Przypomnijmy… W poniedziałek (20 marca) brytyjska minister obrony Annabel Goldiew odpowiedzi na zapytanie członka Izby Lordów Raymonda Jolliffe'a, napisała, że władze brytyjskie wyślą na Ukrainę pociski zawierające zubożony uran. Maria Zacharowa nazwała brytyjskie plany „prowokacją”, której celem jest „doprowadzenie sytuacji wokół Ukrainy do nowej rundy agresji, konfliktu i konfrontacji, aby nadać jakościowo nowy wymiar”. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ wydedukowała, że informację o zamiarach przekazania pocisków Brytyjczycy puścili w eter świadomie w dniu, w którym w Moskwie rozpoczęły się rozmowy rosyjsko-chińskie na najwyższym, prezydenckim szczeblu.
Przed Zacharową brytyjskie oświadczenie skomentował sam prezydent Władimir Władimirowicz Putin. Stwierdził on, że przekazanie takich pocisków oznaczałoby eskalację, ponieważ „Zachód zacząłby używać broni nuklearnej”. Taki komentarz wywołał do tablicy Ministerstwo Obrony UK. Do wymiany poglądów włączył się (22 marca) rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. W wywiadzie dla telewizji Rossija-1 wyraził zaniepokojenie brytyjskimi planami, stwierdzając (podajemy za TASS), że „amunicja ze zubożonym uranem będzie miała poważny, negatywny wpływ na zdrowie żołnierzy, którzy jej używają”.
Czym jest podkalibrowa amunicja (typu APFSDS) z pociskami o rdzeniu ze zubożonego uranu (U-238)? Przede wszystkim to najbardziej skuteczne ze wszystkich przeciwpancernych artyleryjskich pocisków kinetycznych. Sam pocisk ma parę centymetrów średnicy, przez co w powietrzu stawia mały opór i zdolny jest do osiągania dużych szybkości, co z kolei przekłada się na jego skuteczność penetracji opancerzenia. By wyleciał z lufy, jak „normalno-kalibrowy” pocisk, wąski rdzeń otoczony jest (najczęściej drewnianym) tzw. sabotem. Opada on po wystrzeleniu. Obrazowo określając: pocisk podkalibrowy przypomina… strzałę. Tyle, że nie ma strzał z wolframu, a tym bardziej ze zubożonego uranu.
W momencie napotkania na przeszkodę (pancerz czołgu), rdzeń uranowy sam się ostrzy, przez co zwiększa się głębokość penetracji takiego pocisku. Na dodatek ostrząc się, ściera się, wskutek czego powstaje pył ulegający samozpałonowi. Rozpalone fragmenty penetratora zapalają się po uderzeniu w kontakt z powietrzem, podpalając paliwo i/lub amunicję eliminując załogę czołgu, prawie na 100 proc. eliminując ją z walki. I właśnie ten pył ma właściwości toksyczne (sam uran ma promieniotwórczość tylko 4-krotnie wyższą od naturalnego ziemskiego promieniowania i nie stanowi zagrożenia dla zdrowia istot żywych).
Wykorzystanie zubożonego uranu, pomimo pewnych lepszych właściwości użytkowych od APFSDS z rdzeniem wolframowym, budzi kontrowersje polityczne i humanitarne, ale pozostaje preferowanym pociskiem przeciwpancernym w niektórych krajach ze względu na niższy koszt i większą dostępność od wolframu. Dodajmy, że zubożony uran jest składnikiem współczesnych kompozytowych pancerzy, np. w niektórych wersjach czołgu Abrams (nie będzie takich wkładów w 116 czołgach w wersji M1A1, które mają trafić do Polski).
Znaczne ilości amunicji zawierającej zubożony uran były stosowane przez USA i Zjednoczone Królestwo w Iraku i na Bałkanach Obecnie sześć państw produkuje taką amunicję i szacuje się, że ok. 20 państw ma ją na wyposażeniu swoich armii (wg danych Parlamentu Europejskiego). Pociski z rdzeniem ze zubożonego uranu ma na wyposażeniu również wojsko rosyjskie.
Pociski 3BM60 (Swiniec-2) z dwóch kilometrów, wystrzelone z działa kalibru 125 mm, mogą przebić pancerz o równoważniku RHA (Rolled Homogeneous Armour – jednolitego walcowanego pancerza) 800–830 mm. Dla porównania 3BM59 (Swiniec-1) z rdzeniem wykonanym z wolframu penetruje pancerz o grubości 700–740 mm RHA.
Amerykański pocisk przeciwpancerny M829 („uranowy”) przebija pancerz o grubości 650–700 mm RHA. To oznacza, że może zniszczyć każdy rosyjski czołg. Prawdopodobnie nie dojdzie do dostaw konrowersyjnych pocisków. Nie tylko dlatego, że Kreml protestuje. Przede wszystkim dlatego, że nie z każdej czołgowej lufy da się go wystrzelić. Czołg musi być przystosowany do strzelania taką amunicją. Niewiadomo czy/ile takich czołgów mają na stanie Ukraińcy (poza nielicznymi czołgami zachodniej produkcji).