W kwestii sportowej: Rosjanie aktualnie nie liczą się w top lidze zawodowego boksu. To o prymat w nim we Wrocławiu zmierzy się Ukrainiec Ołeksandr Usyk* i to nie o jeden, ale wszystkie trzy pasy najważniejszych zawodowych federacji bokserskich.
Wróćmy jednak do tego, co mówił w Warszawie b. mistrz świata i obecnie mer, czyli prezydent, Kijowa. Ano przyznał, że łatwiej było mu wywalczyć mistrzowskie tytuły niż zapewnić funkcjonowanie stolicy Ukrainy w wojenny czasie. – Odpowiadamy za ciągłość usług, dobrą jakość życia a ostatnia zima, powiem otwarcie, była trudna. Rosjanie zniszczyli infrastrukturę, zostawili nas bez wody, prądu. Mieliśmy blackouty. Zimne kaloryfery, za oknem zimno, nie ma światła. Idziesz do łazienki - nie ma wody. Chcesz zadzwonić do służb, nie ma sieci telefonicznej. Chcesz zjeść śniadanie, a restauracje, kawiarnie są zamknięte. Nie możesz zapłacić, bo terminale są wyłączone – relacjonował Polakom.
W wystąpieniu legendy boksu była mowa o tym, że Ukraina dąży do członkostwa w NATO. To nic nowego: Kliczko jest emisariuszem ukraińskiej dyplomacji. Ma większy potencjał przekonywania od niejednego ukraińskiego dyplomaty. Dziękował Polsce i Polakom za okazaną Ukrainie pomoc, co również mieści się w ukraińskim przekazie.
Zapytany przez któregoś z uczestniczących w tym spotkaniu o to, czy Ukrainę Zachód nadal będzie wspierał w wojnie z Federacją Rosyjską, odpowiedział… dyplomatycznie, że Ukraina walczy nie tylko o swoją niepodległość. – Putin chce odbudować sowieckie imperium i wszyscy wiemy, że jak pokona Ukrainę, to ruszy na kolejne kraje, na Mołdawię, na Polskę…
Jeden z uczestników spotkania zapytał Kliczkę o uchodźców, czy sądzi, że wrócą do Ukrainy? Mer Kijowa przyznał, że wielkim problemem jest to, że ponad 8 mln Ukraińców mieszka zagranicą. – Młodzi ludzie uczą się języków, mają przyjaciół, zakochują się, tworzą rodziny i trudno będzie ich ściągnąć na Ukrainę. A trzeba będzie ją odbudować – podkreślił eks-mistrz świata w wadze ciężkiej w boksie, dla którego tamte wyzywania wobec obecnych były… niewielkiego kalibru.
* Ołeksandr Usyk wciąż jest mistrzem świata wagi ciężkiej! Na gali we Wrocławiu Ukrainiec obronił pasy IBF, WBA, WBO i IBO, nokautując w dziewiątej rundzie Daniela Duboisa.