Norwegia przekaże sześć F-16 Ukrainie
Minister powiadomił o tym po rozmowie ze swoim norweskim odpowiednikiem Bjoernem Arildem Gramem, którą odbył podczas Rady NATO-Ukraina w Brukseli.
Norweski rząd podjął decyzję o przekazaniu samolotów w lipcu. Zapowiedziano, że pierwsze maszyny trafią na Ukrainę w 2024 roku. Dzień wcześniej minister obrony Holandii, Ruben Brekelmans, poinformował, że Ukraina może użyć samolotów F-16 dostarczonych przez Holandię przeciwko celom na terenie Rosji, w celach obronnych, zgodnie z prawem międzynarodowym.
Ministrowie Ukrainy i Norwegii rozmawiali również o rozwoju ukraińskiego przemysłu obronnego. Umierow zaprosił Norwegię do przyłączenia się do „duńskiego modelu”, który obejmuje bezpośrednie finansowanie ukraińskich przedsiębiorstw obronnych.
Ponadto minister obrony zaproponował, aby Norwegia objęła nadzór nad jedną z brygad ukraińskich sił zbrojnych, podobnie jak zrobiła to Francja, obejmując szkolenie i wyposażenie jednostki.
F-16 dla Ukrainy
Pierwsze F-16 dotarły na Ukrainę 31 lipca. Władze w Kijowie nie ujawniły, ile maszyn otrzymały w pierwszej transzy. Do przekazania ok. 60 samolotów zobowiązała się koalicja złożona z Danii, Norwegii, Holandii i Belgii. Dania zapowiedziała 19 samolotów, Holandia – 24, a Belgia – 30.
Według The Economist Ukraina otrzymała 10. A do końca 2024 r. ukraińskie siły zbrojne mają być w stanie wykorzystać 20 myśliwców F-16. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną poinformował 12 października, że ukraiński F-16 prawdopodobnie po raz pierwszy zestrzelił rosyjski myśliwiec Su-34.
USA zmieniają podeście do szkolenia ukraińskich pilotów na F-16
Jednocześnie według The Wall Street Journal, Ukraina nie będzie w stanie otrzymać pełnej eskadry F-16 (20 samolotów i 40 pilotów) do końca roku. Może to nastąpić dopiero w przyszłym roku. Powodem takiego stanu rzeczy jest to, że USA zamierzają skoncentrować się w szkoleniu ukraińskich pilotów F-16 na kadetach, a nie na doświadczonych lotnikach.
Ten nowy kierunek szkolenia na F-16 zdaniem "WSJ" jest wynikiem braku na Ukrainie doświadczonych pilotów z wymaganą znajomością języka angielskiego. Według ekspertów Waszyngton uważa również, że kadeci będą bardziej otwarci na naukę w stylu zachodnim, co z trudem przychodzi bardziej doświadczonym ukraińskim lotnikom.
Według "WSJ" wybrana w pierwszym rzucie kadra ukraińskich pilotów, która uczyła się latać na F-16, miała za sobą wiele lat praktyki na radzieckich myśliwcach. Dzięki temu doświadczeniu mogli zatem pominąć podstawowe szkolenie lotnicze. W przypadku kadetów sytuacja jest inna. Muszą oni najpierw spędzić rok na nauce latania w ośrodkach w Wielkiej Brytanii i Francji, a dopiero potem mogą odbyć kurs na F-16 w Arizonie lub Rumunii.
Jednak według amerykańskich ekspertów Ukraińcy, którzy do tej pory szkolili się na F-16, mieli problemy ze zrozumieniem niektórych aspektów programu nauczania, mieli też kłopoty z komunikacją w języku angielskim, a niektórzy z nich, mając wpojone nawyki z latania na MIG-ach, nie byli przekonani do amerykańskich metod szkoleniowych. Do tej pory szkolenie na F-16 przeszło kilkunastu ukraińskich pilotów, a 11 z nich walczy teraz w swoim kraju.
Emerytowany generał David Deptula, dziekan Mitchell Institute for Aerospace Studies, tłumaczy, iż na zachodzie szkolenie na F-16 trwa około dwóch lat, ale na tym nauka się nie kończy. Po kursie piloci zazwyczaj latają jeszcze miesiącami na ćwiczeniach w swoich jednostkach, zanim wykonają rzeczywiste misje.
Deptula także zwraca uwagę, że piloci F-16 na Ukrainie przeszli przyspieszone szkolenie, po którym natychmiast znaleźli się na polu walki, nie mając odpowiedniego doświadczenia, które jest zazwyczaj wymagane do optymalnego operowania zaawansowanym samolotem.
PM/PAP