polsce, a nie na terenie Ukrainy”, co zapewnia bezpieczeństwo uczestników i umożliwia swobodny przebieg ćwiczeń.
Bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej: Incydent z dronami
Kwestia obrony przeciwlotniczej i zwalczania dronów nabiera szczególnego znaczenia w kontekście niedawnych wydarzeń. W nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony podczas nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
- Uruchomiono wówczas procedury obronne.
- Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo.
- Był to „pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia”.
