Niezidentyfikowany dron strącono pobliżu bazy NATO w Estonii. Użyto specjalnej broni

2025-10-31 12:29

Personel NATO zestrzelił w południowej Estonii niezidentyfikowanego drona w pobliżu Camp Reedo. Jest to baza znajdująca się około 40 km od granicy z Rosją, w której stacjonują od ubiegłego roku żołnierze amerykańskiej 2. Brygady Piechoty. Szczątki maszyny nie zostały dotąd odnalezione.

Drony na Ukrainie.

i

Autor: AP Photo/ Associated Press
  • Estonia ujawnia szczegóły incydentu z dronami, który miał miejsce w październiku w pobliżu bazy NATO.
  • Dwa niezidentyfikowane drony, nadlatujące z Rosji, sondowały przestrzeń powietrzną w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej.
  • Jeden z dronów został zestrzelony, co podkreśla rosnące napięcie hybrydowe na wschodniej granicy NATO.
  • Dowiedz się więcej o tym, jak sojusz reaguje na prowokacje i naruszenia przestrzeni powietrznej

O zdarzeniu poinformował w tym tygodniu rzecznik Sztabu Generalnego Estońskich Sił Obrony, por. Liis Vaksman, choć sam incydent miał miejsce 17 października. Jak oświadczyła - „Sojusznicy wykryli drony latające w bezpośrednim sąsiedztwie bazy wojskowej 2. Brygady Piechoty o godzinie 16:30 17 października, z których jeden został zestrzelony karabinem przeciwdronowym”. Wykryto dwa bezzałogowce, ale tylko jeden został wyeliminowany.

Choć maszyna spadła na terytorium Estonii, to poszukiwania prowadzone przez wojsko oraz policję i Straż Graniczną nie przyniosły rezultatu w postaci odnalezienia jego szczątków. Władze Estonii nie potwierdziły więc pochodzenia drona, jednak nadleciał on od strony Rosji i wpisuje się w schemat agresywnego sondowania przestrzeni powietrznej NATO przez ten kraj.

Celem działań dwóch niezidentyfikowanyc dronów, z których jeden został wyeliminowany, była baza Camp Reedo w której stacjonują jednostki armii amerykańskiej w ramach misji wysuniętej obecności NATO. Jest to obecnie personel 5. szwadrony 7. Pułku Kawalerii z 3. Brygady, 1. Dywizji Kawalerii. Elementy tego 7. Pułku zmechanizowanego stacjonują również w Polsce.

Incydent z dronami podkreśla rosnącą presję hybrydową wzdłuż wschodniej granicy sojuszu, gdzie małe systemy bezzałogowe stały się stałym elementem gromadzenia informacji wywiadowczych i prowokacji.

Zdarzenie, który ujrzał światło dzienne dopiero w tym tygodniu, zostało uznane za jedno z najpoważniejszych naruszeń przestrzeni powietrznej Estonii od czasu wtargnięcia trzech rosyjskich myśliwców MiG-31 we wrześniu. Wtargnięcie wywołało wówczas zdecydowane protesty dyplomatyczne i ponowne apele o poprawę obrony powietrznej wzdłuż północno-wschodniej flanki NATO.

Portal Obronny SE Google News