Ukraina ma poważny problem amunicyjny. Do końca marca zabraknie pocisków do obrony ukraińskich miast

2024-03-21 7:23

Brak wsparcia ze strony USA z powodu ciągle nieprzegłosowanego pakietu pomocowego oraz powolne rozkręcanie się produkcji amunicji w Europie i problemy z prochem na świecie, sprawiają, że Ukrainie poważnie zaczyna brakować amunicji do tego stopnia, że jak informuje "Washington Post", powołując się na dwóch ukraińskich urzędników, że do końca marca zabraknie Ukrainie pocisków przeciwlotniczych do obrony miast.

Wojna na Ukrainie

i

Autor: General Staff of the Armed Forces of Ukraine/Facebook Wojna na Ukrainie

Spis treści

  1. Premier Tusk próbuje wymusić na USA podjęcie decyzji ws. Ukrainy
  2. Polska-Niemcy-Francja wspólnie dla Ukrainy
  3. Macron ponownie nie wykluczył "operacji lądowych" na Ukrainie

Temat amunicji i wsparcia dla Ukrainy jest na Portalu Obronnym szczególnie obserwowany. Niedawno pisaliśmy o tym, że „wielka machina” produkcyjna USA jeśli chodzi o amunicję, może zostać spowolniona przez brak uchwalenia pakietu pomocowego, bo jak wiadomo, bez kontraktów nie będzie się produkować ogromnych ilości amunicji.

Obecnie z powodu ograniczenia dostaw, Ukraina jest zmuszona dzienni wystrzeliwać co najwyżej 2000 pocisków artyleryjskich. Sytuacja według wielu żołnierzy lub urzędników ukraińskich staje się naprawdę coraz bardziej poważna. Jak dowiedział się „Washington Post”, amunicji do obrony miast starczy do końca marca, co oznacza, zamiast próbować zestrzelić cztery na pięć rosyjskich pocisków, jak dzieje się obecnie, Ukraina wkrótce będzie musiała ograniczyć aktywność systemów obrony powietrznej do zestrzeliwania tylko jednego na pięć - a to będzie miało "znaczący wpływ na ukraińskie ośrodki miejskie". Urzędnicy przekazali to ostrzeżenie amerykańskiej gazecie w lutym, podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

"Washington Post" przytoczył również opinię wysokiego rangą doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który ostrzegł, że - w przypadku braku nowej pomocy ze strony USA - istnieje duże prawdopodobieństwo znacznych rosyjskich zdobyczy terytorialnych do lata br.

Express Biedrzyckiej - gen. Mieczysław Bieniek

"Ludzie nie rozumieją, jak zła jest teraz sytuacja na froncie. Morale jest niskie, impet jest niski. Młodzi mężczyźni boją się, że zostaną zmobilizowani tylko po to, by umrzeć z powodu braku broni" - oznajmił informator dziennika.

Autorzy artykułu Franz-Stefan Gady i Michael Kofman, dla Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych doszli do wniosku, że Ukraina będzie potrzebować 75 000-90 000 pocisków artyleryjskich miesięcznie "do podtrzymania wojny obronnej i ponad dwukrotnie więcej - 200 000-250 000 - do poważnej ofensywy".

Jak przypomniała amerykańska gazeta, Ukraina znajduje się pod coraz większą presją, ponieważ jej zapasy amunicji są na wyczerpaniu, a projekt ustawy o amerykańskiej pomocy zagranicznej, zgodnie z którą Ukraina miałaby otrzymać 60 mld dolarów, utknął w Kongresie USA z powodu sporów politycznych.

Premier Tusk próbuje wymusić na USA podjęcie decyzji ws. Ukrainy

Spójrz na Odessę. Ilu argumentów jeszcze potrzebujesz, aby podjąć decyzję? - zwrócił się w sobotę 16 marca na platformie X premier Donald Tusk do spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona. Swój wpis odnoszący się do przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy Tusk zamieścił w jęz. angielskim.

W piątek 15 marca wojska rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na Odessę. Celem uderzeń sił okupacyjnych były obiekty infrastruktury cywilnej. Według sobotnich danych liczba ofiar śmiertelnych piątkowego ostrzału wzrosła do 21; ponad 70 osób zostało rannych - stan zdrowia niektórych z nich jest ciężki.

W piątek 15 marca prezydent USA Joe Biden podczas tradycyjnego lunchu z kongresmenami i premierem Irlandii Leo Varadkarem z okazji dnia św. Patryka po raz kolejny wezwał w ten sposób Kongres do przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy. "Myślę, że przytłaczająca większość członków Kongresu jest gotowa, by zrobić to, co do nich należy, i zachęcam wszystkich kongresmenów na tej sali, by przeciwstawili się Władimirowi Putinowi. On jest zbirem" - mówił Biden.

Przemawiający przed Bidenem Johnson zwracał uwagę, że "stabilność jest zagrożona w Europie i na Bliskim Wschodzie, a nasi sojusznicy i przyjaciele, tacy jak Izrael i Tajwan kontynuują walkę o swoje prawo do istnienia". Johnson zapowiedział w tym tygodniu, że Izba zagłosuje wkrótce nad alternatywną ustawą, zamieniającą część wsparcia dla Ukrainy na pożyczki oraz leasing sprzętu wojskowego. Biały Dom wezwał jednak w piątek, by Johnson poddał pod głosowanie projekt, który już został uchwalony przez Senat i niemal na pewno zostałby przyjęty przez Izbę.

Polska-Niemcy-Francja wspólnie dla Ukrainy

W piątek 15 marca w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie, odbyły się rozmowy w formacie Trójkąta Weimarskiego z udziałem: premiera Donalda Tuska, kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Na wspólnej konferencji prasowej Scholz powiedział "Jasne jest - wspieramy Ukrainę, jasne jest również - nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją. Naszym wspólnym celem jest i pozostanie zapewnić, aby Ukraina mogła bronić się efektywnie przeciwko rosyjskiej agresji. Na rzecz tego angażują się Niemcy, Francja, Polska, wspólnie z wieloma sojusznikami i partnerami w Europie i zza Atlantyku. I nie ustaniemy w naszym zaangażowaniu" - powiedział Scholz.

Dodał, że piątkowe rozmowy w Berlinie dotyczyły tego jak można jeszcze bardziej wesprzeć Ukrainę.

"Uzgodniliśmy dziś kilka głównych obszarów m.in. od teraz będziemy kupować jeszcze więcej broni dla Ukrainy, a mianowicie na całym rynku światowym, co jest dobrą poprawą, po drugie rozbudujemy produkcję sprzętu wojskowego, także przez współpracę z partnerami w Ukrainie, po trzecie powołamy w ramach formatu Ramstein nową koalicję zdolności na rzecz dalekosiężnej artylerii rakietowej" - ogłosił Scholz.

13 marca kraje Unii Europejskiej zgodziły się przeznaczyć pięć miliardów euro na pomoc wojskową dla Ukrainy w ramach modernizacji unijnego funduszu pomocowego. Na początku maja 2023 roku Rada UE zatwierdziła decyzję o przyznaniu Ukrainie pomocy w wysokości 1 miliarda euro na wspólne zakupy amunicji i rakiet. Planowano, że kraje europejskie dostarczą Ukrainie milion pocisków do marca 2024 roku. Obecnie wiadomo, że krajom UE planu nie udało się w pełni zrealizować. UE przyznała, że ​​w marcowym terminie będzie w stanie dostarczyć jedynie połowę z obiecanego miliona pocisków. Najwyższy dyplomata Unii Europejskiej Josep Borrell powiedział, że nalegał, aby państwa członkowskie dostarczały Ukrainie amunicję spoza bloku.

Republika Czeska, która przewodzi koalicji składającej się z 18 krajów kupujących pociski artyleryjskie spoza Europy, powiadomiła, że ​​pierwsze z 300 000 pocisków mogą dotrzeć do Kijowa w ciągu kilku tygodni.

Macron ponownie nie wykluczył "operacji lądowych" na Ukrainie

17 marca prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w sobotę wieczorem podczas wywiadu telewizyjnego, że działania lądowe wojsk zachodnich na Ukrainie będą "być może w pewnym momencie konieczne". Dodał, że jego kraj "nie ma ograniczeń" jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy i będzie reagować na działania Rosji.

"Być może w pewnym momencie - nie życzyłbym sobie tego ani nie podejmę inicjatywy - będą konieczne operacje lądowe aby przeciwstawić się siłom rosyjskim" - powiedział Macron w relacji agencji AFP. Agencja zaznaczyła, że francuski prezydent wypowiadał się wkrótce po powrocie z Berlina, gdzie spotkał się z szefami rządów Polski i Niemiec.

Jak relacjonuje portal "Ukraińska Prawda" Macron powiedział, że "Rosja nie powinna i nie może wygrać tej wojny. Naszym celem jest także przywrócenie trwałego pokoju w Europie.... nie będziemy podążać drogą eskalacji ponieważ nie potrzebujemy nowej wojny, ale jesteśmy gotowi powiedzieć, że nie mamy ograniczeń i będziemy reagować na działania Rosji".

"Nie podejmuję ofensywnych inicjatyw, ponieważ to nie jest zgodne z duchem kolektywnej solidarności". - dodał francuski prezydent.

Macron podkreślił, że kraje europejskie powinny przyspieszyć udzielanie pomocy Ukrainie. Jak zauważył: "jeżeli wróg mówi, że dla niego nie ma ograniczeń, to dlaczego my powinniśmy mówić, że mamy ograniczenia?".

Zapytany czy odebrałby telefon gdyby zadzwonił do niego Putin, Macron odparł: "Tak, odebrałbym i wysłuchałbym co ma do powiedzenia ponieważ uważam, że to mój obowiązek". Podkreślił konieczność udzielenia Ukrainie "wszystkiego czego potrzebuje do obrony, a z drugiej strony podejmowania działań na rzecz deeskalacji konfliktu".

PM/PAP

Sonda
Czy Ukraina bez wsparcia amunicyjnego przegra wojne?