Obie strony konfliktu na Ukrainie niezbyt chętnie przyznają, ile straciły ludzi oraz sprzętu. Są jednak pewne szacunkowe dane, zazwyczaj opierające się na danych wywiadowczych, najczęściej Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Gość Jana Złotorowicza, Marcin Andrzej Piotrowski, ekspert z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych spróbował podsumować te dane i podał szacunkowe wyliczenia.
Ekspert przyznał również, że państwo Władimira Putina znalazła nowych producentów do produkcji broni. Jednym z tych państw, co ciekawe, jest Korea Północna. Kraj co prawda niezbyt zamożny, ale posiadający zakłady produkcyjne, które skutecznie pomagają Rosji. Potwierdzeniem tego jest wizyta Siegierja Szojgu w Korei Północnej. - Widać, że po półtorej roku wojny braki są nie tylko po stronie ukraińskiej, ale również po stronie rosyjskiej. I to nie chodzi tylko o amunicję artyleryjską, ale również zwróciłbym uwagę na ogromne straty rosyjskie w sprzęcie pancernym. Moim zdaniem Rosja straciła już około trzy tysiące czołgów, a teraz nie produkują nowych. Modernizują te, które zostały wyprodukowane w latach 80'.
Marcin Andrzej Piotrowski przyznał również, że armia Władimira Putina traci bardzo dużo dronów, różnego rodzaju. - Począwszy od dronów rozpoznawczych, dronów uzbrojonych, również wielozadaniowych aż po drony kamikadze - ocenił ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Problem stanowią również rakiety, których podzespoły często są produkowane w państwach Zachodu, a przez sankcje nie ma do nich dostępu.
- Przypuszczam, że ponieważ obie fabryki czołgów w Rosji nie mają prawdopodobnie personelu, by mogliby pracować nad wznowieniem produkcji, więc mogę sobie wyobrazić, choć to czysta spekulacja z mojej strony, że biorąc pod uwagę fakt, jak Korea Północna jest zaangażowana w proceder dostarczania pracowników do różnych krajów, omijając zachodnie sankcje, więc nie wykluczałbym również takiej możliwości, że Korea Północna mogłaby zapewnić Rosji swoich specjalistów od obsługi czołgów starszej generacji - podsumował Marcin Andrzej Piotrowski.
Polecany artykuł: