Spis treści
- Polacy zdecydowanie przeciwni wysłaniu żołnierzy na Ukrainę
- Jak to się kształtuje w innych krajach?
- Wnioski
Polacy zdecydowanie przeciwni wysłaniu żołnierzy na Ukrainę
"Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 74,8 proc. badanych nie chce, aby do Ukrainy zostali wysłani żołnierze polscy oraz z krajów NATO. Za takim rozwiązaniem jest tylko 10,2 proc. pytanych, a 15 proc. nie ma zdania.
Jak dodano, "chociaż Polacy nie chcą wysyłać wojska na Ukrainę, zgadzają się, aby rozpocząć rozmowy z NATO i Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną terytorium przy granicy i umożliwić zestrzelenie rosyjskich rakiet lub dronów lecących w kierunku Polski". "Z badania IBRiS dla +Rzeczpospolitej+ pod koniec lutego wynika, że za takim rozwiązaniem jest aż 69,3 proc. badanych, przeciwko – 17,6 proc., a zdania nie ma 13,1 proc" - dodaje gazeta.
W innym sondażu przeprowadzonym przez United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" 27,1 proc. badanych wskazało, że Polska powinna zezwolić swoim obywatelom na walkę na Ukrainie, a 9,4 proc. uważa nawet, że nasz kraj powinien wysłać za granicę swoje wojska”.
Jak to się kształtuje w innych krajach?
Francja
Według sondażu CSA dla Europe 1, CNews i JDD, opublikowanego pod koniec lutego 76% Francuzów jest przeciwnych wysyłaniu francuskich wojsk na Ukrainę. Ta zdecydowana większość jest dość jednorodna pod względem płci (77% mężczyzn, 75% kobiet), wieku i kategorii społeczno-zawodowej. Najbardziej niechętna wysłaniu wojsk francuskich na Ukrainę jest grupa osób w wieku 50-64 lat są przeciwni w 85% podczas gdy 68% osób w wieku 18-24 lat jest temu przeciwnych.
Niemcy
Jak wynika z sondażu Forsa zleconego przez Sterna na początku marca, 76 procent Niemców zdecydowane odrzuca wysłanie wojsk NATO na Ukrainę. Zaś 18 procent nie wyklucza użycia wojsk NATO w wojnie między Ukrainą a Rosją.
Słowacja
Zdecydowana większość Słowaków nie zgodziłaby się na bezpośredni udział słowackich żołnierzy w wojnie na Ukrainie, wynika sondażu SANEP dla telewizji TA3 z początku marca. Ponad osiemdziesiąt procent respondentów byłoby temu przeciwnych. Aż 83,7% osób sprzeciwiło się wysłaniu wojsk słowackich na Ukrainę, a około 60% Słowaków zdecydowanie się temu sprzeciwiło. Nieco ponad 14% obywateli było za, a 2% respondentów nie wiedziało, jak odpowiedzieć na pytanie.
Węgry
Według sondażu przeprowadzonego przez Századvég opublikowanego w marcu aż 86 procent Węgrów jest przeciwnych wysyłaniu na Ukrainę wojsk europejskich lub NATO.
Wnioski
Jak widzimy, zdecydowana większość Europejczyków w różnych krajach w Europie jest przeciwna wysłaniu wojska na Ukrainę. Europa obecnie nie jest w stanie czegoś takiego zrobić, bo nie widzi zarówno interesu w tym, by jej obywatele ginęli na wojnie, która bezpośrednio ich nie dotyczy, jak i nie chcą podejmować ryzyka eskalacji sytuacji. Pamiętajmy, że jeśli któryś z krajów podjąłby decyzję wysłania swoich żołnierzy na Ukrainie w sposób oficjalny, ryzykowałyby bardzo dużo zwłaszcza politycznie i społecznie. Oczywiście wiemy nieoficjalnie z różnych źródeł, że żołnierze z niektórych armii z krajów NATO przebywają na Ukrainie w różnym celu, jako np. doradcy czy chroniący prezydenta Ukrainy, lub prowadzący śledztwo ws. zbrodni popełnianych przez Rosję. Wiemy także o formacjach ochotniczych, które walczą na froncie i składają się z obywateli różnych krajów i jest na to ciche pozwolenie z wielu krajów.
Nie można jednak wykluczyć, że w przyszłości będzie obecna jakaś większa forma wysłania oddziałów wojskowych, które będą działać w zachodniej Ukrainie, by pomagać np. szkolić Ukraińców czy pomagać w zapewnieniu cyberbezpieczeństwa lub rozminowywania Ukrainy jak to mówił swego czasu szef MSZ Francji w sposób oficjalny. Pamiętajmy, że granica wsparcia dla Ukrainy jest powoli przesuwana. Zarówno Rosja jak i Zachód grają w pewną grę przesuwania granic w tej wojnie. Na niekorzyść Ukrainy gra to, że wsparcie z Zachodu na czas nie dociera, Europa powoli rozkręca produkcję, a w USA nadal nie przegłosowano pakietu pomocowego dla Ukrainy. Jak pisaliśmy niedawno w Portalu Obronnym, tylko 10% Europejczyków wierzy w zwycięstwo Ukrainy. Wielu ekspertów jest zdania, że trzeba było zdecydowanie mocniej pomagać jeszcze rok temu, kiedy był entuzjazm potencjalnego zwycięstwa, a Rosja była zdezorientowana tym, co się dzieje, i jej armia sobie nie radziła. Teraz inicjatywa jest po stronie Rosji, która ma zasoby na jeszcze 2-3 lata wojny. Pytanie brzmi czy te zasoby, motywację i siły ma zarówno Ukraina jak i Zachód.
Dlatego ostrzejsza postawa prezydenta Francji E. Macrona nie dziwi, chce on obudzić Europę by znalazła zarówno pieniądze jak i sprzęt dla Ukrainy, by jej pomóc. Bo widzimy, że Europa zostaje z problemem wojny obecnie sama. I jeśli Europa nie znajdzie tego czego Ukraina potrzebuje, to kto wie, może opcja wysłania żołnierzy NATO będzie jedną z potencjalnych opcji, by Rosja nie poszła bardziej na Zachód i obawiała się, że jeśli zginie, któryś z żołnierzy krajów NATO na Ukrainie, to doprowadzi to do niebezpiecznego stanu, który może nawet dla Rosji być niebezpieczny.
PM/PAP